Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Mieszkała z krowami i traktowała je bardziej jak towarzyszy, niż zwierzęta hodowlane. Ale krowy były w złym stanie, dlatego kobieta za znęcanie się nad nimi trafiła do więzienia. Teraz karmią je urzędnicy, a żaden gospodarz nie chce ich przygarnąć, bo nie można ich sprzedać do ubojni. Tymczasem robi się coraz zimniej, a w okolicy grasują wilki.
Na wykładanie trutki na szczury bez zwracania uwagi na bezpieczeństwo innych zwierząt skarży się mieszkanka kamienicy przy Narutowicza 18A w Lublinie. Kobieta znalazła truciznę rozrzuconą tuż przed wejściem do budynku.
O wyznaczenie dodatkowego przystanku na ul. Jana Pawła II apelują do władz miasta mieszkańcy części Węglina Południowego. Twierdzą, że mają za daleko do autobusu lub trolejbusu.
Zarabiali na ten dom i budowali go latami. Stracili w kilka godzin w pożarze. Trzyosobowa rodzina z Szewni Dolnej w gminie Adamów została bez dachu nad głową. Cieszą się, że przeżyli, ale martwią czy uda im się zbudować nowy dom. Bo nie mają za co.
Ile można czekać na wynik badania tomografem komputerowym w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej? Do czasu, aż zainteresują się tym media. Nasz Czytelnik Mirosław Sznajder z Kraśnika, który kilka lat temu chorował na nowotwór złośliwy gardła, czeka na wyniki badania już blisko 50 dni. Po naszej interwencji opis powinien otrzymać… już w poniedziałek.
Mieszkańcy ul. Środkowej oraz Wschodniej skarżą się na operatora Strefy Płatnego Parkowania, który niedawno przeniósł tu swoje biuro. Jego pojazdy bez opłat stają na ogólnodostępnych miejscach. – Są zajmowane non stop – twierdzi nasz Czytelnik
Nie będzie w tym roku zapowiadanego remontu chodników w ul. Kazimierza Wielkiego, mimo że został on wpisany do tegorocznego budżetu Lublina. Mieszkańcy muszą się uzbroić w cierpliwość.
Oznaczenia, jakie zwykle umieszcza się na drzewach do wycinki, pojawiły się na 200 drzewach wzdłuż nadbystrzyckiej trasy rowerowej obok terenu po klubie jeździeckim. Ratusz przekonuje, że nie chodzi o wycinkę, a oznaczenia są tylko „geodezyjne”.
Nie mieszkają na terenie zalewowym, mimo to są zaopatrzeni w deski, worki i piasek. Na wypadek, gdyby deszczówka gromadząca się na drodze zaczęła się zbliżać do ich domu. Posesja była zalewana kilkanaście razy w roku, kilka razy woda wdarła się do garażu. Rodzina od 9 lat prosi miasto o pomoc, ale bezskutecznie.
Sezon grzewczy miał ruszyć już 12 dni temu, ale gorąca woda do kaloryferów nadal nie płynie. – Są problemy z węglem – przyznaje dyrektor techniczny spółki dostarczającej ciepło m.in. do bloków w Bełżycach.
O samobójstwach, żyletkach i „medalikach, które parzą szatana” usłyszeli z ambony uczestnicy wtorkowej mszy „w intencji dzieci, rodziców, nauczycieli i pracowników Przedszkola nr 63”. W kościele były też dzieci. Proboszcz parafii p.w. Św. Rodziny w Lublinie bardzo przeprasza i tłumaczy, że „doszło do nieporozumienia”.
Mężczyzna przebrany za kobietę śledzi mnie codziennie wczesnym rankiem, kiedy na osiedlu jest jeszcze ciemno – alarmuje nasza Czytelniczka z ulicy Radości w Lublinie. Policjanci radzą, aby w takich sytuacjach od razu dzwonić na numer alarmowy, bo po czasie choćby wylegitymowanie osoby podejrzanie się zachowującej, może być już niemożliwe.
Mieszkaniec Kurowa liczył na podłączenie do budowanego w tym roku na jego ulicy światłowodu. Jego adres został uwzględniony w planach „Polski Cyfrowej”, ale na niewiele się to zdało, bo firma przyłączenia odmówiła.
Dzieci opatulone po szyję, opiekujący się nimi rodzice siedzący w kurtkach. Tak wyglądały ostatnie dni na Oddziale Zakaźnym Dziecięcym lubelskiego szpitala przy ul. Biernackiego. – Administrator nie zgadza się na włączenie ogrzewania – zaalarmowała nas babcia jednego z dzieci. Dopiero po naszej interwencji szpital zmienił decyzję.
To, co ma być ułatwieniem, jest u nas utrudnieniem – twierdzi nasz Czytelnik, który ma uwagi do oznakowania w autobusach miejsc dla niepełnosprawnych. Zarząd Transportu Miejskiego odpowiada, że w pojazdach jest więcej specjalnych miejsc.
Aż o pięć godzin przedłużył się powrót podróżnych, którzy w niedzielny wieczór chcieli się dostać pociągiem z Suśca do Lublina. – To nie do pomyślenia – opowiada wzburzona pasażerka. Kolej tłumaczy, że skumulowały się jej awarie.
Po zderzeniu czterech samochodów zablokowana jest trasa Lublin-Łęczna. Ze wstępnych informacji wynika, że jedna osoba została poszkodowana.
Piesi idą jezdnią, bo chodnik jest zajęty przez kontenery na śmieci jednej ze spółdzielni mieszkaniowych. I chociaż pojemniki nie powinny tu stać, co przyznaje sama spółdzielnia, to Urząd Miasta nie jest w stanie wymóc na niej, by zabrała kontenery.
Bladym świtem przyjechał po obornik, aby rozrzucić go na polu. Ale kiedy tylko poruszył pryzmę, wyleciały z niej setki os i musiał uciekać. Wezwał na pomoc strażaków, ale okazało się, że ci tylko okleili pryzmę taśmą.
To barbarzyństwo – mówi przez łzy mieszkanka os. Górki, zrozpaczona dzisiejszą wycinką okazałych drzew z ul. Wąwozowej. O zgodę na wycinkę prosił sam Ratusz, który tłumaczy, że zieleń kolidowała z budową dojazdu do bloku dewelopera
Chyba nie tak powinna wyglądać opieka nad terenami zielonymi w Lublinie – stwierdza nasz Czytelnik, któremu nie podoba się to, co zrobiono w zagajniku na skraju Węglina Południowego. – To prace porządkowe – tłumaczy Urząd Miasta.
Na adres pana Pawła z Puław od miesiąca przywożone są niezamawiane przez niego pizze, kebaby, obiady. – Ktoś się na mnie uwziął – mówi. Ale na takich „żartach” pieniądze i czas tracą także miejscowe lokale gastronomiczne
Czy można przejechać kilkadziesiąt kilometrów i nie zobaczyć stacji paliw albo nie mieć gdzie odpocząć? Tak, to możliwe na nowym odcinku S19, czyli słynnej Via Carpatia im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Ale coś w sprawie ma się zmienić pod koniec roku.
– To chyba nie tak powinno wyglądać, że ze zjazdów na posesję trzeba skakać pół metra. Tam mieszka samotnie moja teściowa. A co, jeśli przyjedzie do niej karetka? Będą musieli pokonywać przeszkody? – martwi się Agnieszka Babiarz, która w naszej redakcji postanowiła interweniować w sprawie drogowej inwestycji w Dyniskach (gm. Ulhówek).
Bezradność, złość, łzy i stek przekleństw – takie sceny opisuje kuracjusz, który przyjechał pociągiem do Nałęczowa. Na stacji kolejowej nie działa winda, więc schorowani ludzie przybywający do uzdrowiska muszą taszczyć walizki po schodach. Co na to kolej?