Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Przedostatnia kolejka była szczęśliwa dla obu naszych ekip. W arcyważnym meczu na dole tabeli AZS UMCS łatwo pokonał Wisłę Kraków 3:0. Takim samym wynikiem zakończyło się wyjazdowe starcie Tomasovii z Maratonem Krzeszowice.
Ostatni mecz ligowy przed własną publicznością zakończył się zgodnie z planem. Tomasovia łatwo pokonała AZS UMCS 3:0. W całym meczu lublinianki zdobyły tylko 44 punkty.
Tomasovia musiała się mocno napracować na kolejne trzy punkty, ale niebiesko-białe zrobiły swoje. W Starym Sączu pokonały tamtejszą Sandecję Poprad 3:0.
Pewnie kibice woleliby trzy punkty, ale ich pupilki wywalczyły dwa, a przy okazji zafundowały widzom bardzo ciekawe widowisko. Tomasovia przegrywała już z KSZO 0:2 w setach jednak potrafiła się podnieść i wygrać 3:2.
Aż do trzynastej kolejki na pierwsze zwycięstwo w sezonie 2022/2023 musiały czekać zawodniczki AZS UMCS. Lublinianki niespodziewanie pokonały u siebie SMS PZPS II Szczyrk 3:1.
Zaczęło się bardzo obiecująco, a skończyło dotkliwą porażką. Tomasovia musiała uznać wyższość lidera tabeli – MKS Imielin. Co więcej, po porażce 0:3 drużyna Stanisława Kaniewskiego spadła na czwarte miejsce w swojej grupie.
To był mecz o drugie miejsce w grupie czwartej. Niestety, nie poszedł po myśli Tomasovii. Drużyna Stanisława Kaniewskiego znowu miała sporo problemów kadrowych i w sobotę uległa u siebie Marbie Sędziszów Małopolski 1:3. Efekt? W tabeli rywalki odskoczyły niebiesko-białym na dwa punkty.
Problemów nie brakowało, dlatego Tomasovia i tak cieszy się z dwóch „oczek”, które przywiozła z wyjazdowego meczu z Kęczaninem Kęty.
Mecze dzień po dniu, a do tego hala inna niż zwykle. Okazuje się, że to żaden problem dla Tomasovii. Drużyna Stanisława Kaniewskiego w piątek ograła SMS PZPS II Szczyrk 3:0, a w sobotę powtórzyła ten wynik w starciu z Maratonem Krzeszowice. Efekt? Niebiesko-białe wskoczyły na drugie miejsce w tabeli.
Nie było niespodzianki w meczu derbowym pomiędzy AZS UMCS i Tomasovią. Zdecydowanym faworytem była druga z ekip i chociaż z problemami, to swoje zadanie wykonała wygrywając w Lublinie 3:1
Drugie domowe zwycięstwo Tomasovii. Niebiesko-białe pokonały przed własną publicznością Sandecję Poprad Stary Sącz 3:0. Wynik nie do końca pokazuje jednak obraz spotkania.
Za trzecim podejściem w końcu się udało wygrać przed własną publicznością. Tomasovia mimo początkowych problemów ostatecznie pokonała Wisłę Kraków 3:1.
Drugi występ u siebie w nowym sezonie i druga porażka. Tomasovia musiała uznać wyższość jednego z faworytów grupy czwartej – MKS Imielin, który wygrał w Tomaszowie Lubelskim bez większych problemów 3:0.
Nowy sezon rozpoczął się w Tomaszowie Lubelskim od małego zawodu. Drużyna Stanisława Kaniewskiego przegrała u siebie z Kęczaninem Kęty 2:3. – Liczyliśmy na wygraną, ale z drugiej strony mamy nowy zespół i potrzeba czasu, żeby dziewczyny się zgrały – przyznaje szkoleniowiec niebiesko-białych.
Było blisko, ale zamiast drugiej lokaty jest tylko czwarta. AZS UMCS Volley miał wielką szansę, żeby awansować do turnieju półfinałowego. Niestety, zmarnował okazję po porażce 2:3 z Nike Węgrów. I to ostatecznie ta drużyna została wiceliderem grupy drugiej.
Zawodniczki AZS UMCS Volley zrobiły swoje. W sobotę pokonały u siebie AZS Uniwersytet Gdański 3:0. Dzięki temu przed ostatnią kolejką zmagań nadal mają szansę na drugie miejsce i awans do turnieju finałowego. Tak się składa, że o ten awans zagrają na wyjeździe z Nike Węgrów. Kto wygra, ten zajmie drugą lokatę.
Czwarty mecz w tym roku i czwarte zwycięstwo do zera Tomasovii. Tym razem drużyna z Tomaszowa Lubelskiego pokonała u siebie Wisłę Kraków.
Od lat wyjazd do Krzeszowic był chyba tym najmniej ulubionym dla Tomasovii. Podopieczne Stanisława Kaniewskiego od zawsze miały duże problemy w hali tamtejszego Maratonu. Tym razem poszło jednak gładko, bo niebiesko-białe wygrały do zera, a w spotkaniu straciły 45 punktów
AZS UMCS Volley znowu zgarnął trzy punkty. Ostatnia w grupie drugiej Ósemka Siedlce napsuła jednak lubliniankom sporo krwi i niewiele zabrakło, a urwałaby faworytkom przynajmniej „oczko”.
W pierwszej serii gier w 2022 roku Tomasovia nie miała większych problemów z przywiezieniem trzech punktów z Jarosławia. Niebiesko-białe pokonały na wyjeździe tamtejszy MKS San-Pajda II 3:0
Ostatni mecz w 2021 roku zdecydowanie lepiej wyszedł siatkarkom Tomasovii. Niebiesko-białe pokonały u siebie Poprad Stary Sącz 3:1. Niestety, AZS UMCS Volley musiał uznać wyższość MUKS Krótka Mysiadło, z którym przegrał 2:3.
Jak nie wygrywasz 3:0, to przegrywasz 2:3. To porzekadło po raz kolejny się sprawdziło. Tomasovia prowadziła niespodziewanie z liderem, czyli Silesią Mysłowice 2:0, ale nie potrafiła dobić rywalek. I ostatecznie przegrała 2:3.
Trzecia porażka w tym sezonie AZS UMCS Volley. Lublinianki musiały uznać wyższość lidera grupy drugiej Legionovii Legionowo po porażce 1:3. Co ciekawe, to gospodynie wygrały pierwszego seta, ale później znacznie lepiej radziły sobie rywalki.
To był ciężki, ale i bardzo udany weekend dla Tomasovii. Drużyna Stanisława Kaniewskiego w piątek pokonała SMS PZPS II Szczyrk, a dzień później KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. W obu spotkaniach gospodynie nie straciły nawet seta. Dzięki temu wskoczyły na pierwsze miejsce w tabeli grupy czwartej
Zawodniczki Tomasovii lubią zaskakiwać. Przed tygodniem z problemami uporały się z najgorszym zespołem grupy czwartej – Maratonem Krzeszowice 3:1. A w ramach siódmej kolejki pokonały w Krakowie znacznie wyżej notowaną Wisłę 3:0.