Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Jak na derby przystało w Radzyniu Podlaskim było w sobotę co oglądać. Trzy gole, czerwona kartka, a do tego odwrócenie losów meczu przez gospodarzy. Orlęta Spomlek mimo gry w liczebnej przewadze przegrywały z Podlasiem 0:1. Podopieczni Mikołaja Raczyńskiego potrafili się jednak podnieść i pokonać rywala zza miedzy 2:1.
Na ten mecz piłkarzy w Białej Podlaskiej i Radzyniu specjalnie motywować nie trzeba. W sobotę o godz. 15 Orlęta Spomlek podejmują w derbach Podlasie.
Brak skuteczności sporo kosztował w sobotę piłkarzy z Radzynia Podlaskiego. Orlęta Spomlek przegrały w Ostrowcu Świętokrzyskim z KSZO 1:2. Biało-zieloni w drugiej połowie zmarnowali trzy świetne sytuacje na drugiego gola.
Po raz kolejny okazało się, że piłkarze z Radzynia Podlaskiego w tym sezonie lepiej radzą sobie na wyjazdach. W pięciu meczach na boiskach rywali Orlęta Spomlek uzbierały aż 11 punktów. Szkoda tylko, że w pięciu u siebie zaledwie sześć. W sobotę, przy okazji tego piątego biało-zieloni musieli uznać wyższość ŁKS Łagów. Trzeba jednak przyznać, że goście bardzo szczęśliwie wygrali 1:0.
Andrij Bubentsov, Sebastian Kaczyński, Ernest Skrzyński, Karol Rycaj i Arkadiusz Korolczuk. Ta piątka nie mogła zagrać w sobotnim meczu Orląt Spomlek w Nowym Targu. Długo wydawało się, że trener Mikołaj Raczyński będzie musiał sobie radzić także bez Szymona Kamińskiego. „Kamyk” ostatecznie zagrał, a biało-zieloni mimo wielu osłabień pokonali Podhale 1:0.
Po trzech meczach bez zwycięstwa w końcu jest komplet punktów. Orlęta Spomlek powinny pokonać Czarnych Połaniec wyżej, ale ostatecznie zawody zakończyły się wynikiem 1:0. W końcówce niewiele jednak zabrakło, a goście sprawiliby rywalom sporego psikusa.
W poprzednim sezonie mecz w Świdniku pomiędzy tamtejszą Avią, a Orlętami Spomlek zakończył się wygraną gospodarzy aż 6:0. Biało-zieloni byli dodatkowo zmobilizowani, żeby zmazać plamę po ostatnich derbach, ale ta sztuka nie do końca im się udała. Goście przegrywali 0:1 jednak niemal przez godzinę grali w liczebnej przewadze. Dlatego remisu 1:1 nie przyjęli z wielkim entuzjazmem.
Po około 355 minutach bez strzelonego gola piłkarze Avii wreszcie się przełamali. I to w efektowny sposób. Drużyna Łukasza Mierzejewskiego rozbiła w Sieniawie tamtejszego Sokoła aż 4:0. I od razu wróciła do czołówki.
Chyba po tym meczu nawet wśród kibiców rywali znaleźliby się tacy, którzy przyznają, że trzy punkty powinny pojechać w niedzielę do Radzynia Podlaskiego. A tymczasem Orlęta Spomlek mimo naprawdę dobrego meczu rzutem na taśmę uratowały w starciu z Wisłoką Dębica remis 3:3.
O miłą niespodziankę dla kibiców Orląt Spomlek postarali się piłkarze Mikołaja Raczyńskiego. Drużyna z Radzynia Podlaskiego pokonała wielkiego faworyta do awansu, czyli Wieczystą Kraków 3:1. Bohaterem gospodarzy był Arkadiusz Maj, który zdobył wszystkie trzy bramki dla biało-zielonych.
W weekend znowu nie zabraknie ciekawych meczów z udziałem naszych drużyn. Orlęta Spomlek mają przed sobą spotkanie z Wieczystą Kraków (niedziela, godz. 17). Po raz kolejny kiepskie wieści docierają też z Wieniawy. Lublinianka w sobotę ma zagrać z Unią Tarnów (17). Pojawiły się jednak wątpliwości, czy zawody w ogóle dojdą do skutku.
Za nami trzecia seria gier grupy czwartej. Jednym z ciekawszych spotkań w środę był mecz derbowy pomiędzy Chełmianką, a Orlętami Spomlek. Górą była druga z ekip, która wygrała na wyjeździe 3:1. Pierwsze punkty zgubiła Avia Świdnik. A jedynym niepokonanym zespołem pozostały rezerwy Cracovii
Jednym z trzech zespołów grupy czwartej, które mogą się pochwalić kompletem punktów po dwóch kolejkach jest Avia. Świdniczanie w środę spróbują podtrzymać dobrą passę w domowym spotkaniu z ŁKS Łagów (godz. 17). Mamy też dobre wieści odnośnie Wojciecha Białka. Wygląda na to, że król strzelców poprzednich rozgrywek powoli wraca do gry.
Ostatnie dni przed inauguracją były bardzo pracowite dla trzecioligowców z naszego regionu. Zresztą, okienko transferowe ciągle jest otwarte, dlatego możliwe, że uda się jeszcze wzmocnić. Liczą na to zwłaszcza trenerzy: Lublinianki i Orląt Spomlek.
Mimo wielu problemów kadrowych Orlęta Spomlek na otwarcie nowego sezonu wywalczyły trzy punkty na trudnym terenie w Wiązownicy. Biało-zieloni pokonali beniaminka 2:1, a decydującą bramkę w końcówce strzelił Arkadiusz Maj
Czas na pierwszą kolejkę nowego sezonu. Na dzień dobry od razu kibiców czekają derby w Chełmie, gdzie podopieczni Tomasza Złomańczuka zmierzą się z Podlasiem (godz. 17). W sobotę o tej samej porze zagrają: Avia i Lublinianka. A w niedzielę Orlęta Spomlek wybiorą się do Wiązownicy (15.30).
Koniec laby, czas wracać do walki o punkty. W ten weekend startuje nowy sezon w grupie czwartej III ligi. Tym razem jest też zdecydowany faworyt do awansu, czyli Wieczysta Kraków
Trener drużyny z Radzynia Podlaskiego Mikołaj Raczyński po ostatnim meczu kontrolnym swojej drużyny może mieć mieszane odczucia. Orlęta Spomlek zagrały niezłe zawody, wypracowały sobie sporo okazji bramkowych, ale zdobyły tylko jednego gola. Co więcej, po głupich błędach biało-zieloni stracili aż trzy bramki i ostatecznie przegrali z Bronią Radom 1:3.
W sobotę trener Mikołaj Raczyński zaaplikował swoim podopiecznym solidną dawkę minut. Większość rozegrała całe spotkanie, bo biało-zieloni zmierzyli się z dwoma rywalami. Najpierw w eksperymentalnym składzie udało się ograć Huragan Międzyrzec Podlaski 2:1. Jedenastka złożona z bardziej doświadczonych graczy uległa za to Świtowi Nowy Dwór Mazowiecki 1:3.
Drugi mecz kontrolny podczas letnich przygotowań mają za sobą także piłkarze z Radzynia Podlaskiego. Drużyna Mikołaja Raczyńskiego pokonała u siebie Victorię Sulejówek 3:0.
Efektowny finisz meczu w Radzyniu Podlaskim. Przez 74 minuty Orlęta Spomlek bezbramkowo remisowały z Wisłoką Dębica. Mimo wszystko biało-zieloni zdążyli wygrać jeszcze 4:0.
W końcówce sezonu piłkarze z Radzynia Podlaskiego są prawdziwym utrapieniem dla drużyn walczących o awans. Odebrali punkty Chełmiance, mocno powalczyli z ŁKS Łagów, a w sobotę pokonali rezerwy Cracovii 3:1. Jeżeli „Pasy” przed pierwszym gwizdkiem wierzyły jeszcze w awans, to po spotkaniu z Orlętami definitywnie odpadły z wyścigu o pierwsze miejsce.
Niebezpieczne zdarzenia na obwodnicy Lubartowa. Ciężarówka zderzyła się z autokarem wiozącym piłkarzy.
Przed Chełmianką kolejne arcyważne spotkanie. Biało-zieloni w sobotę o godz. 17 zagrają u siebie z liderem tabeli, czyli Siarką Tarnobrzeg. Jeżeli nie zdobędą trzech punktów, to odpadną z walki o pierwsze miejsce.
Drużyna z Radzynia Podlaskiego nie jest ostatnio ulubionym rywalem Chełmianki. To potwierdziło się w sobotę. Orlęta Spomlek pokonały rywali 1:0, a to mocno komplikuje sytuację w tabeli drużynie Tomasza Złomańczuka. Tym bardziej, że swoje spotkanie wygrał lider z Tarnobrzega. Na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu Grzegorz Bonin i spółka tracą do Siarki sześć „oczek”.