Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Unieważnienia zgody na budowę myjni samochodowej oczekują od wojewody mieszkańcy bloku przy ul. Bursztynowej. Twierdzą, że obiekt postawiono przed ich oknami niezgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania terenu. Ratusz temu zaprzecza.
Cztery windy nie działają, a wchodzenie na kolejne piętra budynku przy ul. Tomasza Zana 38 wymaga solidnej kondycji. Jeden z najemców skarży się, że nie może zapraszać przez to klientów do swojego biura. Administrator tłumaczy, że niedługo ten problem zostanie rozwiązany.
Nietypowy sposób ostrzeżenia osoby lub osób podrzucających śmieci znalazł autor lub autorka komunikatu przyklejonego na jednej z wiat śmietnikowych na Czechowie w Lublinie.
Radykalnie skrócone zostały w tym roku godziny otwarcia boisk Orlik podczas wakacji. – Jak ma się rozwijać sport w tym mieście, skoro brak miejsc do gry? – pyta rozczarowany Czytelnik. Ratusz tłumaczy, że musi szukać oszczędności.
O ratunek dla jednego z drzew rosnących na przebudowywanym odcinku ul. 1 Maja apeluje nasz Czytelnik.
Czy lipy rosnące na skwerze przy stacji kolejowej w Kraśniku zostaną wycięte? Nie chcą do tego dopuścić mieszkańcy. Niestety, dwie opinie dendrologiczne zlecone przez urzędników nie pozostawiają złudzeń. Na zły stan drzew wpływ mieli… ludzie.
Bilety na to wydarzenie nie były tanie, bo kosztowały od 184 do 499 zł. Jednak ci melomani, którzy mieli ochotę posłuchać w piątek muzyki rockowej spod znaku Dire Straits, solidnie się rozczarowali. Koncert został odwołany kilka dni temu, ale niektórzy i tak pojawili się w hali Globus w Lublinie, bo nie dotarła do nich informacja o jego odwołaniu. Organizator komunikował się z posiadaczami biletów za pośrednictwem Facebooka
Na problemy z zasięgiem telefonii komórkowej skarżą się mieszkańcy okolic ul. Wolskiej, Kunickiego, 1 Maja oraz Nowego Światu. Operator sieci tłumaczy, że musiał na pewien czas wyłączyć jeden ze swoich nadajników.
Wymiana ekip budowlanych mogła spowodować, że niektórzy mieszkańcy ul. Witosa w Świdniku mogli pomyśleć, że prace zamarły. I na remontowanej ulicy nic się nie dzieje. Władze miasta zapewniają, że wszystko idzie zgodnie z planem.
– Biorę do samochodu laptopa, tata zawozi mnie pod dom kuzynki i tam, nie wysiadając z auta, wysyłam pliki – opowiada informatyk z Wilczopola Kolonii koło Lublina. Pan Łukasz porusza się na wózku inwalidzkim, do pracy potrzebuje dość szybkiego Internetu. I choć za taki płaci, to zwykle go nie ma
Na problemy z wejściem do kompleksu pływackiego Aqua Lublin skarży się jedna z naszych Czytelniczek. W niedzielę dwa razy chciała się tam dostać, ale jej się to nie udało. – To wynika z możliwości technicznych obiektu – tłumaczy zarządca basenów
Na regularne wizyty dzików skarżą się nam działkowcy z ul. Mełgiewskiej. Zwierzęta niszczą uprawy, traktując grządki jak stołówkę. Miejscy urzędnicy tłumaczą, że przed jesienią trudno jest prowadzić skuteczny odłów dzików buszujących po Lublinie.
Porzucone w lesie opony, które po sygnale od naszego Czytelnika odkryła Straż Miejska, dotychczas nie zostały wywiezione, chociaż wiadomo, z którego serwisu pochodzą. Strażnicy zapowiadają, że dzisiaj nie powinno już być po nich śladu
Na zarośnięte chodniki w strefie ekonomicznej na Felinie poskarżył się nam jeden z naszych Czytelników.
Wysiała się sama, pachniała kwiatami, brzęczała pszczołami... aż przyjechał ciągnik i wszystko skosił. – Czy tak należy traktować dzikie łąki? – pyta nasz Czytelnik. – Prosili o to mieszkańcy – mówią urzędnicy i obiecują na razie nie kosić tego miejsca
Uschła zdecydowana większość drzew posadzonych na zlecenie miasta przy okazji budowy chodnika z osiedla Poręba do przystanku PKP Lublin Zachodni. Obumarłe sadzonki mają być zastąpione nowymi na koszt firmy, która prowadziła tu prace.
Do tej pory lekarz anestezjolog dyżurował w części szpitala przy Biernackiego na stałe, teraz będzie się pojawiać tylko na planowe zabiegi. Będzie też pod telefonem w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia pacjenta. Dyrekcja tłumaczy te zmiany „racjonalizacją czasu pracy lekarzy”.
Pacjenci zostali bez opieki medycznej, bo przychodnia Nordmedic z Jastkowa straciła kontrakt z NFZ. Problemy z firmą dotychczas prowadzącą ośrodek zdrowia ma także gmina, której zalega ona z podatkami i czynszem.
Sygnał, jaki dostaliśmy na skrzynkę redakcyjną, był krótki: sprawdźcie, kto podrzucił te opony. Do maila były dołączone zdjęcia używanych opon porzuconych, jak informował czytelnik, w okolicy ul. Cienistej nad Zalewem Zemborzyckim w Lublinie.
Uczniowie najchętniej przesiadują w czytelni na parterze, bo to jedno z nielicznych pomieszczeń w szkole, gdzie w gorące dni jest względnie chłodno. W przeszkolonych salach na górze można jest jak w tropikalnym piekle.
Pił alkohol, a potem usiadł za kierownicą. Nietrzeźwego funkcjonariusza Aresztu Śledczego w Lublinie zatrzymano w lutym. Mężczyzna – jak zaalarmowali nas jego koledzy – wciąż pracuje. Pytają dlaczego i sugerują, że sprawa jest tuszowana.
Dużo na tym stracimy – mówią mieszkańcy przeciwni budowie linii kolejowej z Lublina do Łęcznej przez Krzesimów. Ich petycja z 409 podpisami trafiła już do władz województwa. Ale władze twierdzą, że właśnie ten przebieg linii będzie najlepszy.
Kolejni mieszkańcy skarżą się na dziki ryjące w grządkach. Tym razem z takim problemem zgłosili się do nas działkowcy z Zadębia. Władze Lublina zapewniają, że stale próbują odławiać dziki, ale działkowcy nie są zadowoleni z efektów tej walki.
Z powodu protestu kolejarzy część pociągów zastępowana jest autobusami, a pasażerowie skarżą się na brak informacji na peronach. Wiele nerwów kosztował jednego z naszych Czytelników dzisiejszy dojazd do Lublina. Ta sytuacja może się powtórzyć
Gmina Głusk otworzyła w Lublinie nowy Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. – Dlaczego akurat u nas, w Lublinie? – pyta niezadowolona mieszkanka dzielnicy. – Nie ma lepszego miejsca – przekonują władze podlubelskiej gminy Głusk.