Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Ciekawy mecz kontrolny w Świdniku. Trzecioligowa Avia przegrywała z występująca klasę rozgrywkową niżej Świdniczanką 1:2 do przerwy. Po zmianie stron podopieczni Łukasza Mierzejewskiego zdominowali jednak przeciwnika i wygrali ostatecznie 4:2.
Już na początku tygodnia wszystko wskazywało na to, że Lewart dostanie zgodę na występy w IV lidze. Dopiero w środę wieczorem oficjalnie klub z Lubartowa otrzymał jednak informację z Lubelskiego Związku Piłki Nożnej o przyznaniu licencji.
W przerwie letniej Damian Panek będzie musiał zbudować w Międzyrzecu Podlaskim nową drużynę. Huragan opuści przynajmniej sześciu graczy, a w zespole nie brakuje też poważnych kontuzji. – Spodziewaliśmy się tego i nie raz wychodziliśmy już z różnych opresji, więc wierzę, że i tym razem sobie poradzimy – mówi trener Panek.
Po siedmiu latach spędzonych w Lubliniance Dariusz Bodak zmienia klub. Od kilku dni wiadomo już, że w sezonie 2021/2022 poprowadzi Opolanina Opole Lubelskie, gdzie w roli trenera zastąpi Daniela Szewca
W przerwie letniej drużyna Łukasza Gieresza straci kilku podstawowych zawodników. Wiadomo już, że Jakub Świderski i Karol Banachiewicz przenieśli się do Lublinianki. Klim Morenkov wkrótce powinien podpisać umowę z Lechią Tomaszów Mazowiecki, a nowy zespół na pewno będzie miał także Sebastian Sprawka, który był na celowniku klubów z II i III ligi.
Co rundę drużyna Pawła Pranagala sukcesywnie się wzmacnia. Wszystko wskazuje na to, że w lecie do zespołu ze Świdnika dołączy kolejna grupa zawodników z doświadczeniem w wyższych ligach. Wiadomo już, że w Świdniczance zagrają chociażby: Włodzimierz Puton (ostatnio Wisła Puławy), czy Hubert Kotowicz (Chełmianka). To jednak nie wszystko. Na testach w klubie przebywa kilku innych graczy, w tym piłkarz z… Włoch.
To była pracowita sobota dla piłkarzy Tomasza Złomańczuka. Biało-zieloni rozegrali dwa sparingi. Najpierw pokonali na stadionie przy Al. Zygmuntowskich Lubliniankę 3:1. A kilka godzin później okazali się lepsi także od Motoru II Lublin (4:1)
Jest terminarz nowego sezonu w IV lidze. Rozgrywki startują w weekend 7-8 sierpnia i potrwają do końca października. Podobnie, jak przed rokiem rozgrywki najpierw będą się toczyć w dwóch grupach, a później po sześć najlepszych ekip stoczy walkę o awans w grupie mistrzowskiej, a po sześć najgorszych zagra o utrzymanie w grupie spadkowej.
W środę Komisja ds. Licencji Klubowych Lubelskiego Związku Piłki Nożnej poinformowała, że zgodę na występy w tej klasie rozgrywkowej otrzymały: Motor II Lublin, Igros Krasnobród, a także Brat Cukrownik Siennica Nadolna. Ciągle nie wiadomo, co będzie z Lewartem Lubartów, który pozostaje bez licencji na IV ligę.
W środę wieczorem Wydział Gier Lubelskiego Związku Piłki Nożnej oficjalnie poinformował, jak w sezonie 2021/2022 będzie wyglądał podział na grupy. Jest jednak jedno zastrzeżenie. Jeszcze nie wiadomo, czy ostatnim uczestnikiem rozgrywek będzie Lewart Lubartów, czy Bizon Jeleniec. Zgodnie z zapowiedziami, już w rundzie zasadniczej dojdzie do derbów Lublina pomiędzy Lublinianką, a rezerwami Motoru.
Walka o utrzymanie w Hummel IV lidze trwała do końca. Okazuje się jednak, że kluby, które kilka tygodni temu musiały pogodzić się ze spadkiem, czyli: Start Krasnystaw i Grom Różaniec na pewno zostają na tym poziomie rozgrywek. Niewykluczone, że taką szansę otrzymają jeszcze: Bizon Jeleniec, a być może nawet Łada 1945 Biłgoraj. A to z powodu nieciekawej sytuacji Lewartu Lubartów.
Niecodzienna sytuacja na linii dwóch czwartoligowych zespołów z naszego regionu. Do internetu wyciekł filmik z początku 2020 roku, na którym piłkarze Gryf Gminy Zamość obrażają klub Łada Biłgoraj, śpiewając obelżywe piosenki pod jego adresem. Władze klubu z Zawady ukarały zawodników i wystosowały przeprosiny wobec lokalnego rywala
W meczu o pozostanie w IV lidze Start Krasnystaw musiał uznać wyższość piłkarzy Kłosa Chełm. Goście dopiero w samej końcówce zdobyli zwycięskiego gola i zakończyli zmagania w grupie spadkowej na szóstej pozycji. W drugim ważnym spotkaniu Grom Różaniec przegrał u siebie ze Spartą Rejowiec Fabryczny 0:3. Czy to wystarczy do zachowania ligowego bytu? Przekonamy się w niedzielę, kiedy zostanie rozegrana ostatnia kolejka w grupie czwartej III ligi.
Przed ostatnią kolejką piłkarze Sebastiana Luterka nie mogli być jeszcze pewni utrzymania w IV lidze. Gdyby przegrali z Opolaninem, a Start Krasnystaw wygrał z Kłosem Gmina Chełm, to Gryf wylądowałby na szóstym miejscu w tabeli. A to przy niekorzystnych wynikach w III lidze mogło oznaczać nawet spadek. Gospodarze zrobili jednak swoje i w sobotę pokonali lidera grupy spadkowej 3:1.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem było jasne, że Włodawianka w Werbkowicach będzie miała mocno pod górkę. Goście dotarli na mecz w zaledwie… 10-osobowym składzie. I trudno w tej sytuacji się dziwić, że przegrali aż 0:13. Bohaterem gospodarzy był Stanisław Rybka, który zapisał na swoim koncie osiem goli.
Bardzo ciekawe widowisko na koniec sezonu stworzyli w Bychawie piłkarze Granitu i Huraganu. Gospodarze jako pierwsi wpisali się na listę strzelców, ale po 24 minutach przegrywali już 1:2. Emocji nie brakowało po przerwie, bo drużyna Łukasza Gieresza znowu wyciągnęła wynik z 2:3 na 4:3. Ostatnie słowo należało jednak do gości, którzy zdołali wyrównać i zdobyć punkt.
W sobotę tuż przed 19 będzie już jasne, który z trójki zespołów: Start Krasnystaw, Grom Różaniec i Kłos Gmina Chełm będzie blisko utrzymania. O tym, czy jedna z tych ekip na pewno zachowa ligowy byt przekonamy się dopiero w niedzielę wieczorem, kiedy poznamy rozstrzygnięcia w grupie czwartej III ligi.
Przed ostatnią serią gier nadal jest o co grać zarówno w grupie mistrzowskiej, jak i spadkowej. W tej pierwszej ciągle nie wiadomo, kto znajdzie się za plecami Tomasovii. Z kolei w drugiej toczy się walka o utrzymanie. W ostatniej kolejce szanse na zachowanie ligowego bytu ciągle mają: Start Krasnystaw, Grom Różaniec i Kłos Gmina Chełm. W najlepszej sytuacji jest pierwszy z klubów.
Sobotni mecz w Wólce Pełkińskiej idealnie podsumował nieudany sezon w wykonaniu Stali. Piłkarze Marcina Wróbla prowadzili już dwoma bramkami, a dodatkowo ostatnie pół godziny grali w liczebnej przewadze. Mimo to nie zdobyli ani jednego punktu. Gospodarze w samej końcówce „wyciągnęli” wynik z 1:2 na 3:2. Porażka oznacza spadek zespołu z Kraśnika do IV ligi.
W ostatnim meczu u siebie Lublinianka prowadziła z Kryształem Werbkowice, ale nie dopisała do swojego konta ani jednego punktu. Goście wygrali ostatecznie 4:1. Wszystko wskazuje też na to, że było to ostatnie, domowe spotkanie ekipy z Lublina pod wodzą trenera Dariusza Bodaka. Na Wieniawie są nowi właściciele, a według plotek w lecie w drużynie zajdzie sporo zmian, także na ławce.
Nie mieli najmniejszych problemów z wygraniem meczu ligowego numer 32 piłkarze Tomasovii. W sobotę rozbili Włodawiankę aż 7:0. I to na boisku rywali. Efekt? Jeżeli w ostatniej kolejce pokonają u siebie z Lutnię Piszczac, to zakończą sezon z dorobkiem… 100 punktów.
Jest już sporo informacji na temat kształtu rozgrywek w najbliższych latach. Wiadomo, że podział na grupy zostanie utrzymany przez dwa kolejne sezony. W tym najbliższym do rywalizacji ponownie przystąpią 24 kluby. W kolejnym trochę mniej, bo 20. A od sezonu 2023/2024 IV liga będzie już liczyła „tylko” 16 lub 18 drużyn.
Piąta porażka drużyny Sebastiana Luterka w grupie spadkowej. A to oznacza, że Gryf nie może być jeszcze pewny utrzymania. W sobotę trzy punkty z Zawady wywiozła druga drużyna Górnika Łęczna, która pokonała beniaminka 2:0.
Piłkarze z Międzyrzeca Podlaskiego nie będą miło wspominać spotkań z Tomasovią. Lider w dwumeczu ograł Huragan aż 10:1. W sobotę niebiesko-biali zaaplikowali rywalom cztery gole. A przy okazji odnieśli 10 zwycięstwo w 10 występie w grupie mistrzowskiej.
Piłkarze Pawła Pranagala przegrywali do przerwy, ale i tak wywalczyli komplet punktów. Tym razem pokonali Włodawiankę 3:1. Dzięki wygranej Michał Zuber i spółka wrócili na drugie miejsce w tabeli grupy mistrzowskiej. I planują zostać tam już do zakończenia sezonu.