Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Powiedzieć, że występ Bartosza Zmarzlika w Grand Prix Wielkiej Brytanii był dużym zaskoczeniem, to nic nie powie-dzieć. Lider Orlen Oil Motoru aż… 51 razy z rzędu wywalczył awans do półfinału. A tym razem musiał obejść się smakiem. Zakoń-czył sobotnie zmagania w Cardiff z dorobkiem siedmiu punktów dopiero na 10 pozycji. W finale wystąpiło dwóch zawodników lubelskich „Koziołków” Fredrik Lindgren i Dominik Kubera, ale tylko ten pierwszy znalazł się na podium.
Już we wtorek Orlen Oil Motor zapowiadał w swoich mediach społecznościowych, że dzień później przekaże kibicom bardzo dobre informacje. Klub z Lublina słowa dotrzymał, bo w środę ogłosił, że na kolejny sezon w drużynie zostają: Mateusz Cierniak, Dominik Kubera, Jack Holder i Fredrik Lindgren. Ważny kontrakt ma również Bartosz Zmarzlik, a to oznacza, że „Koziołki” nadal będą walczyły o najwyższe cele.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że w sobotę w ramach Grand Prix w Gorzowie Bartosz Zmarzlik okaże się najlepszy na doskonale znanym sobie torze. W finale żużlowiec Orlen Oil Motoru był o włos od zwycięstwa, ale wydarł mu je w ostatniej chwili jego klubowy kolega – Fredrik Lindgren i to on został bohaterem sobotniego ścigania.
W sobotę w Warszawie odbyła się kolejna edycja Orlen FIM Speedway Grand Prix. Tłumnie zgromadzona na trybunach Stadionu Narodowego publiczność czekała na wygraną Polaka, ale musiała zadowolić się „jedynie” drugim miejscem Bartosza Zmarzlika. W sumie na torze zaprezentowało się aż pięciu zawodników mistrza Polski – Orlen Oil Motoru Lublin.
Udana inauguracja nowego cyklu Speedway Grand Prix dla zawodników Orlen Oil Motoru. Aż trzech żużlowców „Koziołków” wystąpiło w finale na torze w chorwackim Gorican. Co ciekawe, pierwszy raz z triumfu cieszył się Jack Holder. Na najniższym stopniu podium uplasował się Fredrik Lindgren. Wielki faworyt i aktualny mistrz świata Bartosz Zmarzlik niespodziewanie zakończył zmagania na czwartej pozycji.
W ostatnich dniach było dużo obaw czy Memoriał Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego dojdzie do skutku. Zawody w Częstochowie udało się rozpocząć, ale nie zostały dokończone z powodu kiepskiej pogody. W oficjalnej inauguracji sezonu 2024 wzięli udział zawodnicy Orlen Oil Motoru Lublin: Bartosz Zmarzlik i Fredrik Lindgren. Obaj mieli jednak pecha.
Finalizując ten ruch wydawało się, że Platinum Motor sporo ryzykuje. Włókniarz żegnał Szweda z myślą, że ten nie da już zbyt wiele ich zespołowi. Kolejny sezon pokazał im jednak, że byli w sporym błędzie. A skorzystał na tym klub z Lublina, bo Fredrik Lidngren ma za sobą świetny sezon. Czy docenią go również nasi Czytelnicy, przy okazji Plebiscytu na Sportowca 2023 roku?
To już w niedzielę! Platinum Motor Lublin stanie przed ogromną szansą obrony mistrzowskiego tytułu. Warunkiem zdobycia korony jest uniknięcie dwunastopunktowej porazki we Wrocławiu.
Grand Prix Wielkiej Brytanii okazało się fantastycznym pokazem żużla. Większość zawodników przez długi czas miała szansę na awans do półfinału. Cała trójka "Koziołków" znalazła się za to w decydującej rozgrywce, a najwyżej - na drugiej pozycji uplasował się Jack Holder. Trzeci był Bartosz Zmarzlik, a czwarty Fredrik Lindgren.
W niezwykle emocjonującym meczu Platinum Motor Lublin pokonał For Nature Solutions KS Apator Toruń 49:41. Oto co do powiedzenia mieli żużlowcy po tym spotkaniu.
Reprezentacja Australii z drzwiami weszła do finału drużynowego pucharu świata. "Kangury" nie miały sobie równych, tracąc jedynie sześć punktów z maksymalnej ilości do zdobycia. Kolejny raz świetnie pojechał Jack Holder, choć miał tylko trzy starty.
Pierwszy z półfinałów drużynowego pucharu świata przebiegł bez większych zaskoczeń. Brytyjczycy, jak należało się spodziewać, wygrali cały turniej. Szwedzi, prowadzeni przez Fredrika Lindgrena, pewnie weszli do barażu
Podczas Grand Prix Szwecji na podium zabrakło żużlowców Platinum Motoru Lublin. Pomimo obecności całej trójki w półfinale, podczas szalonych zawodów w Malilii nie brakowało emocji. Niepokojącym faktem może być groźnie wyglądający upadek Fredrika Lindgrena w finale turnieju.
Fredrik Lindgren potwierdził, że w indywidualnych zawodach notuje świetny sezon. Tym razem w świetnym stylu został po raz trzeci indywidualnym mistrzem Szwecji.
Platinum Motor Lublin zostaje rozgromiony przez Zooleszcz GKM Grudziądz 34:56. Żółto-niebiescy pojechali fatalnie. Byli źle spasowani z torem, brakowało im prędkości. Jedynie Bartosz Zmarzlik i Mateusz Cierniak w jakikolwiek sposób postawili się rywalom.
Martin Vaculik zwyciężył w trzecim turniej tegorocznego Grand Prix w Pradze. Dopasowanie się do toru, który zna od lat juniorskich, nie przyszło mu jednak łatwo. Żużlowcy Platinum Motoru Lublin kolejny raz zaprezentowali się bardzo solidnie, a Jack Holder i Bartosz Zmarzlik zajęli kolejno trzecie i czwarte miejsce.
Platinum Motor Lublin po pełnym emocji meczu uległ w Toruniu 44:46. Mecz był świetną reklamą czarnego sportu. Podopieczni Macieja Kuciapy prowadzili nawet przed biegiem 15, jednak w nim na ostatniej prostej Robert Lambert wyszarpał punkty dla swojej drużyny.
Żużlowcy Platinum Motoru opanowali podium Grand Prix Polski. Podopieczni Macieja Kuciapy z wyścigu na wyścig prezento-wali się lepiej. Po fantastycznym półfinale i finale triumfował Fredrik Lindgren przed Jackiem Holderem i Bartoszem Zmarzlikiem.
Czas na pierwsze Grand Prix Polski w sezonie 2023. Najlepsi zawodnicy na świecie w sobotę o godz. 19 powalczą o kolejne punkty na Stadionie Narodowym w Warszawie. A w stawce, tym razem znajdzie się aż czterech zawodników Platinum Motoru Lublin
Bartosz Zmarzlik wygrał Grand Prix Chorwacji w Gorican. Początek zmagań nie był dla niego najkorzystniejszy. Pierwszy raz w karierze zanotował taśmę na starcie, jednak w dalszej części zawodów pokazał konkurencji dlaczego jest najlepszym żużlowcem świata.
Kilkuset kibiców Motoru Lublin pojawiło się w środowe popołudnie na lubelskim lotnisku, by powitać nowych zawodników tegorocznego Drużynowego Mistrza Polski. Zgodnie z ich oczekiwaniami z lądującego na płycie portu samolotu wysiedli Jack Holder, Fredrik Lindgren i przede wszystkim trzykrotny mistrz świata Bartosz Zmarzlik. Wszyscy w przyszłym roku będą ścigać się w lubelskich barwach.
Ostatni raz Port Lotniczy Lublin odwiedziło tyle ludzi prawie dziesięć lat temu, podczas jego oficjalnego otwarcia. Wczoraj w hali przylotów lubelskiego lotniska tłumy kibiców przywitały nowych zawodników żużlowego Motoru. I choć ich nazwiska dla fanów nie były żadną tajemnicą, to pojawieniu się Jacka Holdera, Fredrika Lindgrena i przede wszystkim trzykrotnego mistrza świata Bartosza Zmarzlika towarzyszył ogromny aplauz