Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Strażnicy miejscy z Lublina, nie patrząc na oznakowanie, kazali wywieźć lawetą trzy auta zaparkowane za znakiem, którego... nie było. Tłumaczą, że zakaz kiedyś tu stał i działali „na pamięć”. Straż przyznaje się do błędu, ale wywiezionych aut nie odstawi z powrotem.
Trudno się nie zdenerwować, patrząc na te drzewa, a raczej ich kikuty – pisze nasza Czytelniczka zaniepokojona stanem drzew przy Al. Zygmuntowskich. Wizja lokalna potwierdziła, że zostały – delikatnie rzecz nazywając – niewłaściwie przycięte
Uważajcie na swoje owczarki niemieckie, jakiś zwyrodnialec truje psy – ostrzegają się mieszkańcy podlubelskich miejscowości. W ostatnim czasie, z niewyjaśnionych przyczyn, padło sześć psów tej rasy. Właściciele są w szoku, bo niektórzy znajdowali martwe zwierzęta koło domu
Na nocne hałasy dobiegające z pl. Kaczyńskiego skarży nam się mieszkaniec jednego z pobliskich budynków. Na znajdujący się przy placu parking zjeżdżają kierowcy podrasowanych aut. Ich popisy nie wszystkim się podobają.
Reklama wisi, a fryzjera dawno tam nie ma – dziwi się nasz Czytelnik. Zniszczony baner z napisem „fryzjer” do niedawna można było zobaczyć na kamienicy w ścisłym centrum miasta. Okazuje się, że miejska spółka upominała przedsiębiorcę kilka razy, by go zdjął.
Ta sygnalizacja niepotrzebnie zmusza kierowców do zatrzymania – twierdzi nasz Czytelnik, skarżąc się na działanie świateł na jednym ze skrzyżowań ul. Poligonowej. – To wszystko jest zamierzone, nie przewidujemy zmian – odpowiadają miejscy urzędnicy.
O okaleczonych drzewach rosnących obok Zakładu Ubezpieczeń Społecznych powiadomił nas dzisiaj jeden z Czytelników. Zaapelował też o pomoc lipie rosnącej przy Drodze Męczenników Majdanka.
– Mieszkańcy chodzą z latarkami czołowymi jak górnicy w kopalni. Dzieci do szkoły idą ulicą i schodzą w błoto, kiedy nadjeżdża samochód – opowiada mieszkaniec ul. Raszyńskiej w Lublinie.
– Nie do wiary, to chodniki też już nie są dla ludzi? – pyta pan Bartek i wysyła nam zdjęcie z ulicy Peowiaków. – Znaki wcale nie stoją na środku chodnika – przekonują urzędnicy.
Kierowca przekroczył prędkość na al. Warszawskiej w Lublinie i nie zatrzymał się do kontroli. Policjanci ruszyli w pościg.
Część mieszkańców bloku socjalnego przy ul. Krępieckiej w Świdniku narzeka na wysokie rachunki za prąd, co wiąże się m.in. z tym, że budynek nie jest podłączony do sieci ciepłowniczej. Nie wszystkich ucieszyła też wymiana urządzeń grzewczych na klatce schodowej. Co na to zarządca nieruchomości?
Droga pełna dziur, zniszczone chodniki, błoto i olbrzymie kałuże. Tak wygląda codzienność pieszych w okolicach Dworca Głównego PKP w Lublinie. Wystarczyło trochę deszczu, a chodnik i ulica zamieniły się w błotną rzekę nie do pokonania.
– Dziecko jest więźniem we własnym domu! – oburza się mama 9-latka, który na kwarantannie jest już prawie miesiąc, mimo że nic mu nie dolega. Od wczoraj obowiązują nowe, łagodniejsze przepisy covidowe. Ale nie dotyczą tych, których na izolacje lub kwarantannę skierowano wcześniej
Na problemy z tymczasowym przejściem przez ul. Wieniawską skarży się jedna z naszych Czytelniczek. Przejście jest słabo oznaczone i zastawione samochodami. Ratusz zapowiada, że zażąda poprawek
Tylko w tym roku strażacy już cztery razy wypompowywali wodę z zalewanej drogi w podlubelskim Lipniaku. „Śmiałkowie, chcący pieszo poruszać się po wsi, powinni ubierać się w stroje kąpielowe” – ironizuje nasza Czytelniczka, która zwróciła nam uwagę na problem. Czy nic w tej sprawie nie da się zrobić?
Chociaż sieć Tesco zamknęła swój market w Radzyniu Podlaskim w ubiegłym roku, to na placu jest bałagan. Mieszkańcy zastanawiają się, kto posprząta zalegające tam śmieci. Urzędnicy odpowiadają, że nie mogą wchodzić na prywatną własność.
Nasz Czytelnik skarży się na ciemności, w których toną okolice budowanego dworca przy ul. Młyńskiej. Szczególnie dotkliwe jest to na ul. Dworcowej. Ratusz twierdzi, że wykonawca prac budowlanych postara się doświetlić problematyczne miejsca.
Trudniejszy stał się odbiór listów od Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Nie można już pójść z awizem na pobliską pocztę, bo punkt odbioru przesyłek jest tylko jeden na cały Lublin. Po naszej interwencji MOPR wprowadza jedno usprawnienie.
66-letni pacjent z nowotworem już trzy razy miał przekładaną operację urologiczną w szpitalu wojskowym w Lublinie. W piątek, tuż przed zabiegiem okazało się, że nie ma anestezjologa.
Trzeba przebrnąć przez błoto, żeby przeczytać rozkład jazdy, a zatoki na przystankach wciąż są zamknięte. Nasza Czytelniczka skarży się na to, jak wygląda przebudowana ul. Herberta.
Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszt wyżywienia. Radni zdecydowali, że od lutego będzie wyższe czesne za żłobek w Niemcach koło Lublina, bo „wzrosły koszty stałe funkcjonowania placówki”, a rodzice otrzymają wsparcie z rządowego programu.
Właśnie wystartowały kolejne edycje programu edukacyjnego „Cosmic Challenge”, skierowane do uczniów szkół podstawowych i średnich, w których nagrodą jest wyjazd dla zwycięzców do obserwatorium astronomicznego Pic du Midi w Pirenejach. Program realizowany jest przez Fundację „SpaceShip” we współpracy z Obserwatorium Pic du Midi.
"Chodzenie po niektórych ulicach Lublina to istny koszmar", "Na dworze ślizgawica" – takie sygnały docierają do naszej redakcji od mieszkańców miasta. Te głosy trafiają również do Straży Miejskiej, która na bieżąco przyjmuje zgłoszenia
Mieszkaniec ulicy Ceglanej traci cierpliwość. – Minęło 20 dni i urząd nic nie zrobił – narzeka pan Krzysztof. Urzędnicy tłumaczą, że muszą poczekać na sprzyjające warunki pogodowe i wtedy wyrównają drogę.
– Mama dosłownie skręcała się z bólu, wymiotowała, ale musiała czekać prawie dobę na przyjęcie na oddział – oburza się córka pacjentki szpitala Jana Bożego w Lublinie. Jego dyrektor tłumaczy, że konieczny był test na koronawirusa, tym bardziej, że 62-latka nie jest zaszczepiona