Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
– Nie mamy wyjścia, musimy głośno protestować – mówią lubelscy rolnicy zrzeszeni w Agrounii. W czwartek razem z kolegami z całej Polski szykują manifestację w Warszawie. Rządowi zarzucają m.in. brak kontroli nad zalewającymi nasz rynek produktami z Ukrainy.
Jest tanie. Wjeżdża do Polski i choć powinno ją opuszczać, to podobno zostaje. Rolnicy skarżą się na problemy ze sprzedażą swojego zboża, bo przegrywają w konkurencji z ukraińskim. A za pasem żniwa.
Nie sondaże i nie trendy, ale rozmowy z ludźmi i poznawanie ich problemów ma być sednem działania Agrounii. A jej zapleczem staną się rozwijające się związki zawodowe rolników i pracowników. O tym. m.in. mówił w czwartek w Zamościu przewodniczący tej partii Michał Kołodziejczak. Zapowiedział ogólnopolską ofensywę.
Ruch Kołodziejczaka próbuje poszerzać swój elektorat, ale trudno powiedzieć, czy będzie to skuteczne. AGROunia swego czasu poparła strajk nauczycieli, może się też wydawać, że sympatyzowała z tzw. Strajkiem Kobiet, próbuje też tworzyć sojusz z innymi grupami niezadowolonymi – Rozmowa z dr Michałem Wallnerem z Katedry Systemów Politycznych i Praw Człowieka UMCS.
Andrzej Waszczuk: Największą bolączką polskiej wsi jest to, że wieś jest skłócona unijnymi dopłatami. Młodzież ucieka ze wsi, bo rolnictwo przestało się opłacać. Dużym problemem jest też zbyt towarów i zalewająca rolników papierologia. Jarosław Miściur: Idealnie byłoby wówczas, gdyby sytuacja na wsi była stabilna. Żeby co jakiś czas nie kazali nam zmieniać profilu produkcji. I to, żeby mieszkańcy mogli jeść zdrową, polską żywność
Najazd rolników na Lublin i blokada centrum miasta w ramach ogólnopolskiego protestu – w środę ponad stu rolników w traktorach, ciężarówkach, ale i samochodach osobowych przejechało przez stolicę regionu. Manifestowali przeciwko drogim środkom produkcji i niskim cenom w skupach.
W całym kraju – w tym w Lublinie, Biłgoraju i Łukowie – odbywają się dzisiaj protesty rolników organizowane przez Agrounię. Kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej muszą uzbroić się w cierpliwość, bo demonstranci wyjechali traktorami na ulice i blokują ruch
Ratusz zamyka dla ruchu samochodowego plac Zamkowy. W taki sposób przygotowuje się na środowy protest rolników.
Poważnych utrudnień muszą się spodziewać w środę pasażerowie komunikacji miejskiej. Z powodu rolniczego protestu na objazdy wysłanych zostanie osiemnaście linii autobusowych. Zmienione trasy mają obowiązywać od godz. 10.30 do 13.30.
Traktory będą jechać powoli, całą szerokością jezdni od strony al. Witosa, przez Tysiąclecia, Solidarności do ronda u zbiegu al. Solidarności, ul. Lubomelskiej i al. Kompozytorów Polskich, gdzie zawrócą i skierują się w okolice dworca PKS. W środę rolniczy protest organizowany przez AGROunię odbędzie się nie tylko w Lublinie, ale też w Biłgoraju i Łukowie.
"Nie będziemy się bezsilnie przyglądać na to co dzieje się wokół nas. 9 lutego rozgrzewka na drogach krajowych, 23 lutego powtórka. Za nasze straty ktoś musi ponieść odpowiedzialność. Nie będziemy jak owieczki, będziemy jak wilki! Idziemy po swoje!" – napisał lider AGROunii Michał Kołodziejczak na Twitterze. Rolniczy protest będzie też w naszym regionie.
Warszawa. - Mamy do czynienia z niebywałym skandalem – powiedział lider AgroUnii Michał Kołodziejczak na konferencji prasowej przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości. Działacz odniósł się do doniesień Citizen Lab o dwóch kolejnych przypadkach użycia systemu szpiegującego Pegasus w Polsce. Inwigilowani mieli być współautor książki o Mariuszu Kamińskim Tomasz Szwejgiert oraz właśnie lider AgroUnii.
Najgorsza była samotność. Bo co ja miałem do roboty? Policzyłem płytki. Wiem też ile kratek jest w siatce – powiedział chwilę po wyjściu z Aresztu Śledczego w Lublinie Krzysztof Stefaniak, rolnik z podlubelskiego Dysa. W celi spędził święta Bożego Narodzenia i sylwestra.
Ze łzami w oczach żegnali Krzysztofa Stefaniaka z podlubelskiego Dysa jego najbliżsi. Hodowca świń trafił dzisiaj na 10 dni za kraty. Powód? Nie zapłacił 500 zł kary. – Gdybym zapłacił, to jakbym przyznał się do winy – tłumaczył rolnik. W drodze do Aresztu Śledczego w Lublinie towarzyszyli mu rolnicy z Agrounii. Mieli ze sobą polskie flagi, świece dymne i syrenę
Liceum mundurowe w Dubience ma zostać całkowicie zlikwidowane do 2025 roku. Radni powiatowi opowiedzieli się za takim rozwiązaniem. Dyrektor szkoły zarzuca obecnemu staroście chełmskiemu, że nie interesował się on tym, jak placówka radziła sobie w ostatnich latach.
Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił apelację Krzysztofa Stefaniaka, rolnika spod Lublina, któremu nie przyznano odszkodowania za wybite świnie. Ale mężczyzna się nie poddaje. – Nie popuszczę – deklaruje. Ale najpierw święta spędzić musi w areszcie.
Krzysztof Stefaniak, rolnik spod Lublina dwa lata temu stracił swój dorobek życia, bo w jego gospodarstwie w związku z Afrykańskim Pomorem Świń wybito 300 tuczników. Na dodatek, święta Bożego Narodzenia może spędzić w areszcie. – Robią przestępcę z rolnika, który nie przypiął świni kolczyka – oburza się Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.
Ceny nawozów sztucznych poszybowały w górę. Przeciwko podwyżkom protestują rolnicy, którzy ostrzegają, że wzrost cen odbije się na portfelach konsumentów.
Szkoła W Liceum Ogólnokształcącym w Dubience rozpoczął się normalny rok szkolny. Do ostatniej chwili uczniowie nie widzieli, czy będzie to możliwe, bo starostwo chciało przeprowadzić tzw. cichą likwidację placówki. Tylko dzięki zaangażowaniu młodych ludzi tak się nie stało.
Tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego powiedzieli mi: „Tutaj klasy pierwszej nie będzie. Radź sobie sama”. Narobili mi nadziei i gdzie ja teraz mam pójść? – pytała dzisiaj ze łzami w oczach nastolatka, która dziś miała rozpocząć naukę w najstarszym mundurowym liceum na Lubelszczyźnie. – Od czwartej klasy chciałam tu przyjść, a oni zabrali mi szkołę.
– To jest wojna o wieś – grzmią rolnicy z Agrounii, którzy we wtorek wyszli na drogi i zamierzają blokować je przez dwie doby. Domagają się rozmów z premierem i straszą upadkiem polskiego sektora żywności.
Dzisiaj rolnicy z Agrounii organizują protesty w całym kraju. Blokady dróg przewidziane są również w województwie lubelskim, w rejonie Radzynia Podlaskiego oraz Łukowa. Policja wyznaczyła objazdy
Rolnicy z Agrounii zablokują wiele dróg w kraju. Przedstawiamy listę wszystkich miejsc, w których dojdzie do protestu.
We wtorek rolnicy z Agrounii szykują blokady dróg w całym kraju. W województwie lubelskim, utrudnienia czekają kierowców w rejonie Radzynia Podlaskiego i Łukowa. – Produkcja żywności upada, ale jest czas by się obudzić – grzmi Michał Kołodziejczak, lider ruchu. Domaga się rozmów z rządem.
Lider rolniczych protestów ujawnił, w których miejscach dojdzie do blokad dróg. Na liście jest trasa w województwie lubelskim.