Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Policjanci namierzyli zaginionego Gucia przy drodze ekspresowej, dwa kilometry od miejsca zamieszkania.
55-latek wyszedł na spacer do lasu i się zgubił. Odnalazł go policyjny pies służbowy Mister.
Drugi mężczyzna, którego ciało znaleziono w lipcu w gminie Jeziorzany, nie zginął z powodu pogryzień przez psa, który w tej samej okolicy zabił innego człowieka. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez biegłego na zlecenie prokuratury.
To był ukochany przyjaciel pani Anny. 1,5 roku temu wzięła go ze schroniska dla zwierząt. W minioną sobotę na osiedlu Słoneczne Wzgórze w Białej Podlaskiej psa przeszyły trzy kule z wiatrówki. Mimo wysiłku lekarzy Telly nie przeżył.
Domowa awantura w gminie Wola Uhruska skończyła się interwencją policji. Pijany mężczyzna groził swoim bliskim i kilkukrotnie rzucił psem o ziemię.
Pod koła jadącej na rowerze kobiety wtargnął biegający luzem pies. Rowerzystka wywróciła się doznając obrażeń ciała.
Zwłoki 67-letniego mężczyzny znaleziono w czwartek w polu w gminie Jeziorzany. Wiele wskazuje, że do jego śmierci przyczyniły się psy, które kilka dni wcześniej w okolicy śmiertelnie pogryzły 48-latka
Za nieumyślne spowodowanie śmierci oraz narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia będzie odpowiadał właściciel dwóch psów, które w sobotę w gminie Jeziorzany śmiertelnie zagryzły 48-latka.
To postanowienie Sądu Okręgowego w Zamościu ostatecznie kończy sprawę. Mieszkaniec Nielisza, który blisko 2 lata temu stracił matkę, którą zagryzły jego psy, jest prawomocnie niewinny.
Pies wyprowadzany bez smyczy? Pod pewnymi warunkami to powinno być dopuszczalne – uznała prokuratura i skierowała do sądu administracyjnego skargę na przyjętą przez Radę Miasta Zamość uchwałę.
Ograniczenie wolności, 20 godzin prac społecznych i zapłata kosztów sądowych. Taki wyrok usłyszała kobieta, która z ulicy zabrała do weterynarza cierpiącego psa.
A co by było, gdyby psy i koty napisały sobie CV szukając uczciwego Domodawcy? W sobotę w Lublinie w oryginalny sposób promowano adopcję zwierząt ze schroniska. Kilkanaście psów można było poznać osobiście i podjąć jedynie słuszną decyzję: wybieram właśnie ciebie.
Widok skrajnie wychudzonej suczki zaniepokoił sąsiadów, którzy zaalarmowali puławską fundację prozwierzęcą "Przyjazna Łapa". Wolontariuszki w czwartek udały się pod wskazany adres i odebrały czworonoga właścicielowi. Mela trafiła do puławskiej lecznicy weterynaryjnej.
Na swojego właściciela (lub kogoś, kto zechce nim zostać) czeka szczeniak uratowany z jamy w ziemi w pobliżu ul. Koncertowej niedaleko górek czechowskich.
Strażacy niosą ratunek nie tylko ludziom, ale i zwierzętom. Do trzech tego typu interwencji doszło ostatnio w województwie lubelskim.
Groziło mu do 3 lat więzienia, ale tomaszowski sąd był łaskawszy wobec myśliwego z gm. Tarnawatka, który śmiertelnie postrzelił psa. Tłumaczył, że był przekonany, iż mierzy do lisa.
Wsadził psa do worka foliowego, a następnie schował ten pakunek do bagażnika auta, pod koło zapasowe i przyłożył dwoma akumulatorami samochodowymi. Zwierzę nie przeżyło. 30-latek z gm. Dębowa Kłoda (pow. parczewski), który dopuścił się tego czynu, usłyszał zarzut uśmiercenia psa ze szczególnym okrucieństwem.
Właściciele psów i kotów mogą już zapisywać swoje zwierzęta na opłacaną przez miasto sterylizację. Na koszt miasta można będzie także oznakować swojego psa i wpisać go do bazy danych. Sterylizowane będą również koty wolno żyjące.
Uważajcie na swoje owczarki niemieckie, jakiś zwyrodnialec truje psy – ostrzegają się mieszkańcy podlubelskich miejscowości. W ostatnim czasie, z niewyjaśnionych przyczyn, padło sześć psów tej rasy. Właściciele są w szoku, bo niektórzy znajdowali martwe zwierzęta koło domu
– Nie mam pomysłu na tytuł i chyba tak bez tytułu zostanie – przyznaje autor najnowszej pracy malarskiej, która w czwartek wieczorem pojawiła się na Starym Mieście w Lublinie. Liczy, że zobaczą ją Ukraińcy, którzy uciekli przed wojną do naszego miasta.
Nawet 3 lata więzienia grożą 69-latkowi z gminy Tarnawatka. Doświadczony myśliwy został oskarżony przez Prokuraturę Rejonową w Tomaszowie Lubelskim o zabicie biegającego luzem, ale pod dozorem właściciela psa. Wiesław Ś. nie przyznał się do winy. Zapewniał, że był przekonany, iż strzela do lisa.
Najprawdopodobniej dopiero sąd rozstrzygnie, czy 16-letni Kajtek wróci do domu. Psa przetrzymuje Lubelski Animals uważając, że nie miał odpowiedniej opieki. A wszystko zaczęło się od tego, że właściciel psa oddał go na chwilę w opiekę swojej znajomej.
Wystraszonego psa przywiązanego łańcuchem do drzewa przypadkowo zobaczył przechodzień. Dzięki szybkiej reakcji, policji udało się namierzyć sprawcę. 38–latek usłyszał już zarzut znęcania nad zwierzęciem.
To 38-letni mężczyzna porzucił psa w Parku Potockich w Międzyrzecu Podlaskim. Przywiązał zwierzę do drzewa i uciekł.
Wcześniej miał na imię Szatan, teraz to Bigi. Do niedawna mieszkał z grupą psów w typie amstaff w jednym z bloków w podlubelskiej Elizówce, teraz szuka nowego domu.