Dwaj mieszkańcy Piły twierdzili, że są z parafii i rozdawali po mieszkaniach opłatek. Wpadli wczoraj, bo mieszkanka lubelskiego Czechowa, od której chcieli 20 złotych skontaktowała się z proboszczem.
Kobieta upewniła się czy tak jest rzeczywiście. Skontaktowała się z proboszczem parafii pw. św. Brata Alberta w Lublinie. Okazało się, że opłatek będzie roznoszony dopiero od 1 grudnia.
Po sygnale mieszkanki policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn. To mieszkańcy Piły w wieku 26 i 27 lat. Byli już karani za kradzieże.
Policjanci ustalili, że mężczyźni od kilku dni roznosili na Czechowie opłatek i pobierali datki. Mieszkańcy Piły podawali się za osoby, które skierował proboszcz parafii przy ul. Willowej. Duchowny zaprzeczył aby kogokolwiek upoważnił do roznoszenia opłatków.
Jak czytamy na stronie parafii pw. Św. Brata Alberta opłatki będą poświęcone w najbliższą niedzielę i dopiero od poniedziałku roznoszone do mieszkań.
Policja zatrzymała oszustów. Zabezpieczyła też listy, z których wynika, że wczoraj mężczyźni mogli pobrać w sposób nieupoważniony datki od co najmniej 20 osób.
Policja apeluje też do mieszkańców, którzy wpuścili oszustów do domu aby sprawdzili czy nic im po tej wizycie nie zginęło. Poszkodowane osoby powinny skontaktować się osobiście z policjantami Komisariatu V Policji w Lublinie lub telefonicznie (81 535 47 00).
Jutro proboszcz parafii ma poinformować o zaistniałej sytuacji wiernych w kościele.
Zatrzymanym mężczyznom grozi kara do 8 lat więzienia.