Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W latach 70-tych XVII w. Puławy stały się własnością Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, marszałka wielkiego koronnego, wniesione mu jako wiano przez pierwszą lub drugą żonę. W sprawie tej nie ma zgody wśród badaczy.
W niedzielę wierni, którzy idą na mszę w Bazylice na Górze Chełmskiej niosą lub ciągną na sklepowych wózkach pakunki z makulaturą. Albo przywożą ją w bagażnikach samochodów. Pieniądze z jej sprzedaży parafia przeznacza na stypendia dla uczniów i studentów
Kamera! Akcja! Do czwartku potrwają w Lublinie zdjęcia do nowego serialu „Drogi wolności”, który od września ma być emitowany w TVP 1 w niedzielne wieczory. Nasze Stare Miasto wciela się w rolę Krakowa z okresu międzywojnia i nawet nieźle mu to wychodzi
Z wykształcenia jest inżynierem konstruktorem budownictwa. Zawodowo zajmuje się poligrafią, a z zamiłowania: kaligrafią. Wojciech Patro ze Świdnika jest autorem siedmiu rękopisów. Już po raz drugi przepisał „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. Teraz pracuje nad „Dziećmi z Bullerbyn”. Książkę przepisuje odręcznie w oryginale, po szwedzku.
Ona ma 28 lat i jest z Lublina. On jest o 14 lat starszy i jest turystą. Ona wyda 63 złote, on trzy razy więcej. Ona wybiera się na Noc Kultury, on na Carnaval Sztukmistrzów. Co jeszcze wyszło na jaw po prześwietleniu miejskich festiwali?
Włostowice zawsze ciążyły bardziej do parafii Końskowola niż parafii w Jaroszynie. Proboszcz jaroszyński nie mógł sprostać wszystkim oczekiwaniom wiernych z Włostowic z powodu odległości i częstych trudności w pokonaniu przeszkody wodnej, jaką była Wisła. Nie miał wikariusza, co nie ułatwiało jego kontaktów z wiernymi na drugim brzegu rzeki. Stąd utworzenie oddzielnej parafii we Włostowicach stało się zadaniem pilnym i koniecznym.
Pasta do podłóg, farba, trutka na szczury. Na takie fałszywki można trafić kupując leki i suplementy w internecie. Mimo poważnego ryzyka, na takie zakupy w sieci decyduje się coraz więcej ludzi.
Mamy kolejny dowód na to, że historia Lublina się nie zamyka. Naukowcy wciąż znajdują niezwykłych bohaterów i opisują związane z nimi wydarzenia. Właśnie opublikowali książkę pełną takich historii. Jedna z nich jest malarska...
Takiego wydarzenia ani wcześniej, ani później mieszkańcy Lublina nie widzieli. Młodzi ludzie wycelowali pistolety w szefa znienawidzonej carskiej policji. I pociągnęli za spusty. Wszyscy aktorzy tej historii - nie tylko rosyjski policmajster - za udział w niej zapłacili wysoką cenę.
Rozmowa z Krzysztofem Zalewskim.
W styczniu 1918 roku mieszkańcy Lublina zmagali się z biedą. Mimo tego pomału rozwijał się handel i kwitło życie kulturalne.
Rozmowa z Agnieszką Gąsior-Mazur, prezes Stowarzyszenia Lubelski Klub Biznesu.
Nie jest lekko. O godzinie 5.30 pobudka, toaleta, solidne śniadanie i w teren. I tak przez dwa tygodnie. 21 batalion lekkiej piechoty z Lublina i 25 z Zamościa ćwiczą na poligonie w Wędrzynie, w województwie lubuskim. „Terytorialsi” szkolą umiejętności walki w terenie oraz w mieście.
Połowa XVII w. przyniosła Lubelszczyźnie, w tym także Puławom, zniszczenia spowodowane działaniami wojennymi. Po wyczerpujących walkach z wojskami Bohdana Chmielnickiego oraz wojnie z Rosją, brzemienną w skutkach dla regionu okazała się wojna polsko-szwedzka, rozpoczęta w 1655 r. Opisując te wydarzenia często będziemy sięgać do archiwalnych relacji Mikołaja Jemiołowskiego oraz opisów uczestnika wydarzeń, Wespazjana Kochowskiego, żołnierza hetmana Stefana Czarnieckiego uważając, że teksty te najdokładniej przypomną przebieg tamtych wydarzeń.
„Pierwsze jaskółki” niepodległości pojawiły się w Lublinie 31 lipca 1915 roku. Wczesnym popołudniem 5. Szwadron z I Brygady Legionów Polskich pod dowództwem por. Ostoi-Zagórskiego przegalopował przez Krakowskie Przedmieście. Ułani zajęli pałac gubernatora przy placu Litewskim. Zapanowała euforia: po raz pierwszy od 1831 roku do miasta wkroczyli polscy żołnierze. Tak w Lubelskiem zaczęła się droga do Niepodległej.
Pierwszą sieć telefoniczną uruchomiono w Lublinie we wrześniu 1896 roku. Początkowo liczyła 35 abonentów, w tym 23 prywatnych. Telefon był kosztownym udogodnieniem: opłata kosztowała 75 rubli rocznie za jeden aparat i ten nowoczesny sposób komunikowania długo był domeną bogatszych mieszkańców. Rok później z telefonu korzystało w Lublinie przynajmniej 51 abonentów
Rozmowa z Marcinem Krzysztofikiem, dyrektorem Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie.
Mamy nadmiar kandydatów, ale chcielibyśmy mieć jeszcze więcej - przyznają władze „Szkoły Orląt”. Rekrutacja do dęblińskiej uczelni trwa tylko do końca marca. Na chętnych do nauki w mundurze czeka około 120 miejsc
Coraz łatwiej o mandat za palenie na przystanku, coraz więcej pracy ma holownik, a upijanie się na pl. Kaczyńskiego jakby wychodzi z mody. Wiemy już, za co strażnicy miejscy wystawili w zeszłym roku mandaty na łączną kwotę 1,3 mln zł. Rekordowy opiewał na 800 zł
Udokumentowane początki Puław nie są bliżej znane. Legenda głosi, że w ubogiej chacie rybackiej nad brzegiem Wisły zatrzymali się niegdyś dwaj podróżni. Z braku miejsca do noclegu przespali się na otrzymanej ławie, każdy z nich otrzymał pół-ławy. Odtąd tę niewielką rybacką osadę nazywają Puławami.
Każdy chętnie kupi auto elektryczne, ale się boi. Czy rzeczywiście należy wciąż być nieufnym wobec tych pojazdów, czy niebawem czeka nas rewolucja w motoryzacji? Michał Pielech nie ma wątpliwości, że to tylko kwestia czasu. Wszystkie argumenty przemawiają za samochodami z wtyczką.
Wagary, randki, ważne tytuły, pierwsze maratony filmowe. Choć zaraz minie dziewięć lat od ostatniego seansu w lubelskim kinie Kosmos, to wiele osób je pamięta i z sentymentem wspomina. A czy ktoś z tej wielopokoleniowej rzeszy bywalców Kosmosu wie, że w Zamościu mieszka autor nazwy ich ukochanego kina?
Kim był Albert Loritz, człowiek, który zawitał do Lublina w marcu 1898 roku? Przedstawiał się jako doktor uniwersytetu w Kalkucie odznaczony najważniejszym odznaczeniem perskim, orderem „Lwa i Słońca”. To musiało robić wrażenie!
Wyremontowane oddziały, nowoczesny sprzęt medyczny i większe możliwości leczenia. Tak w ciągu kilku najbliższych lat zmienią się lubelskie szpitale.
Peerelowska służba zdrowia różniła się od dzisiejszej tym, że wyposażeniem nie odbiegamy dziś od średniej europejskiej. W PRL-u oficjalnie opieka zdrowotna była darmowa. W praktyce, żeby wyzdrowieć, trzeba było płacić wszystkim: lekarzowi, pielęgniarce i salowej. Były też plusy: