Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Lewart znalazł sposób na najlepszy zespół grupy pierwszej i pokonał u siebie Świdniczankę 2:0. Dzięki temu drużyna z Lubartowa znowu wskoczyła do czołowej piątki tabeli.
Drugi zespół Motoru przed tygodniem przegrał w Świdniku aż 2:7. Drużyna Artura Bożyka szybko się jednak podniosła, bo w sobotę pokonała w Końskowoli tamtejszego powiślaka 4:1. A duża w tym zasługa duetu zawodników ofensywnych: Mateusz Wyjadłowski – Leszek Jagodziński.
Po 10 seriach gier na szczycie klasyfikacji najlepszych strzelców mamy dwóch zawodników. Mariusza Chmielewskiego dogonił Jakub Pryliński.
Po niespodziewanych porażkach szybko do wygrywania wróciły najlepsze drużyny grupy drugiej: Start Krasnystaw i Tomasovia.
Świdniczanka na inaugurację przegrała w Lublinie z Motorem II 0:2. Chociaż drużyna Łukasza Gieresza i tak wywalczyła za to spotkanie trzy punkty walkowerem, to w sobotę chciała się zrewanżować przeciwnikowi. Nie ma wątpliwości, że to się udało. Lider tabeli grupy pierwszej rozbił rezerwy lublinian aż… 7:2.
Kto spojrzy na wynik spotkania Huraganu z Lewartem pomyśli, że gospodarze zagrali bardzo dobre zawody. Szybko zdobyli gola, a ostatecznie pokonali rywali 3:0. Tak się jednak składa, że Damian Panek nie był zadowolony z postawy swoich zawodników. – To był jeden z naszych najsłabszych meczów w tym sezonie – przyznaje szkoleniowiec ekipy z Międzyrzeca Podlaskiego.
Pierwszej porażki w sezonie doznał Start Krasnystaw, który musiał uznać wyższość Granitu Bychawa. Niespodziewanie niżej notowany Kryształ ograł również Tomasovię.
W sobotę na boisku w Międzyrzecu Podlaskim lider grupy pierwszej stracił pierwszego gola i pierwsze punkty w tym sezonie. Huragan prowadził ze Świdniczanką 1:0, ale w końcówce spotkania gol Mateusza Pielacha dał gościom remis.
W pięciu ostatnich meczach Orlęta Łuków zanotowały pięć porażek. Miały też fatalny bilans bramkowy 4-24. Każda passa kiedyś się jednak kończy i niespodziewanie drużyna Macieja Sygi przełamała się w sobotę na boisku w Lubartowie. Goście po 69 minutach prowadzili nawet 2:0. Ostatecznie musieli się zadowolić jednym punktem, bo drużyna Grzegorza Białka zdołała wyrównać.
Ciekawy mecz na rozpoczęcie dziewiątej kolejki. Stal Kraśnik pokonała u siebie Grom Różaniec 4:2. Gospodarze musieli się jednak mocno napracować na te trzy punkty. Co ciekawe, aż trzy gole padły z rzutów karnych, a w sumie sędzia podyktował cztery jedenastki.
Kibice zacierają ręce, piłkarze na pewno też. W sobotę drugi w tabeli grupy pierwszej Huragan Międzyrzec Podlaski spróbuje zatrzymać zwycięski marsz Świdniczanki. Spotkanie na szczycie rozpocznie się o godz. 15.
Po ośmiu kolejkach można zaryzykować już chyba stwierdzenie, że o koronę króla strzelców w tym sezonie powalczą zawodnicy, którzy w poprzednich rozgrywkach także należeli do czołowych snajperów ligi. Na czele na razie jest Mariusz Chmielewski, ale tuż za nim znajdują się: Jakub Pryliński, Michał Zuber, czy Dominik Skiba
W środę zostały rozegrane mecze półfinałowe Pucharu Polski w okręgu zamojskim. Gryf Gmina Zamość będzie miał okazję bronić trofeum, bo zagra w finale po wygranej z Tomasovią 3:1. W drugiej parze Kryształ Werbkowice w końcu odniósł pierwsze zwycięstwo pod wodzą Piotra Welcza.
Tomasovia w nowy sezon weszła raczej średnio. Po czterech kolejkach miała na koncie siedem punktów. Od tamtej pory sporo się jednak zmieniło. Niebiesko-biali zanotowali już cztery zwycięstwa z rzędu, pięć kolejnych meczów, w których zagrali na zero z tyłu i chyba można już zaryzykować stwierdzenie, że są w gronie faworytów grupy drugiej.
Ciekawie zapowiada się walka o czołową piątkę w grupie pierwszej. Poza zasięgiem rywali pozostaje lider, czyli Świdniczanka, a w grupie mistrzowskiej powinien znaleźć się także Huragan. O trzy pozostałe miejsca powalczą cztery drużyny.
Osiem meczów, komplet 24 punktów, a do tego 29 strzelonych bramek i ani jednej straconej. Świdniczanka kontynuuje świetny start w sezonie 2022/2023. W sobotę piłkarze Łukasza Gieresza przedłużyli kapitalną passę po zwycięstwie 5:0 nad Bugiem Hanna. Za tydzień zanosi się na poważniejszy test, bo lider grupy pierwszej zagra z drugim w tabeli Huraganem Międzyrzec Podlaski.
Takie sytuacje za często się nie zdarzają. Gryf Gmina Zamość w 69 minucie meczu ze Stalą Kraśnik stracił drugą bramkę. A trzeba dodać, że praktycznie całą drugą połowę gospodarze grali w dziesiątkę. Mimo to walczyli do końca i jednak urwali rywalom jeden punkt, bo zawody zakończyły się remisem 2:2.
Trzecia wygrana z rzędu piłkarzy Bohdana Bławackiego. Tym razem Tomasovia rozbiła na wyjeździe Błękitnych Obsza 5:0.
Pierwsze punkty beniaminka z Hanny w tym sezonie. Bug niespodziewanie pokonał na wyjeździe Opolanina 3:2
Dwie kolejne porażki w lidze, a do tego koniec przygody z Pucharem Polski. Stal Kraśnik po świetnym początku sezonu wyraźnie złapała zadyszkę. Po 45 minutach meczu z POM Iskrą Piotrowice nic nie zapowiadało przełamania. Po przerwie drużyna Daniela Szewca spisała się jednak zdecydowanie lepiej i ostatecznie wygrała… 5:0.
To już nie dołek, a wielki dół. Orlęta Łuków drugi raz z rzędu przegrały 0:7. Tym razem ze Świdniczanką. W sumie drużyna Macieja Sygi doznała czwartej kolejnej porażki. Co innego rywale. „Świdnia” po siedmiu kolejkach nadal ma koncie komplet punktów, a na dodatek nie straciła jeszcze gola. Obecnie może się pochwalić bilansem bramkowym 24-0.
Konia z rzędem temu, kto w 80 minucie spodziewał się, że Gryf Gmina Zamość wygra z Gromem Różaniec aż 4:0. W tym momencie drugi z zespołów wykonywał rzut karny. Arkadiusz Kwiatkowski zmarnował jednak jedenastkę, a to zemściło się w kolejnych minutach. I ostatecznie drużyna Sebastiana Luterka wysoko pokonała rywali.
Do przerwy w meczu Lewartu z Powiślakiem gospodarze powinni prowadzić jedną lub dwiema bramkami, ale zmarnowali swoje sytuacje. W drugiej połowie to ekipa z Końskowoli szybko miała dwie świetne okazje, ale także nie potrafiła ich wykorzystać. I ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Po dwóch porażkach z rzędu beniaminek z Poniatowej wrócił do wygrywania. W niedzielę drużyna Kamila Witkowskiego rozbiła Orlęta Łuków aż 7:0. W jednym z ciekawszych meczów Motor II Lublin zremisował u siebie z Lewartem 1:1.
Stal Kraśnik rozpoczęła sezon od czterech kolejnych wygranych. W niedzielę piłkarze Daniela Szewca doznali za to drugiej z rzędu porażki. Tym razem ulegli na wyjeździe Startowi Krasnystaw 0:1.