Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Malowanie może być formą terapii oraz głosem mieszkańców. Do wspólnej pracy z pędzlami i farbą w różnych kolorach dzieci i dorosłych w październiku zaprosił prezes fundacji KZMRZ, Michał Stachyra. Artystyczną przestrzenią stało się wnętrze nieczynnej poczekalni dworca PKS Puławy.
Fundacja KZMRZ zaprasza na weekendowe wydarzenia organizowane w hali po nieczynnym dworcu autobusowym przy Lubelskiej w Puławach: garażową wyprzedaż, a także zwiedzanie budynku i wystawę sztuki współczesnej w ramach "nocy muzeów".
Fundacja KZMRZ zaprasza wszystkich zainteresowanych mieszkańców Puław na niedzielny obiad w nietypowe miejsce - do nieczynnej poczekalni dworca autobusowego. Celem akcji jest rozwój społeczeństwa obywatelskiego.
Lubelskimi Dworcami jednoosobowo kieruje prezes Zbigniew Załoga. Po 3,5 roku ze spółką pożegnał się wiceprezes spółki.
O zgodę na wydzielenie części placu po PKS dla samochodów wiernych parafii pw. Matki Bożej Różańcowej zwrócił się do prezydenta Puław radny Paweł Matras. Urzędnicy tłumaczą, że nie ma takiej potrzeby, ani możliwości.
Nie wiadomo, czy środki ze sprzedaży nieruchomości po PKS Puławy wystarczą na zaspokojenie wszystkich wierzycieli. W kolejce po swoje czeka m.in. ZUS oraz grupa byłych pracowników. Majątek na sprzedaż ma trafić jeszcze w tym roku.
Kilkudziesięciu byłych pracowników będącego w stanie upadłości PKS Puławy ciągle czeka na spłatę zaległych wynagrodzeń. Majątkiem obecnie zarządza syndyk, który przyznaje, że na razie pieniędzy na uregulowanie niewypłaconych pensji nie ma.
Minął rok i dwa miesiące, od kiedy położony w centrum teren byłego dworca autobusowego znalazł się we władaniu miasta. Na razie dzierżawią go dwie firmy. O tym, co stanie tam w przyszłości, zdecydują wyniki konkursu skierowanego do architektów.
Pracownicy, pojazdy i linie autobusowe PKS Puławy – wszystko zostało podzielone. W powiecie puławskim następcą publicznego przewoźnika stała się firma RAGO, w ryckim działalność zaczęła nowa spółka powołana przez samorząd.
Początkowo przewozami miało zajmować się PGKiM, ale władze Ryk zmieniły zdanie. Radni miejscy podczas ostatniej sesji przyjęli uchwałę o utworzeniu nowej spółki komunalnej, której zadaniem będzie przejęcie zadań likwidowanego PKS-u.
Przetarg na dzierżawę wydzielonej części PKS Puławy w Rykach zakończył się niepowodzeniem. Żadnych ofert nie złożyły przedsiębiorstwa prywatne, ani miejska spółka reprezentująca Ryki. Chętnych nie ma także na działki przy ul. Dęblińskiej, a odsetki od zadłużenia stale rosną.
Burmistrz Ryk miał do piątku powołać nową spółkę przewozową, która przejęłaby wydzieloną część upadającego PKS Puławy. Tak się jednak nie stanie.
Władze Ryk rozważają przejęcie dworca, autobusów i załogi dawnego PKS-u Ryki. Czasu na podjęcie decyzji jest niewiele, bo ogłoszony przetarg na dzierżawę tej części przedsiębiorstwa kończy się za trzy tygodnie.
Ważą się losy pracowników likwidowanego PKS Puławy. W najtrudniejszej sytuacji znajdują się mechanicy i inni pracownicy obsługi, którzy nie nabyli jeszcze praw emerytalnych. Na zatrudnienie w nowej spółce w sumie liczy 41 osób.
Część biur likwidowanego PKS-u Puławy trafi pod wynajem, a stacja paliw może zostać wydzierżawiona. Priorytetem nadal jest znalezienie nabywcy, który za nadwiślańską działkę spółki wyłoży ponad 4 mln zł.
Fiaskiem zakończył się przetarg na sprzedaż nieruchomości likwidowanej spółki PKS Puławy przy ul. Dęblińskiej. Nie wpłynęła żadna oferta. Nowy likwidator zapowiada, że kolejny zostanie ogłoszony w ciągu tygodnia.
Ponad 4 miliony złotych – tyle wynosi cena wywoławcza nieruchomości przy ul. Dęblińskiej, które na sprzedaż wystawił likwidowany PKS. Pieniądze mają trafić na spłatę części zadłużenia, m.in. na zaległe wynagrodzenia kierowców.
Ministerstwo Skarbu Państwa wstrzymało proces likwidacji PKS-u Puławy. Obecnie przygotowywany jest plan biznesowy zakładający zachowanie dworca w Rykach, autobusów oraz wszystkich miejsc pracy.
Ministerstwo Skarbu Państwa dało wczoraj związkowcom likwidowanego przedsiębiorstwa miesiąc na znalezienie innego rozwiązania. Pracownicy liczą, że w ratowanie ich miejsc pracy zaangażują się samorządy.
Trwają analizy oferty złożonej przez firmę RAGO na dzierżawę autobusów, przejęcie linii oraz pracowników likwidowanego PKS Puławy. Przedstawiciele puławskiego przewoźnika wydają się z niej zadowoleni. Jeśli nic się nie zmieni, umowa zostanie podpisana już w przyszłym tygodniu.
W środę otwarto jedyną ofertę, jaka wpłynęła na przetarg dotyczący przejęcia floty pojazdów oraz zatrudnienia pracowników likwidowanego PKS Puławy. Trwają negocjacje dotyczące liczby kierowców, którzy znajdą pracę w nowej firmie jeśli dojdzie do podpisania umowy.
W środę otwarcie ofert w jednym z najważniejszych przetargów dotyczących komunikacji publicznej w ostatnich latach. Od jego wyniku zależy czy pojazdy ze znakiem PKS Puławy nadal będą jeździły po naszych drogach.
Ministerstwo Skarbu Państwa odpowiedziało na nasze pytania w sprawie likwidacji PKS Puławy. Resort wyjaśnia, że spółka nie wywiązała się z planu dotyczącego jej „długotrwałej zdolności do konkurencyjności na rynku”.
PKS Puławy powoli przestaje istnieć. W styczniu wypowiedzenia otrzyma większość załogi. Trwają poszukiwania nowych właścicieli, ale związkowcy wciąż liczą na zatrzymanie procesu likwidacji. Piszą listy do posłów i ministra skarbu. Ale prezes studzi te emocje. – To nie polityka, to ekonomia.
Kto przejmie flotę pojazdów puławskiego przewoźnika, będzie musiał zatrudnić także jego załogę. Takie warunki postawił nowy prezes PKS, który zgodnie z zapowiedziami rozpoczął likwidację upadającego przedsiębiorstwa.