Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Kiedy brakuje zwykłych karetek, lądują na osiedlach, między domami i na wąskich ulicach. W pandemii okazali się niezastąpieni, choć przyznają, że pracują na granicy wytrzymałości. Tak wygląda praca elitarnych zespołów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego od kuchni.
- Ludzie krzyczą, notorycznie mi się odgrażają. Niektórzy pytają, czy w szczepionkach są chipy – opowiada konsultantka, która od kilku miesięcy odbiera telefony na linii 989.
Czy doktor W. przez wiele lat działał jak diler narkotykowy? Czy nikt nie zauważył dziesiątek wypisywanych przez niego podejrzanych recept? Kontynuacja dziennikarskiego śledztwa, które zostało rozpoczęte po śmierci Marcelego z Poznania.
Lekarz ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim wypisał do domu 80-letniego pacjenta z alzheimerem, nie informując o tym rodziny. Po trwających kilka dni poszukiwaniach, ciało mężczyzny znaleziono kilkaset metrów od szpitala.
Jadwiga Caban-Korbas od 30 lat pełniła funkcję dyrektora słubickiego Sanepidu. Zrobiło się o niej głośno, gdy do sieci trafił film z zebrania sztabu zarządzania kryzysowego, gdzie pani Jadwiga mówiła o pierwszym przypadku COVID-19 w Polsce. - Następnego dnia dostałem z samego rana co najmniej kilkanaście telefonów o tym, że mam panią dyrektor natychmiast wyrzucić z pracy – mówi Leszek Bajon, starosta słubicki.
Mieszkańcy trzech klatek bloku przy ul. Lwowskiej we Wrocławiu przez lata zgodnie korzystali z jednej windy. Ale jedna ze wspólnot zamurowała przejście do dźwigu. Z powodu odciętego dostępu do windy, wielu starszych lokatorów nie wychodzi z domu.
- Krew mnie zalała. Jak mam powiedzieć dziecku, że jego oprawca wyszedł na wolność i w każdym momencie może go spotkać? – denerwuje się matka pięciolatka. Wczoraj w Uwadze! pokazaliśmy reportaż o przedszkolu, w którym jak twierdzą rodzice, ich dzieci zostały zgwałcone. Jak to tłumaczy dyrektorka placówki i jednocześnie matka nastolatka, który zdaniem rodziców dzieci miał je krzywdzić?
Obostrzenia i lockdown pogorszyły sytuację osób bezdomnych. Trudniej o dostęp do jadłodajni, ogrzewalni czy choćby instytucji pomocowych.
Wracamy do historii pani Patrycji, która uciekła z dziećmi od partnera. Mężczyzna miał się znęcać psychicznie nad jej czteroletnim synem. Kobieta od kilku miesięcy jest w ośrodku interwencji kryzysowej. Czas jednak mija, a piętrzą się kolejne problemy. Czy system wystarczająco pomaga ofiarom przemocy?
Jeden kwietniowy dzień na zawsze zmienił życie całej rodziny. W wózek z niespełna dwuletnimi bliźniakami wjechał rozpędzony kierowca. Jedno z dzieci zmarło, drugie spędziło w szpitalu długie miesiące, walcząc o życie. Niestety przed Bartkiem i jego bliskimi, kolejna żmudna walka, tym razem o odzyskanie sprawności.
Szpitale są przepełnione, nie ma, gdzie wozić pacjentów. Ekipy pogotowia godzinami czekają z chorymi na szpitalnych podjazdach. Ratownicy i lekarze z karetek pracują dzisiaj ponad siły, by ratować ludzkie życie. Niestety, sytuacja stale się pogarsza.
Marzyli, by zamieszkać w domu z drewnianych bali. Wydali pieniądze i… zostali z placem budowy. Choć pochodzą z różnych części Polski, inwestycję powierzyli temu samemu przedsiębiorcy.
Pacjenci pozostawieni sami sobie, bez opieki lekarskiej, bez pomocy pielęgniarek, umierający bez otrzymania ratunku. Tak pobyt na oddziale zakaźnym w Powiatowym Szpitalu w Iławie opisują osoby, które na nim były.
12-letni Kamil odwiedzał kolegę, kiedy rzuciły się na niego dwa pitbulteriery. Chłopiec w stanie krytycznym trafił do szpitala. Lekarzom nie udało się go uratować. Właściciel agresywnych psów został aresztowany, nie przyznaje się do winy.
Rodzice nastolatek, które zginęły w koszalińskim escape roomie, do tej pory milczeli. Mieli nadzieję, że organy ścigania rzetelnie i uczciwie wyjaśnią, jak doszło do tragedii, w której zginęły ich dzieci. Nadzieję jednak stracili.
Norbert trafił do szpitala z powodu bardzo silnego bólu brzucha i wymiotów. Został przyjęty przez pełniącą dyżur lekarkę i po badaniu odesłany do domu. Rodzice chłopca nie mogą zrozumieć, dlaczego nikt skutecznie nie pomógł zwijającemu się z bólu dziecku.
Niespełna 8-letnia Oliwia została zaatakowana w trakcie zabawy przez 46-letnią Klaudię S. Sprawczyni, która rzuciła w dziecko kamieniem, po kilku godzinach trafiła w ręce policji. Oliwia przeszła poważną operację czaszki.
– Gdybym miała okazję, to spytałabym ojca, czemu się mną nigdy nie interesował i dlaczego wplątał mnie razem ze swoim bratem w wieloletni proces – mówi Magdalena Skalska, która przez ponad 20 lat nie otrzymała od ojca, należnych jej alimentów.
Ich odwaga, zaangażowanie i poświęcenie są teraz na wagę złota. Lekarze, pielęgniarki, ratownicy, diagności codziennie są na pierwszej linii frontu w walce z koronawirusem.
Małe firmy z branży usługowej stanęły w obliczu kryzysu. Przedsiębiorcy nie zarabiają, ale muszą płacić rachunki, rosną też ich zadłużenia kredytowe.
Koronawirus zastał polską szkołę analogową, a zostawi cyfrową - tak z nadzieją mówi część nauczycieli. Jak w rzeczywistości wygląda nauczanie online? I co sądzi o nim młodzież?
W Domu Opieki w Jakubowicach (woj. opolskie) doszło do masowego zakażenia koronawirusem. Informacja o pierwszym potwierdzonym przypadku została przez dyrekcję zatajona przed niektórymi pracownikami, a do placówki przyjęto w tym czasie nowych pacjentów.
W wielu domach pomocy społecznej sytuacja jest dramatyczna. Tworzą się w nich lokalne ogniska epidemii. W placówce w Tomczycach na Mazowszu chorych było 61 pensjonariuszy i 9 osób z personelu.
Profesor Wojciech Rokita był pierwszą osobą zakażoną koronawirusem w Kielcach. Szybko stał się celem internetowego hejtu. - Ludzie nie dawali mu spokoju. Dostali szału. Pisali i dzwonili nawet o godz. 4 nad ranem – mówi córka medyka. Niestety, profesor popełnił samobójstwo.
Każdego dnia pracownicy sanepidów w całej Polsce odbierają tysiące telefonów od zaniepokojonych Polaków. Udzielają informacji, z narażeniem własnego zdrowia odwiedzają miejsca objęte kwarantanną. Walczą z czasem, aby pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie koronawirusa.