Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Od 1 grudnia obowiązywać ma zmieniony rozkład jazdy niektórych linii autobusowych.
Ulice w całym mieście są przejezdne, ruch odbywa się jednak wolno – przyznaje lubelski Ratusz. W kilku miejscach niemożliwy był przejazd autobusów komunikacji miejskiej.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Lublinie dmucha na zimne i wyposaża swoje trolejbusy w system wczesnego wykrywania, sygnalizacji i alarmowania o zagrożeniach pożarowych baterii trakcyjnych w czasie postoju na zajezdni.
Już w przyszłym roku miasto będzie musiało zacząć wydawać pieniądze na utrzymanie nowego dworca autobusowego. Wiadomo, że będzie to kosztować nie mniej niż 660 tys. zł za jedno półrocze. Miasto wprost przyznaje, że koszty jeszcze wzrosną.
Wiadomo już, na których liniach będzie można się przejechać autobusem wodorowym ARTHUR H2 BUS testowanym przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne.
Z końcem roku wygasną umowy zawarte przez miasto z firmami, które oprócz MPK obsługują kursy na liniach autobusowych. Ich kierowcy martwią się, że stracą pracę, bo koniec roku jest blisko, a przetargu na dalsze usługi przewozowe wciąż nie ma.
Od piątku wprowadzane będą zmiany w organizacji ruchu w rejonie lubelskich cmentarzy. Miasto zapowiada wygospodarowanie dodatkowych miejsc do parkowania.
Niemal 420 tys. zł kary naliczono latem MPK Lublin za niewykonanie kursów m.in. z powodu braku kierowców do prowadzenia autobusów i trolejbusów. – Firma wolała płacić kary niż zaoferować godne płace – oburza się jeden z kierowców.
Gotowy jest już „zielony przystanek” zamówiony przez miasto za pieniądze z budżetu obywatelskiego, czego zażyczyli sobie w głosowaniu sami mieszkańcy. Wiata stoi przy al. Kraśnickiej obok Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego.
Od soboty będą obowiązywać nowe rozkłady jazdy autobusów i trolejbusów.
Władze Lublina poleciły zastąpić autobusami część trolejbusów, żeby zmniejszyć koszty kursowania komunikacji miejskiej. Tłumaczą tę decyzję drastycznym wzrostem cen energii elektrycznej. Jazda na dieslu okazuje się zdecydowanie tańsza
Wiemy już, czego można się spodziewać po nowych rozkładach jazdy, które zaczną obowiązywać 1 października. Nawet na głównych liniach nie zostanie przywrócona 15-minutowa częstotliwość kursowania.
Przez trzy dni (od środy do piątku) nieprzejezdne ma być rondo Sportowców, utrudniony będzie też dojazd na pl. Dworcowy. W tym czasie drogowcy mają układać nowy asfalt. Od dziś można za to korzystać z nowych dróg w pobliżu Targów Lublin.
Nie można liczyć na znaczące zwiększenie częstotliwości kursowania komunikacji miejskiej od nowego roku akademickiego. Chociaż zauważalnie wzrosły wpływy ze sprzedaży biletów, to dotkliwie wzrosły koszty, głównie energii elektrycznej.
W cenniku lubelskiej komunikacji miejskiej nie pojawią się ani bilety 5-dniowe, ani okresowe ważne tylko w dni robocze.
Od poniedziałku częściowo nieprzejezdne będzie skrzyżowanie ul. Długiej, Wyzwolenia i Wilczej. Będzie to kłopotliwe również dla poruszających się komunikacją miejską.
To, co ma być ułatwieniem, jest u nas utrudnieniem – twierdzi nasz Czytelnik, który ma uwagi do oznakowania w autobusach miejsc dla niepełnosprawnych. Zarząd Transportu Miejskiego odpowiada, że w pojazdach jest więcej specjalnych miejsc.
Dziś wchodzi w życie nowy rozkład jazdy autobusów i trolejbusów. Nie zmienia się częstotliwość kursów, jedynie w dni powszednie na wybranych liniach pojawiły się pojedyncze dodatkowe kursy. W weekendy znów będą kursować linie 54 i 154.
We wtorek miasto wybrało firmę, od której kupi swój pierwszy autobus na wodór. Kontrakt zgarnie firma Solaris, choć nie zaoferowała najniższej ceny. Jej najtańszy konkurent, mający montownię w Lublinie, proponował wóz o słabszych parametrach
Ratusz stawia do raportu urzędników odpowiedzialnych za miejski transport publiczny. To reakcja na serię zaniedbań i wpadek dotyczących zapewnienia pasażerom właściwej i prawdziwej informacji o trasach linii, rozkładach i taryfach.
Lublin ma niemal dwukrotnie więcej trolejbusów niż potrzeba do codziennej obsługi linii komunikacyjnych. Pojazdy wysyłane są w trasy „rotacyjnie”, by nie niszczały w zajezdni. MPK wręcz wydzierżawia i sprzedaje wozy innym przewoźnikom.
Ogłoszono już nowy rozkład jazdy mający obowiązywać od 1 września. Nie różni się on zbytnio od obecnego. Zapowiadane przez Zarząd Transportu Miejskiego „uruchomienie dodatkowych kursów na wybranych liniach” dotyczy zaledwie... linii.
Od 1 września mają obowiązywać nowe rozkłady jazdy. Kursów nieco przybędzie, ale nie zanosi się na dużą poprawę. Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi zwykle o pieniądze. I właśnie tak jest w przypadku lubelskiej komunikacji miejskiej
To kolejna wpadka Zarządu Transportu Miejskiego. Przystankowe wyświetlacze w całym Lublinie pokazują nieprawdziwe informacje o godzinach odjazdów autobusów j trolejbusów.
Więcej niż zwykle będzie w ten weekend kursów nocnych linii autobusowych