Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Jeszcze przed meczem w Poznaniu Motor poinformował, że podstawowy bramkarz drużyny z Lublina Ivan Brkić doznał poważnej kontuzji kolana. Niewykluczone, że w tym sezonie Chorwat nie pojawi się już na boisku
W sobotni wieczór Motor sprawił sensację i pokonał w Poznaniu Lecha 2:1. Jak spotkanie oceniają trenerzy obu ekip?
W środę grali 120 minut i odpadli z Pucharu Polski po porażce z trzecioligowcem. Dzień przed meczem okazało się, że podstawowy bramkarz Ivan Brkić wypadł z gry na długie miesiące. A w pierwszej połowie boisko z powodu urazu dodatkowo musiał opuścić mózg poczynań ofensywnych żółto-biało-niebieskich Bartosz Wolski. Mimo to beniaminek zdołał jako pierwszy w tym sezonie pokonać Lecha na jego stadionie. Po dwóch golach Samuela Mraza goście wygrali 2:1.
Niesamowita historia. Motor Lublin przegrywał w Poznaniu z Lechem 0:1, ale ostatecznie zgarnął trzy punkty po wygranej 2:1. Beniaminek jako pierwszy w tym sezonie pokonał "Kolejorza" na jego stadionie.
Sześć zwycięstw z rzędu, najwięcej strzelonych goli, prawie najmniej straconych, a do tego pozycja lidera tabeli. Motor Lublin stanie w sobotę przed arcytrudnym zadaniem. Drużyna Mateusza Stolarskiego zagra w Poznaniu z Lechem. Spotkanie rozpocznie się o godz. 20.15, a transmisję zapowiada Canal+ Sport 3
Motor Lublin niespodziewanie zakończył swój udział w Pucharze Polski po porażce z trzecioligową Unią Skierniewice. Jak spotkanie oceniają trenerzy?
W ostatnim meczu pierwszej rundy Pucharu Polski doszło do kolejnej niespodzianki. Motor Lublin pożegnał się z rozgrywkami po wyjazdowym meczu z trzecioligową Unią Skierniewice. Drużyna Mateusza Stolarskiego przegrywała do przerwy 0:1, ale w drugiej połowie wyrównała. Niestety, później nie potrafiła przechylić szali na swoją stronę, a w rzutach karnych 5:4 wygrali gospodarze.
Po emocjonującym meczu ze Śląskiem Wrocław piłkarze Motoru już dzisiaj wracają do gry. Tym razem w ramach Pucharu Polski. W ostatnim meczu pierwszej rundy beniaminek PKO BP Ekstraklasy zagra w Skierniewicach z trzecioligową Unią (godz. 19). Mecz nie będzie transmitowany w telewizji, ale klub z Lublina zapowiada relację radiową na swoim kanale YouTube.
W poniedziałek poznaliśmy pary 1/16 finału Pucharu Polski. Na tym etapie rozgrywek mamy na pewno jeden zespół – Avię Świdnik. Drugi, czyli Motor Lublin dopiero w środę rozegra swoje spotkanie pierwszej rundy z trzecioligową Unią Skierniewice. Jeżeli podopieczni Mateusza Stolarskiego wygrają, to w kolejnym spotkaniu zmierzą się z innym beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy – GKS Katowice.
Po dwóch porażkach Motor w ostatniej chwili przechylił szalę na swoją stronę i pokonał Śląsk Wrocław 2:1. Jak spotkanie oceniają szkoleniowcy?
Mecz przyjaźni pomiędzy Motorem, a Śląskiem długo nie układał się po myśli gospodarzy. Drużyna Jacka Magiery prowadziła, w końcówce wydawało się, że zawody zakończą się polubownie, ale w ostatnich sekundach szalę na stronę żółto-biało-niebieskich pięknym strzałem z rzutu wolnego przechylił Marek Bartos. Trybuny na Arenie Lublin oszalały i trudno się dziwić.
Długo wydawało się, że Motor zakończy mecz przyjaźni z pustymi rękami. Śląsk Wrocław prowadził na Arenie 1:0, ale w końcówce drużyna Jacka Magiery popełniła kilka kosztownych błędów. Wykorzystali to: Christopher Simon, a także Marek Bartos. Obrońca ze Słowacji w… 98 minucie strzałem z rzutu wolnego zapewnił gospodarzom bardzo cenne trzy punkty.
Długo mecz przyjaźni pomiędzy Motorem Lublin, a Śląskiem Wrocław nie układał się po myśli gospodarzy. Żółto-biało-niebiescy w doliczonym czasie gry jednak odwrócili losy spotkania i pokonali rywali 2:1.
W sobotę Motor Lublin znowu zagra przed własną publicznością. Drużyna Mateusza Stolarskiego zmierzy się z zaprzyjaźnionym Śląskiem Wrocław. Obie drużyny potrzebują jednak punktów. Rywale są jedynym zespołem w PKO BP Ekstraklasie, który nie posmakował jeszcze w tym sezonie zwycięstwa. Żółto-biało-niebiescy przystąpią za to do zawodów po dwóch porażkach z rzędu. Pierwszy gwizdek o godz. 17.30.
Motor znowu rozegrał całkiem niezłe spotkanie, ale nie zdobył w meczu z Jagiellonią Białystok ani jednego punktu. Goście wygrali na Arenie Lublin 2:0. Jak zawody oceniają trenerzy?
W środę Motor rozegrał zaległe spotkanie z mistrzem Polski – Jagiellonią. Niestety, punkty pojechały do Białegostoku, a drużyna Adriana Siemieńca wygrała 2:0. Żółto-biało-niebiescy jak zwykle mogli liczyć na doping swoich kibiców. Tym razem na Arenie pojawiło się ich 10812. Już w sobotę kolejne spotkanie i wiadomo, że widzów będzie jeszcze więcej. Sprawdźcie nasze zdjęcia z trybun.
W zaległym meczu czwartej kolejki Motor Lublin przegrał u siebie z Jagiellonią Białystok 0:2. Gospodarze tradycyjnie w tym sezonie wypracowali sobie kilka dogodnych sytuacji, ale po raz kolejny zabrakło im zimnej głowy pod bramką rywali i odrobinę szczęścia.
Mistrz Polski zbyt silny dla beniaminka. Motor przegrał u siebie z Jagiellonią Białystok 0:2. Ekipa z Lublina tradycyjnie miała swoje sytuacje, ale podobnie, jak w poprzednich meczach zabrakło: szczęścia i zimnej głowy pod bramką przeciwnika.
W najbliższych dniach rozgrywane będę mecze pierwszej rundy Pucharu Polski. Motor z Unią Skierniewice zmierzy się jednak dopiero 2 października. Już w środę piłkarze Mateusza Stolarskiego muszą odrobić ligowe zaległości. Czeka ich starcie z aktualnym mistrzem Polski – Jagiellonią Białystok. Spotkanie rozpocznie się o godz. 19
W poniedziałek wieczorem holenderski „De Telegraaf” poinformował, że Bradly van Hoeven podpisze roczny kontrakt z Motorem Lublin. We wtorek, podczas konferencji prasowej przed meczem z Jagiellonią Białystok trener beniaminka PKO BP Ekstraklasy Mateusz Stolarski potwierdził, że lewoskrzydłowy dołączy do jego drużyny.
Motor nie rozegrał w Mielcu wielkiego spotkania, ale wypracował sobie kilka naprawdę dobrych sytuacji. Przy lepszej skuteczności żółto-biało-niebiescy mogli wracać do Lublina przynajmniej z punktem. Jak spotkanie oceniają trenerzy obu ekip?
Ostatnia w tabeli Stal Mielec przesunęła się „oczko” wyżej. W debiucie Janusza Niedźwiedzia ekipa z Podkarpacia pokonała u siebie Motor Lublin 1:0. Obie drużyny miały swoje szanse, gościom jak zwykle w kilku sytuacjach brakowało centymetrów, ale trzeba przyznać, że Stal po przerwie była lepsza.
W pierwszej połowie było kilka dobrych sytuacji, ale po przerwie Motor Lublin zagrał gorzej i ostatecznie przegrał w Mielcu ze Stalą 0:1.
Po wygranej z Górnikiem Zabrze piłkarze Motoru spróbują pójść za ciosem. Nadarza się ku temu świetna okazja, bo drużyna Mateusza Stolarskiego w niedzielę zagra na wyjeździe ze Stalą Mielec, czyli ostatnim zespołem w tabeli. Początek zawodów zaplanowano już na godz. 12.15. Transmisję zapowiada kanał Canal+ Sport 3.
Rozmowa z Filipem Lubereckim, zawodnikiem Motoru Lublin