Pigwa pospolita, róża jabłkowata, świdośliwa czy też jagoda kamczacka – to nowe gatunki roślin, które pojawiają się nie tylko w przydomowych ogródkach i sadach w Lubelskiem. Powstają też pierwsze gospodarstwa towarowe.
– Jeśli chodzi o nowe gatunki roślin sadowniczych, to dużym zainteresowaniem rolników, działkowców czy też plantatorów cieszą się zwłaszcza cztery gatunki – mówi Zdzisław Partyka, specjalista ds. sadownictwa Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli. – Są to – pigwa pospolita, świdośliwa, jagoda kamczacka i róża jabłkowata. – Są to wszystko gatunki wywodzące się z dziko żyjących roślin. Można je uprawiać bez ochrony chemicznej lub z minimalnym jej udziałem. Nie mają więc w swoim składzie pestycydów. Są to owoce zdrowe. Poza tym gatunki te są odporne na mróz.
Pigwa pospolita
Rośnie w formie krzewu lub niewielkiego drzewa. Wywodzi się z terenów Azji – z Zakaukazia, Iranu, południowo – wschodniej Arabii. Do Europy Południowej, na Bałkany prawdopodobnie została właśnie stamtąd sprowadzona. Uprawiana również w Polsce. Czasami mylona jest z pigwowcem.
– Pigwa ma bardzo ozdobne kwiaty – opisuje Partyka. – Roślina kwitnie z końcem maja, początkiem czerwca. Kwiaty są w kolorze od białego do biało-różowego. Z kolei owoce mają kolor cytrynowo-żółty.
Owoce pigwy są duże o kształcie kulistym, przypominają jabłka lub mają wydłużony gruszkowy kształt. Nie nadają się bezpośrednio do spożycia. Są twarde, w smaku kwaśne i cierpkie. Miąższ ma barwę żółtawą, jest zwarty i aromatyczny. Owoce możemy zbierać w pierwszej połowie października. Zwykle osiągają one wielkość do pół kilograma.
Z owoców pigwy można przyrządzać konfitury, galaretki, syropy, kompoty i nalewki. Pigwa jest również rośliną leczniczą. – Nasiona tej rośliny mają właściwości przeciwzapalne i przeczyszczające – dodaje Partyka.
Róża jabłkowata, odmiana Karpatia
Róża jabłkowata jest średniej wielkości krzewem. Rośnie dziko na terenie niemal całej Europy jak też na Bliskim Wschodzie. W Polsce głównie w części północnej. Dorasta do wysokości ok. 2 metrów wysokości.
– Odmiana Karpatia została wyselekcjonowana z dzikich odmian na terenie Słowacji – mówi Partyka. – Charakteryzuje się pięknymi kwiatami o kolorze różowym. Owoce są zaś w kolorze pomarańczowo-karmazynowym.
Odmiana ta dobrze znosi zanieczyszczone powietrze. Ma też bardzo małe wymagania glebowe. – Zarówno pigwa jak też róża jabłkowata nie sprawiają kłopotów pod względem uprawy – wskazuje Partyka. W przypadku róży roślina wytrzymuje temperatury dochodzące do –34 stopni C.
Z płatków i owoców róży można robić marmolady, konfitury, przeciery, nalewki i wina. Z suszu robi się herbatki.
Róża ma też właściwości lecznicze. Owoce zawierają wiele składników odżywczych – flawonoidy wzmacniające naczynia krwionośne, cukry, pektyny i inne składniki także o działaniu antyrakowym.
– Owoce róży zawierają 10 razy więcej witaminy C niż cytryna – podkreśla Partyka.
Odmiana ta jest uprawiana w Polsce, także w naszym wojewódzkie. Plantacje towarowe powstają m.in. na Roztoczu, w gminie Goraj – wskazuje Partyka.
Suchodrzew jadalny, czyli jagoda kamczacka
Jest odmianą wiciokrzewu. Pochodzi z północno-wschodniej Azji. Rośnie w Rosji, Stanach Zjednoczonych rozpowszechniona jest też w Kanadzie. – W Kanadzie rośnie tam na plantacjach uprawnych – podaje Partyka.
Jagoda kamczacka jest rośliną długowieczną. Jest łatwa w uprawie. Roślina wegetację rozpoczyna wcześnie. Pąki kwiatowe pojawiają się już z końcem marca. – Kwitnie na początku kwietnia, zaś pierwsze owoce zbiera się już w końcu maja. Czyli jeszcze przed truskawką. Jagody te są więc pierwszymi owocami, które można kupić. Stąd też duże zainteresowanie zarówno wśród producentów jak też wśród sklepów.
Owoce jagody kamczackiej mają wydłużony, cylindryczny kształt. Są barwy niebiesko-fioletowej. Są bogate zarówno w witaminy jak też minerały. Można je spożywać zarówno świeże jak też suszone. Przygotowuje się z nich nalewki. Robi przeciery, dżemy i konfitury. Owoce można także mrozić.
– Uzyskuje się z nich również naturalny barwnik spożywczy – wskazuje Partyka.
Posiadają właściwości prozdrowotne. – Są owocami antynowotworowymi – dodaje Partyka. – Między innymi Japonia, po katastrofie elektrowni jądrowej Fukushima jest zainteresowania przetworami zarówno z owoców tych jagód, aronii jak też śliwośliwy.
Świdośliwa olcholistna
To rodzaj krzewu zbliżonego wielkością do znanej w naszym kraju aronii czarnoowocowej, zwana także słodką aronią lub borówką kanadyjską. Największe areały tej rośliny znajdują się w Kanadzie (kilka tysięcy hektarów), w Europie rośnie Finlandii, na Łotwie i Litwie.
– Do Polski świdośliwa została sprowadzona z Kanady przez Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach – mówi Partyka. – Została posadzona doświadczalnie. Później powstały mniejsze plantacje towarowe do zbioru ręcznego, a ostatnio z przeznaczeniem do zbioru maszynowego.
Jest to gatunek ozdobno-użytkowy. Pod względem warunków klimatycznych, ale też glebowych nie jest wybredna. Może być uprawiana prawie na każdej glebie. Jest też odporna na mróz i długowieczna.
– Świdośliwa bardzo obficie kwitnie w maju, w kolorze białym – opisuje Partyka.
Owoce dojrzewają latem w końcu czerwca, nie opadają, a na niektórych odmianach mogą pozostawać aż do zimy. Owoce świdośliwy na początku są różowe, później purpurowe zaś dojrzałe mają kolor granatowy. Można je jeść surowe, ale też przygotowywać z nich zarówno dżemy i konfitury jak też nalewki. Dużym powodzeniem cieszy się również susz.
Mają podobne właściwości prozdrowotne i antykancerogenne jak aronia. – Tyle że świdośliwa jest znacznie smaczniejsza – wskazuje specjalista w LODR w Końskowoli.
Owoce świdoliwy zawierają przeciwutleniacze i witaminy. Są też bogate w białko, tłuszcze, błonnik oraz żelazo, potas i wapń.
– Świdośliwa cieszy się coraz większym uznaniem, zarówno jako owoc świeży , do mrożenia jak też susz – zauważa Partyka. – W Lubelskiem na plantacjach towarowych uprawia się tę roślinę od 3 lat na powierzchni ok. 10 ha. Są to zwykle plantacje mniejsze półhektarowe do dwuhektarowych do kombajnowego zbioru owoców. Więcej takich plantacji powstanie jesienią bieżącego roku.
Takie uprawy są na terenie powiatów kraśnickiego, opolskiego i lubelskiego. – W Lubelskiem uprawiane są głównie odmiany kanadyjskie np. Smoky, Northline, Thiessen, które mogą być z powodzeniem zbierane kombajnem porzeczkowym – dodaje Partyka.