Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Koniec świetnej passy Avii, która wygrała dziewięć poprzednich meczów. A przy okazji także marzeń o awansie. Piłkarze Łukasza Mierzejewskiego przegrali na wyjeździe z Unią Tarnów 2:3 i odpadli z walki o pierwszą lokatę. – Pozostaje nam teraz skupić się na tym, żeby znaleźć się w pierwszej piątce – mówi „Mierzej”.
Piłkarze Podlasia nie muszą się już martwić o utrzymanie. Nawet mimo porażki w Połańcu. W sobotę drużyna Rafała Borysiuka uległa tamtejszym Czarnym 2:3 jednak wiadomo już, że obie ekipy w kolejnym sezonie również zagrają w III lidze.
W końcówce sezonu piłkarze z Radzynia Podlaskiego są prawdziwym utrapieniem dla drużyn walczących o awans. Odebrali punkty Chełmiance, mocno powalczyli z ŁKS Łagów, a w sobotę pokonali rezerwy Cracovii 3:1. Jeżeli „Pasy” przed pierwszym gwizdkiem wierzyły jeszcze w awans, to po spotkaniu z Orlętami definitywnie odpadły z wyścigu o pierwsze miejsce.
Spacerku nie było, ale niespodzianki też nie. Chełmianka pokonała w półfinale Pucharu Polski na szczeblu województwa lubelskiego rezerwy Podlasia Biała Podlaska 5:2. Na rywala w finale musi jednak poczekać do następnej środy, kiedy Stal Poniatowa zagra z Gryfem Gmina Zamość.
Piłkarze Łukasza Mierzejewskiego nadal śrubują świetną passę. W sobotę wygrali już dziewiąty mecz ligowy z rzędu. I tym razem nie mieli najmniejszych problemów ze zdobyciem trzech punktów. Po 45 minutach spotkania z Wólczanką Wólka Pełkińska prowadzili 3:0, a ostatecznie rozbili przeciwnika 5:1.
W Chełmie wielkiego widowiska nie obejrzeliśmy, ale w sobotę zdecydowanie ważniejszy od walorów artystycznych był wynik. A ten był, jak najbardziej pozytywny, bo gospodarze pokonali lidera tabeli, czyli Siarkę Tarnobrzeg 1:0. Dzięki temu nadal są w grze o awans.
Przed Chełmianką kolejne arcyważne spotkanie. Biało-zieloni w sobotę o godz. 17 zagrają u siebie z liderem tabeli, czyli Siarką Tarnobrzeg. Jeżeli nie zdobędą trzech punktów, to odpadną z walki o pierwsze miejsce.
Tomasovia kilka dni temu oficjalnie straciła szanse na utrzymanie. W końcówce sezonu niebiesko-biali skupią się na utrzymaniu wysokiego, drugiego miejsca w klasyfikacji Pro Junior System, które będzie oznaczać nagrodę w wysokości 150 tysięcy złotych. Rozpoczęły się też rozmowy odnośnie planów na kolejne rozgrywki.
Oficjalnie z III ligą żegnają się piłkarze Tomasovii. Niebiesko-biali przegrali u siebie z Wisłą Sandomierz 1:2 i stracili szanse na uratowanie ligowego bytu.
Ósme zwycięstwo z rzędu piłkarzy Avii. Żółto-niebiescy w sobotę pokonali w Ostrowcu Świętokrzyskim KSZO 1:0. Dzięki temu przeskoczyli w tabeli Podhale Nowy Targ, a do czwartej Chełmianki tracą tylko punkt. Trzy punkty ekipie ze Świdnika zapewnił Wojciech Białek, który zdobył swojego 18 gola w sezonie. I jest obecnie samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców.
Drużyna z Radzynia Podlaskiego nie jest ostatnio ulubionym rywalem Chełmianki. To potwierdziło się w sobotę. Orlęta Spomlek pokonały rywali 1:0, a to mocno komplikuje sytuację w tabeli drużynie Tomasza Złomańczuka. Tym bardziej, że swoje spotkanie wygrał lider z Tarnobrzega. Na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu Grzegorz Bonin i spółka tracą do Siarki sześć „oczek”.
Jeszcze na początku kwietnia przyszłość Chełmianki wisiała na włosku. Klub udało się uratować, a piłkarze Tomasza Złomańczuka, jak wygrywali, tak dalej wygrywają. I znaleźli się w bardzo dobrej sytuacji. Na pięć kolejek przed zakończeniem sezonu tracą do lidera tylko trzy punkty i teoretycznie mają najłatwiejszy terminarz.
Niewiele do powiedzenia w Stalowej Woli mieli piłkarze Tomasovii. Drużyna Pawła Babiarza przegrała z tamtejszą Stalą 1:3 i jest coraz bliższa spadku do IV ligi.
Piłkarze Rafała Borysiuka prowadzili z Siarką 1:0, ale nie zdobyli ani jednego punktu. Goście jeszcze przed przerwą wyrównali, a w końcówce spotkania trafili na 2:1. I skorzystali na porażce Cracovii II w Chełmie, bo wrócili na fotel lidera grupy czwartej III ligi. Dla białczan to była czwarta z rzędu porażka u siebie.
Tylko raz w tym roku przed własną publicznością wygrali piłkarze Chełmianki. Raz do soboty, bo wieczorem cieszyli się z wygranej numer dwa. I to z nie byle kim, a liderem tabeli grupy czwartej III ligi. Drużyna Tomasza Złomańczuka przegrywała do przerwy z Cracovią II 0:1, ale odwróciła losy spotkania i pokonała „Pasy” 2:1.
W dwóch ostatnich meczach w Świdniku Avia zdobywała: osiem i sześć bramek. W sobotę kibice musieli się zadowolić jednym golem, ale trafienie Rafała Dobrzyńskiego wystarczyło, żeby żółto-niebiescy pokonali Czarnych Połaniec. To było już siódme ligowe zwycięstwo z rzędu.
Jak zwykle w ostatnich latach Avia słabo zaczęła wiosnę. Powoli się jednak rozkręcała i w końcu złapała formę. Najlepiej świadczy o tym seria sześciu zwycięstw z rzędu w lidze. Efekt? Żółto-niebiescy umocnili się na szóstym miejscu w tabeli, ale do lidera tracą tylko siedem punktów.
Chełmianka łatwo rozbiła w finale okręgowego Pucharu Polski Spartę Rejowiec Fabryczny 7:0. Co ciekawe, drużyna Tomasza Złomańczuka wszystkie bramki zdobyła jednak dopiero w drugiej części spotkania.
To jest ważny tydzień dla piłkarzy Tomasza Złomańczuka. Dzisiaj w Rejowcu Fabrycznym Chełmianka zagra w finale okręgowego Pucharu Polski (godz. 17). A w sobotę podejmie lidera tabeli grupy czwartej - Cracovię II.
W środę przegrali finał okręgowego Pucharu Polski, ale w niedzielę podtrzymali dobrą passę w lidze. Avia pokonała na wyjeździe Tomasovię 2:0 i tym samym zanotowała już szóste zwycięstwo z rzędu.
Pięć meczów u siebie i tylko pięć punktów. A na boiskach rywali? Komplet pięciu zwycięstw. W sobotę Chełmianka podtrzymała świetną, wyjazdową passę na bardzo trudnym terenie w Łagowie. Nie przestraszyła się jednak rywala i pokonała tamtejszy ŁKS 2:1. W końcówce spotkania było jednak bardzo nerwowo.
Po sześciu meczach bez zwycięstwa Podlasie w końcu się przełamało. I to w ważnym meczu derbowym z Orlętami Spomlek. Podopieczni Rafała Borysiuka wygrali w sobotę 2:0. I to na boisku rywali.
Sensacja w finale okręgowego Pucharu Polski. Stal Poniatowa wygrała z trzecioligową Avią Świdnik po rzutach karnych 4:3. Po 90 minutach było 1:1.
Kto wybrał się w niedzielę na stadion w Świdniku na pewno nie żałował swojej decyzji. W sumie mecz Avii z Sokołem Sieniawa dostarczył sporej dawki emocji i goli, bo padło ich aż… 10. Co najważniejsze żółto-niebeiscy rozbili rywali 8:2.
Po serii porażek wydawało się, że drużyna z Tomaszowa Lubelskiego powoli musi się żegnać z III ligą. W sobotę piłkarze Pawła Babiarza wlali jednak w serca kibiców trochę optymizmu. Pokonali na wyjeździe Koronę Rzeszów 2:1 i obecnie do bezpiecznej strefy tabeli tracą dziewięć punktów. No chyba, że Hutnik Kraków uratuje ligowy byt w II lidze. W takim wypadku strata niebiesko-białych wynosiłaby tylko pięć „oczek”.