Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Strażacy z Kazimierza Dolnego zmagają się z serią podpaleń, za którą prawdopodobnie odpowiedzialna jest ta sama osoba.
28-latek z nudów podpalił stojący na ulicy samochód. Wartość strat oszacowano na 5 tysięcy złotych.
Przez co najmniej kilka, a może nawet kilkanaście lat budynek dawnego pensjonatu "Piast" w Kazimierzu Dolnym stał nieużywany. Z każdym rokiem coraz bardziej niszczał, a w nocy z poniedziałku na wtorek doszczętnie spłonął. Prawdopodobnie było to podpalenie
Chciałem zrobić fajerwerki na znak protestu – to jedno ze stwierdzeń cytowanych przez sędziego podczas odczytywania wyjaśnień złożonych przez Huberta C., oskarżonego przez prokuraturę m.in. o podpalenie siedziby sanepidu i punktu szczepień w Zamościu. Proces mężczyzny ruszył we wtorek.
Był poszukiwany od wielu miesięcy. Został zatrzymany w niedzielę na Podkarpaciu, a w poniedziałek w zamojskiej prokuraturze usłyszał zarzuty "popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym". 42-latek z gminy Nielisz przyznał się do podpalenia punktu szczepień i sanepidu w Zamościu. Okazuje się, że wcześniej ogień podkładał też pod dwa maszty telekomunikacyjne w Złojcu.
Kobieta szkoliła się w jednej z firm w Lublinie. Nie spodobały się jej zadania zlecone przez pracodawcę. Do czego się posunęła?
Nastolatek z Lublina odpowie za podpalenie sześciu wiat śmietnikowych. Spowodował straty szacowane na blisko 100 tys. zł. Kilka miesięcy wcześniej podłożył ogień w wiacie, w której spał bezdomny.
Policjanci przesłuchają nawet kilkuset mieszkańców Zamościa pasujących do profilu genetycznego podpalacza budynku sanepidu? Zapytani przez nas policjanci temu nie zaprzeczają. A mieszkaniec miasta jest oburzony, że funkcjonariusze przyszli do niego do domu pobrać wymaz z jamy ustnej.
Do pięciu lat więzienia grozi mężczyźnie podejrzanemu o podpalenie budynku gospodarczego. Straty oszacowano na 12 tys. złotych.
Policja publikuje w internecie nowe nagranie z monitoringu, na którym widać sprawcę podpalenia budynku zamojskiego sanepidu. Mężczyzny nadal nie udało się zatrzymać.
Kilkanaście osób skontaktowało się już z policją w sprawie podpalenia mobilnego punktu szczepień przeciwko COVID-19 oraz budynku sanepidu w Zamościu. Twierdzą, że rozpoznają mężczyznę z nagrania monitoringu. Sprawcy nadal jednak nie zatrzymano.
W Zamościu został już przygotowany nowy punkt szczepień w miejsce spalonego. – To jest zdziczenie obyczajów. W XXI wieku, ja nie wiem co to za hołota – komentują nocny atak mieszkańcy.
W Zamościu wszystkie punkty szczepień - stacjonarne i mobilne - zostały objęte wzmocnionym nadzorem policji - poinformował Robert Gmitruczuk, wicewojewoda lubelski. Powołano też zastępczy punkt w miejsce tych, które zostały podpalone.
– Doszło do aktu terroru, nie ma na to innego określenia – to reakcja ministra zdrowia na podpalenie mobilnego punktu szczepień oraz siedziby sanepidu w Zamościu. Za pomoc w zatrzymaniu sprawcy wyznaczył 10 tysięcy złotych nagrody.
Nieznany mężczyzna przyjechał na rowerze na Rynek Solny w Zamościu i podpalił znajdujący się tam kontener mobilnego punktu szczepień. Policjanci opublikowali nagranie z monitoringu, na którym widać całe zajście. Mundurowi proszą o pomoc w zidentyfikowaniu i odszukaniu podpalacza.
43-latek chciał zmusić znajomego do oddania pieniędzy. Wytypował niewłaściwe auto.
40-latek z gm. Grabowiec najpierw oblał auto łatwopalną cieczą, a potem podpalił. Policjanci zatrzymali go - przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień
Do sądu rodzinnego trafi sprawa dzieci z Janowa Podlaskiego.
Mężczyzna został zatrzymany kiedy zapalniczką próbował podpalić kolejną już kępę trawy.
30-latek z Lublina pokłócił się z ojcem swojej dziewczyny i podpalił mu dom. Marcinowi B. nie podobało mu się, że starszy mężczyzna posądzał go o stosowanie przemocy wobec córki.
Sąd uniewinnił dwóch strażaków ochotników z gminy Drelów, których prokuratura oskarżyła o umyślne wzniecanie pożarów. Wyrok nie jest prawomocny.
34-latka z Łęcznej przyznała się do podłożenia ognia w kościele przy ul. Pogodnej w Lublinie. Powodem jej działania miałyby być problemy osobiste, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Kobieta usłyszała już zarzut. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o jej tymczasowe aresztowanie.
Policjanci ustalili i zatrzymali 34-letnią mieszkankę Łęcznej, która odpowie za podłożenie ognia w kościele przy ulicy Pogodnej w Lublinie.
Dzisiaj w nocy w opuszczonym budynku po hotelu PTTK przy ul. Rybackiej w Puławach doszło do pożaru. Z nieruchomości ewakuowano cztery osoby. Według strażaków, przyczyną pożaru mogło być podpalanie.
Zakończył się proces 45-latka oskarżonego o serię podpaleń na lubelskim Czechowie. Mężczyzna podkładał ogień pod samochody. Chciał w ten sposób zemścić się na tych, którzy traktowali go „gorzej niż psa”.