Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Kontrola CBA przygląda się działaniom spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Agentów interesuje zwłaszcza kontrakt z firmą Astaldi, która miała przebudować tory pomiędzy Lublinem a Dęblinem.
Najprawdopodobniej nie dojdzie do blokady torów planowanej na czwartek przez firmy żądające zapłaty za prace wykonane przy przebudowie torów z Lublina do Dęblina oraz za dostarczone tu materiały. Mowa o podwykonawcach włoskiej firmy Astaldi, która była głównym wykonawcą przebudowy szlaku Lublin-Dęblin, ale zrezygnowała z kontraktu, więc obowiązek zapłaty spadł na Polskie Linie Kolejowe.
Następne blokady torów zapowiadają na przyszły tydzień podwykonawcy włoskiej firmy Astaldi, która zrezygnowała z przebudowy linii kolejowej między Lublinem a Dęblinem i nie zapłaciła im za wykonaną pracę.
Czy czeka nas jeszcze rok bez pociągów między Lublinem a Dęblinem? Bez osobowych - na pewno, bo kolej zamawia zastępczą komunikację na kolejnych 12 miesięcy. Nie ma też pewności, że w tym czasie uda się odtworzyć tory i wysłać pociągi dalekobieżne. Zanosi się też na cięcia w zakupach taboru.
Prawie cztery godziny trwała w czwartek blokada torów zorganizowana przez podwykonawców włoskiej firmy Astaldi, które nie mogą się doprosić zapłaty za prace wykonane na przebudowywanej linii kolejowej z Lublina do Dęblina. Protestujący przedsiębiorcy wyszli na tory w Parzniewie niedaleko podwarszawskiego Pruszkowa.
Protest polegający na blokadzie Centralnej Magistrali Kolejowej zapowiedzieli wczoraj przedsiębiorcy, którzy nie mogą się doprosić zapłaty za prace wykonane w ramach przebudowy linii kolejowej między Lublinem a Dęblinem.
Prawie 250 mln zł kary ma zapłacić włoska firma Astaldi, która we wrześniu przerwała pracę przy przebudowie linii kolejowej z Lublina do Dęblina i zostawiła podwykonawców bez zapłaty. Zanosi się na długi spór w sądzie. Kolejarze przyznają też, że w czerwcu pociągów przez Puławy i Dęblin nie będzie, choć są w rozkładzie
Nie dojdzie do blokady Centralnej Magistrali Kolejowej, zaplanowanej na środę przez podwykonawców firmy Astaldi, która nie zapłaciła im za prace wykonane przy przebudowie linii kolejowej nr 7 między Lublinem a Dęblinem.
Kilkadziesiąt ciężarówek zablokowało w czwartek drogę z Lublina do Warszawy. W ten radykalny sposób o pieniądze upominali się przedsiębiorcy, którzy nie dostali zapłaty od włoskiej firmy Astaldi, głównego wykonawcy linii kolejowej Lublin-Dęblin. Dołączyli do nich pokrzywdzeni z innych budów. Powstały kilometrowe korki. Jak dowiedzieliśmy się w GDDKiA, blokada zakończyła się po godz. 20.
Kolejni przedsiębiorcy dołączają do protestu podwykonawców firmy Astaldi, którzy zablokowali rondo w Żyrzynie i domagają się zapłaty za prace wykonane przy przebudowie linii kolejowej z Lublina do Dęblina. Na miejsce dotarli też podwykonawcy, którzy pracowali dla Astaldi na innych budowach
Prawie 100 ciężarówek i maszyn budowlanych blokuje rondo w Żyrzynie. Protestujący w ten sposób przedsiębiorcy domagają się zapłaty pieniędzy za pracę wykonaną dla firmy Astaldi, która zrezygnowała z przebudowy linii kolejowej między Lublinem a Dęblinem.
Okupacyjny protest głodowy rozpoczął w środę jeden z przedsiębiorców pokrzywdzonych przez włoską firmę Astaldi, która nie płacąc podwykonawcom porzuciła przebudowę torów z Lublina do Dęblina. W czwartek może dojść do blokady dróg przez innych przedsiębiorców, którzy też czekają na zapłatę za swoją pracę
Po niedzieli wznowiona ma być przebudowa torów między Lublinem a Dęblinem – twierdzi spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Sama zamierza dokończyć prace przerwane przez włoską firmę Astaldi, która zostawiła na lodzie swoich podwykonawców. Przedsiębiorcy czekający na zapłatę znowu tracą cierpliwość – wraca groźba blokady dróg
W środę okaże się, czy dojdzie do skutku blokada dróg zapowiadana przez podwykonawców włoskiej firmy Astaldi, która zrezygnowała z kontraktu na przebudowę linii kolejowej Lublin-Dęblin, zostawiając ich bez zapłaty.
Dziś mija termin ultimatum stawianego przez podwykonawców włoskiej firmy Astaldi, która porzuciła przebudowę torów z Lublina do Dęblina. Domagają się zapłaty i grożą blokadą dróg. Wojewoda nazywa ich „wichrzycielami”. Tymczasem już nie tylko Astaldi zrywa umowę. To samo zrobiła druga strona, czyli kolej
Wiele godzin trwały w czwartek burzliwe rozmowy między włoską firmą Astaldi, która porzuciła przebudowę torów z Lublina do Dęblina, a jej podwykonawcami, którym nie zapłaciła za pracę. Włosi obiecali jedynie tyle, że ułatwią im uzyskanie zapłaty bezpośrednio od PKP, ale tylko za część faktycznie wykonanych robót
W Lublinie trwają rozmowy między firmą Astaldi, która zrezygnowała z kontraktu na przebudowę torów z Lublina do Dęblina a jej podwykonawcami, którym winna jest pieniądze za wykonane prace.
Od wtorku nie ma już złudzeń: firma przebudowująca linię kolejową z Lublina do Dęblina rezygnuje z kontraktu. Zostawia rozgrzebane tory i podwykonawców, którym zalega miliony i stawia ich na skraju upadku. Przedsiębiorcy grożą blokadą dróg i żądają zapłaty od kolei, która twierdzi, że… do zerwania umowy nie doszło
Stanęły prace na linii między Lublinem a Dęblinem. Generalny wykonawca, włoska firma Astaldi, stał się niewypłacalny i nieoficjalnie mówi się, że zerwał umowę z PKP. Oficjalnie kolej mówi tylko, że „otrzymała korespondencję”. Podwykonawcy zostali z niczym, a termin otwarcia torów to już właściwie zagadka.
Nie będzie prowizorycznego dojazdu do przystanku kolejowego Lublin Zachód od strony ul. Granitowej. Do urządzenia takiej drogi Ratusz próbował zobowiązać firmę przebudowującą tory, ale sugestie pozostały bez odpowiedzi. Sam przystanek Lublin Zachód będzie gotowy z opóźnieniem.
Poważne opóźnienia na przebudowie linii kolejowej nr 7. Spółka PKP PLK informuje o kłopotach z terminowością prac, jakie notuje generalny wykonawca.
Poważnie opóźnia się przebudowa torów z Lublina do Dęblina. Wykonawca tłumaczy, że na rynku brak potrzebnego na budowie kamienia. Wylicza też cztery inne powody opóźnień w pracach.