Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Start Krasnystaw rozpoczął trzeci tydzień przygotowań do rundy wiosennej. Wszystko wskazuje na to, że w klubie zostanie najlepszy strzelec ligi Dominik Skiba. Zanosi się jednak na kosmetyczne zmiany w kadrze zespołu.
Co to był za rok – mogą powiedzieć w Krasnymstawie. Tamtejszy Start od marca do listopada rozegrał w sumie 33 mecze ligowe. W tym czasie zanotował: 19 zwycięstw, 10 remisów i zaledwie cztery porażki. Wrażenie musi robić też bilans bramkowy: 72-19. Ale najważniejszy jest fakt, że w tym sezonie nie będzie nerwów przy okazji walki o utrzymanie.
Klub z Puław ma przed sobą jeszcze jeden mecz ligowy, ale działacze powoli szykują się już na zimowe okienko transferowe. Jednym z zawodników, który znalazł się na celowniku Wisły jest Dominik Skiba ze Startu Krasnystaw, czyli najskuteczniejszy napastnik w Hummel IV lidze.
Drużyna Marka Kwietnia w sobotę niby przedłużyła passę meczów bez porażki do 11. Po końcowym gwizdku starcia z Kryształem Werbkowice piłkarze Startu mogą jednak odczuwać spory niedosyt, bo zamiast trzech punktów dopisali do swojego konta tylko jeden.
Gdyby piłkarze z Bychawy pokonali w niedzielę Start Krasnystaw, to wskoczyliby na pierwsze miejsce w tabeli. Granit zmarnował jednak szansę i przegrał u siebie 0:2
Niezłą skutecznością błysnęły drużyny w 16. kolejce. W grupie drugiej padło aż 25 goli. Najwięcej w Tyszowcach, gdzie tamtejsza Huczwa pokonała Igros Krasnobród… 6:3.
Czołowi snajperzy nie przestają strzelać. Dwa gole dla Granitu Bychawa ponownie zdobył Łukasz Strug. A to oznacza, że zawodnik ma już na koncie aż 18 trafień.
Piłkarze Stali drugi raz z rzędu nie potrafili wygrać u siebie. Co więcej, w sobotę przydarzyła im się pierwsza porażka w sezonie. Z trzema punktami z Kraśnika wracał Start Krasnystaw, który pokonał lidera 1:0. A to oznacza, że w Hummel IV lidze został już tylko jeden zespół, który nie przegrał u siebie - Świdniczanka.
W ramach 12. kolejki Łukasz Strug zaliczył hat-tricka i wydawało się, że odskoczy grupie pościgowej. A tymczasem jeszcze lepszą skutecznością błysnął Dominik Skiba ze Startu Krasnystaw.
Efektowna wygrana Startu Krasnystaw w Różańcu. Tamtejszy Grom prowadził 1:0 i 2:1, ale goście ostatecznie wygrali aż 5:2. Duża w tym zasługa Dominika Skiby, który zapisał na swoim koncie aż cztery gole.
Najmniejszych problemów ze zwycięstwem w Krasnobrodzie nie mieli piłkarze Łukasza Gieresza. Ostatecznie Granit Bychawa pokonał Igros 5:1
Nie było niespodzianki w starciu Startu Krasnystaw z Chełmianką. Trzecioligowiec wygrał na wyjeździe 2:0. Dzięki temu awansował do finału okręgowego Pucharu Polski. Gospodarze jednak powalczyli i w końcówce postraszyli wyżej notowanego przeciwnika
Za nami szósta kolejka w Hummel IV lidze. Szóste zwycięstwo odniosły rezerwy Motoru Lublin. W grupie drugiej pierwszej porażki doznał za to Granit Bychawa.
Wielkich emocji nie było w sobotę na Wieniawie. Już po 42 minutach Lublinianka prowadziła z Włodawianką 4:0. Po przerwie gospodarze zlitowali się nad rywalami i wynik nie uległ już zmianie.
Po trzech kolejkach w Krasnymstawie mieli spory niedosyt. Start grał nieźle, stwarzał sporo sytuacji, ale miał na koncie dwa punkty. Już w czwartek drużyna Marka Kwietnia rozegrała swoje spotkanie czwartej kolejki. I tym razem nie miała litości dla rywali. Rozbiła u siebie Hetmana Zamość aż 7:1.
Chyba niewielu kibiców z Kraśnika spodziewało się, że ich pupile po trzech kolejkach będą mieli na koncie komplet dziewięciu punktów. A tak się składa, że w pierwszych tygodniu nowego sezonu drużyna Konrada Szmyrgały wygrała wszystkie trzy mecze. W sobotę miała jednak trochę szczęścia i pokonała w Krasnymstawie tamtejszym Start 1:0.
Drugi mecz faworyta do awansu i drugi remis. Tym razem Świdniczanka podzieliła się punktami z Granitem Bychawa (1:1). Po końcowym gwizdku obie ekipy odczuwały niedosyt.
Walka o utrzymanie w Hummel IV lidze trwała do końca. Okazuje się jednak, że kluby, które kilka tygodni temu musiały pogodzić się ze spadkiem, czyli: Start Krasnystaw i Grom Różaniec na pewno zostają na tym poziomie rozgrywek. Niewykluczone, że taką szansę otrzymają jeszcze: Bizon Jeleniec, a być może nawet Łada 1945 Biłgoraj. A to z powodu nieciekawej sytuacji Lewartu Lubartów.
W meczu o pozostanie w IV lidze Start Krasnystaw musiał uznać wyższość piłkarzy Kłosa Chełm. Goście dopiero w samej końcówce zdobyli zwycięskiego gola i zakończyli zmagania w grupie spadkowej na szóstej pozycji. W drugim ważnym spotkaniu Grom Różaniec przegrał u siebie ze Spartą Rejowiec Fabryczny 0:3. Czy to wystarczy do zachowania ligowego bytu? Przekonamy się w niedzielę, kiedy zostanie rozegrana ostatnia kolejka w grupie czwartej III ligi.
W sobotę tuż przed 19 będzie już jasne, który z trójki zespołów: Start Krasnystaw, Grom Różaniec i Kłos Gmina Chełm będzie blisko utrzymania. O tym, czy jedna z tych ekip na pewno zachowa ligowy byt przekonamy się dopiero w niedzielę wieczorem, kiedy poznamy rozstrzygnięcia w grupie czwartej III ligi.
Przed ostatnią serią gier nadal jest o co grać zarówno w grupie mistrzowskiej, jak i spadkowej. W tej pierwszej ciągle nie wiadomo, kto znajdzie się za plecami Tomasovii. Z kolei w drugiej toczy się walka o utrzymanie. W ostatniej kolejce szanse na zachowanie ligowego bytu ciągle mają: Start Krasnystaw, Grom Różaniec i Kłos Gmina Chełm. W najlepszej sytuacji jest pierwszy z klubów.
Dziewiąty występ w grupie spadkowej i szósta wygrana Startu. Tym razem drużyna z Krasnegostawu pokonała w środę Ładę 1945 Biłgoraj 3:0. A to oznacza, że do bezpiecznej strefy tabeli piłkarze Marka Kwietnia tracą już tylko dwa punkty. „Oczko” wyżej jest Kłos Gmina Chełm. Drużyna Zbigniewa Wójcika pokonała na wyjeździe Bizona Jeleniec 4:0.
W niedzielę Start rozegrał 11 spotkanie ligowe w tym roku. Po arcyważnym zwycięstwie z Gromem Różaniec (2:0) może się pochwalić bilansem: sześć zwycięstw i pięć remisów. Co ważniejsze, podopieczni trenera Marka Kwietnia mocno poprawili swoją sytuację w tabeli. Nadal są pod kreską, ale do bezpiecznej strefy tracą już tylko dwa punkty.
Start Krasnystaw po siódmej kolejce grupy spadkowej jako jedyny nie doznał jeszcze porażki. Drużyna Marka Kwietnia tylko zremisowała jednak w niedzielę z Gryfem Gmina Zamość 1:1. A to oznacza, że nadal do bezpiecznej strefy tabeli traci pięć punktów.
Pierwsza połowa dla Kłosa, a druga dla Startu. Do przerwy piłkarze Zbigniewa Wójcika prowadzili 2:0 i zmierzali po kolejne zwycięstwa. Piłkarze z Krasnegostawu grali jednak do samego końca. W ostatnich sekundach Dawid Sołdecki wykorzystał rzut karny i zapewnił swojej drużynie remis 2:2.