Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Szósty mecz z rzędu bez porażki zanotowała Sparta Rejowiec Fabryczny. Drużyna Bartosza Bodysa w sobotę zremisowała w Opolu Lubelskim z tamtejszym Opolaninem 1:1. Dla gospodarzy był to z kolei czwarty kolejny występ bez kompletu punktów.
Lublinianka prowadziła z liderem tabeli 1:0, ale nie wywalczyła w sobotę ani jednego punktu. Huragan jeszcze przed przerwą zdobył dwa gole, a ostatecznie wygrał na Wieniawie 3:2.
Drugi mecz z rzędu punkty zgubił lider grupy pierwszej – Huragan Międzyrzec Podlaski. Podopieczni Damiana Panka bezbramkowo zremisowali z Opolaninem Opole Lubelskie.
Podobno nic dwa razy się nie zdarza. A tymczasem w środę piłkarze Dariusza Bodaka drugi raz przegrali z POM Iskrą po golu w doliczonym czasie gry. W sierpniu beniaminek z Piotrowic zdobył zwycięską bramkę w szóstej minucie doliczonego czasu gry. A w rewanżu tuż po 90 minucie spotkania.
Tym razem stare piłkarskie porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach się nie sprawdziło. Huczwa Tyszowce długo strzelała na wiwat, ale i tak pokonała na wyjeździe Kłosa Chełm 2:0.
To chyba największa niespodzianka weekendu w IV lidze. Lider grupy pierwszej, który u siebie wygrał do tej pory wszystkie siedem meczów i miał bilans bramkowy 21-1 musiał uznać wyższość beniaminka. POM Iskra Piotrowice pokonała w Międzyrzecu Podlaskim tamtejszy Huragan 3:1. Co ciekawe, goście już po 33 minutach mieli w zapasie trzy bramki.
Trener Włodawianki Mirosław Kosowski przed sobotnim spotkaniem w Łęcznej miał powody do obaw. W piątek ze składu wypadło mu czterech zawodników, a w dniu meczu trzech kolejnych. Mimo 14-osbowej kadry zespół z Włodawy pokonał rezerwy Górnika 1:0.
Dziewiąte zwycięstwo w tym sezonie zanotowali w sobotę piłkarze Dariusza Bodaka. Klub z Wieniawy pewnie pokonał Bizona Jeleniec, ale początek zawodów wcale nie zapowiadał, że to będzie lekki, łatwy i przyjemny mecz.
W środę odbyły się w sumie cztery spotkania grupy drugiej w IV lidze. Emocji nie zabrakło w Werbkowicach, bo Kryształ zwycięską bramkę zdobył dopiero w doliczonym czasie gry. Powody do zadowolenia mają także w Biłgoraju i Bychawie.
Tomasovia znowu lepsza od Unii Hrubieszów. Niebiesko-biali przy okazji letnich sparingów dwa razy ograli drużynę Marka Sadowskiego. Tak samo było w pierwszym starciu obu ekip w lidze. A w środę, w ramach zaległego spotkania 13. kolejki piłkarze Pawła Babiarza po raz czwarty okazali się lepsi – tym razem wygrali 4:1.
Po okresie kwarantanny spowodowanej pozytywnymi wynikami testów na obecność koronawirusa do gry wraca Podlasie. Piłkarze z Białej Podlaskiej w środę zmierzą się w zaległym meczu z Podhalem Nowy Targ. Zawody zostaną rozegrane na boisku rywali i rozpoczną się o godz. 13.
Tydzień temu Górnik II wygrał w Końskowoli 2:1. Drugi zaległy mecz obu ekip został rozegrany we wtorek. I tym razem Powiślak okazał się lepszy od zielono-czarnych w Łęcznej (także 2:1).
Opolanin wygrał w sobotę na wyjeździe z POM Iskrą Piotrowice 2:1. Klub z Opola Lubelskiego szybko stracił jednak wszystkie punkty. Wydział Gier Lubelskiego Związku Piłki Nożnej zweryfikował wynik spotkania jako walkower 3:0 na korzyść zespołu Daniela Koczona.
Niespotykany przebieg miał mecz w Rejowcu Fabrycznym. Po 36 minutach Orlęta Łuków prowadziły z tamtejszą Spartą aż 3:0. W drugiej połowie goście też długo utrzymywali trzy bramki zaliczki. Nie dowieźli jednak korzystnego wyniku do końca i zawody zakończyły się remisem.
Nie miał najmniejszych problemów z odniesieniem kolejnego zwycięstwa lider grupy pierwszej. Huragan rozbił w sobotę na boisku w Łukowie Bizona Jeleniec aż 6:0.
Dobry mecz zespołu Dariusza Bodaka we Włodawie. Lublinianka w pierwszej rundzie musiała uznać wyższość wicemistrza poprzednich rozgrywek. W sobotę odpłaciła jednak rywalom i wygrała na ich boisku 3:1. Trzeba jednak dodać, że podopieczni Mirosława Kosowskiego zmarnowali dwa rzuty karne.
Michał Zuber w tym sezonie zdobył już 14 goli. W sobotę jego Świdniczanka grała u siebie z wiceliderem tabeli grupy drugiej – Victorią Żmudź. Goście zneutralizowali główne atuty rywali i zawody zakończyły się bezbramkowym remisem.
Jeden z ciekawszych meczów w grupie drugiej stoi pod znakiem zapytania. W sobotę o godz. 13 lider tabeli, czyli Tomasovia ma zmierzyć się z Granitem Bychawa. Niestety, w drugiej z drużyn są pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa. Decyzja, czy zawody dojdą do skutku zapadnie w piątek, do godz. 12.
W niedzielę druga drużyna Górnika Łęczna niespodziewanie przegrała u siebie ze Spartą Rejowiec Fabryczny 1:2. Można jednak powiedzieć, że szybko odrobiła te punkty, bo chyba niewielu spodziewało się, że zielono-czarni będą w stanie ograć na wyjeździe Powiślaka. A we wtorek, w zaległym meczu z 13. kolejki triumfowali goście (2:1).
Nietypowa sytuacja w grupie pierwszej. Powiślak Końskowola i Górnik II Łęczna w przeciągu ośmiu dni dwa razy powalczą ze sobą o punkty. Pierwsze z zaległych spotkań obu ekip odbędzie się już we wtorek o godz. 14.30
Ciekawie zapowiadał się mecz w Łukowie. Tamtejsze Orlęta niespodziewanie wygrały swoje dwa ostatnie mecze. Z kolei Powiślak zmienił trenera. Kamila Witkowskiego zastąpił Robert Chmura. I to nowy szkoleniowiec ekipy z Końskowoli mógł cieszyć się z udanego debiutu, bo jego nowi podopieczni wygrali 3:0.
Druga drużyna zielono-czarnych w niedzielę musiała się pogodzić ze stratą wszystkich trzech punktów. Pełną pulę z Łęcznej wywiozła Sparta Rejowiec Fabryczny po wygranej 2:1. To pierwsza porażka Górnika II u siebie od sierpnia.
Wystarczyło kilkanaście minut pierwszej połowy, a podopieczni Damiana Panka zdobyli trzy gole w starciu z Włodawianką. Po 45 minutach Huragan prowadził 3:0 i było jasne, że trzy punkty zostaną w Międzyrzecu Podlaskim. Ostatecznie gospodarze wygrali 3:1.
Wicelider grupy drugiej też nie znalazł sposobu na Tomasovię. Piłkarze Pawła Babiarza w sobotę wygrali w Żmudzi mecz numer 12 w tym sezonie. Tym razem pokonali Victorię 3:0.
Piłkarze Dariusza Bodaka nie powtórzyli wyniku z Piszczaca. W pierwszej rundzie Lublinianka ograła Lutnię na wyjeździe 1:0. Tym razem starcie obu ekip zakończyło się bezbramkowym remisem, chociaż groźniejsi byli gracze Piotra Kurowskiego.