Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków zaprasza na weekendowe spacery ornitologiczne. Mieszkańcy Lubelszczyzny mogą wybierać spośród 4 darmowych wycieczek.
Według szacunków cementownie Cemex w Chełmie i Rudnikach opuściły w ubiegłym roku 52 pustułki, czyli ponad dwa razy więcej niż w 2023 roku. Zaobrączkowano łącznie aż 40 z nich.
W budce znajdującej się na kominie elektrociepłowni w Puławach, ok. 120 metrów nad ziemią, na świat przyszły dwa sokoły wędrowne. W tym tygodniu zostały zaobrączkowane przez ornitologów.
Ma charakterystyczny cieńszy dziób niż inne ostrygojady, a weryfikacja obrączki rozwiewa wątpliwości. Kazik wrócił już z Maroka i nad Wisłą czeka na Kazię, która przylatuje do Polski inną trasą niż on. – Słońce grzeje już mocno, rzeka nie zamarza więc ptak da sobie radę – zapewniają ornitolodzy. Menu Kazika? Na razie mrożonki: dżdżownice i wygrzebane z piasku skorupiaki.
Martwe bieliki znalezione na terenie gminy Wisznice. Mieszkańcy podejrzewają, że te chronione ptaki mogły zostać otrute. Sprawę bada policja.
Tylko sześciu na czternaście obserwowanych w tym roku lubelskich parom żurawi udało się odchować co najmniej jedno dwutygodniowe pisklę. Ptaki spotyka wiele zagrożeń ze strony drapieżników, ale także przez suszę i wycinki drzew w okresie lęgowym. Dzięki projektowi Fundacji dla Przyrody wiemy też, w które rejony Europy nasze żurawie odlatują na zimę.
Dwójka kierowców z Lublina zaopiekowała się młodą mewą. Ptasie dziecko przejechało z nimi kilka tysięcy kilometrów, by trafić do ośrodka prowadzonego przez ornitologów. Teraz lata już na wolności i może nie pamięta, że ma na imię Sroka.
Bocianie sejmiki o tej porze roku to nic nadzwyczajnego, ale tak liczne, jak ten, który nasz Czytelnik zaobserwował we wtorek w Żukowie w Działach Grabowieckich do codzienności nie należą. Żerowało tam kilkaset ptaków. To tym cenniejsze, że bocianów białych w Polsce stale ubywa.
I tak nie miałyby szans na przeżycie i zginęłyby „z rąk” starszego brata albo siostry. Ale jeśli z gniazda zabierze je człowiek, to przetrwają. Realizowana jest kolejna odsłona projektu ratowania orlików krzykliwych. Baza ornitologów, którzy za jakiś czas wyślą pisklęta do Niemiec, to zamojskie ZOO.
Czy jest bezpiecznie? Czy są wykluczeni społecznie? Jak z dotarciem do sklepu? A na wydarzenia kulturalne? Można liczyć na żłobek czy przedszkole? Mieszkańcy gminy Józefów nad Wisłą wypełniają ankietę, która jest potrzebna do kolejnego etapu przygotowań programu rewitalizacji.
Po latach w służbie nauki Kazik i Kazia, ostrygojady spod Kazimierza Dolnego, znikają naukowcom z oczu. Zgodnie z zapowiedzią, ptakom odpięto urządzenia, dzięki którym można było śledzić ich los
Kazia spod Kazimierza Dolnego minęła góry koło Marakeszu. Naukowcy się zastanawiają czy wróci do nas wybierając lot nad Morzem Północnym czy jak jej partner Kazik przez Morze Śródziemne. Ornitolodzy czekają na swoich podopiecznych, bo będą im zdejmować nadajniki GPS.
Ostrygojad Kazik spod Kazimierza Dolnego w tym roku też wybrał Maroko i tam spędza zimę. Ornitolodzy śledzą losy 12 ostrygojadów, które mają urządzenia informujące o miejscu ich pobytu. Dzięki temu wiemy, że Kazik i jego dziewczyna Kazia spędzają czas poza Polską oddzielnie. Ona wyprawiła się dalej niż on.
Wybierają uschnięte drzewa, bo wtedy łatwiej im lądować. Te bardziej doświadczone wskazują miejsca na nocleg, bo zapamiętują trasę. Mieszkanka Miączyna (powiat zamojski) sfotografowała bocianią noclegownię
Coś dla fanów naszych skrzydlatych przyjaciół oraz dla dzieci, które chcą lepiej poznać latającą faunę. W Muzeum Wsi Lubelskiej otwarto we wtorek ścieżkę ornitologiczną. Można było, między innymi, obejrzeć wystawę, prezentującą współczesne modele ptaków. Zapraszamy do oglądania zdjęć z naszej galerii.
– Brawo! Super inicjatywa! – cieszyli się mieszkańcy Włodawy, gdy w ich mieście pojawiły się pierwsze budki dla jerzyków. Ale głosy krytyki też się pojawiły. Dlatego po powieszeniu budek trzeba było rozwiesić plakaty.
Do Miączyna (powiat zamojski) z całej Polski zjechali ludzie, żeby wypatrywać ptaszka wielkości wróbla. Dla fachowców to było wydarzenie, bo jeszcze nikt w naszym kraju nie widział płochacza czarnogardłego
Młoda sowa uszatka przyniesiona do weterynarza. Ludzie osierocili ptasie dziecko, bo myśleli, że trzeba pomóc. – Zapytaj fachowca, zanim zabierzesz takiego malucha. One tylko wyglądają na nieporadne – apelują ornitolodzy
Jest kolejna odsłona sporu o drzewa z poszerzanych Al. Racławickich i ul. Lipowej. Ekolodzy żądają informacji o tym, kto sprawdził, czy na usuwanych w okresie lęgowym drzewach nie było gniazd. Obawiają się, że taka ekspertyza, choć obowiązkowa, w ogóle nie powstała. Ratusz zapewnia, że wszystko to sprawdzono.
Na kominie puławskiej elektrociepłowni od wielu lat znajduje się budka dla sokołów wędrownych, która świetnie spełnia swoje zadanie. Na świat przyszło w niej już ponad 20 sokolich piskląt. Dwa ostatnie wylęgły się w tym miesiącu. Ptaki we wtorek zostały zaobrączkowane przez ornitologów.
Rozmowa z Jakubem Orłowskim, lubelskim przyrodnikiem, leśnikiem z wykształcenia, a z zamiłowania ornitologiem, który prowadzi internetowy profil Inspektor Bywak.
Poruszał się średnio 52 km na godzinę. W jedną noc pokonał trasę z Tarnobrzegu nad Adriatyk. Teraz wygrzewa piórka na marokańskim wybrzeżu Atlantyku. Dzięki pasji ornitologa i elektronice wiemy, co się dzieje z Kazikiem – jednym z ostrygojadów spod Kazimierza Dolnego.
Pomysł na spędzenie wolnego czasu dla ornitologów i miłośników wędrówek – Poleski Park Narodowy otworzył właśnie nową ścieżkę dydaktyczną „Czahary” na terenie Bagna Bubnów.