Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Po 45 minutach wydawało się, że w półfinale okręgowego Pucharu Polski zagra Lewart. Ekipa z Lubartowa prowadziła na wyjeździe z Wisłą 1:0. Po zmianie stron gospodarze całkowicie zdominowali jednak rywali i ostatecznie wygrali 3:1
Niewiele czasu na odpoczynek mają piłkarze Wisły Puławy i Lewartu. Obie drużyny już we wtorek zmierzą się w Puławach w ramach ćwierćfinału okręgowego Pucharu Polski. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18. Na trybunach nie będą mogli się pojawić kibice, ale gospodarze planują przeprowadzić bezpłatną transmisję w internecie.
Stalowe derby dla zespołu ze Stalowej Woli. Kraśniczanie szybko stracili dwie bramki i nie potrafili już wrócić do gry.
Beniaminek z Lubartowa był o włos od wywiezienia z Ostrowca Świętokrzyskiego cennego punktu. Jeszcze w 87 minucie Lewart bezbramkowo remisował z tamtejszym KSZO. Niestety, gospodarze w samej końcówce zdobyli dwa gole i wygrali 2:0.
Lider tabeli nie pozostawił złudzeń piłkarzom z Radzynia Podlaskiego. Nie zadziałał też efekt nowej miotły, bo w sobotę na ławce Orląt zadebiutował Jacek Fiedeń. Jego nowi podopieczni przegrali jednak z Wisłą Puławy aż 0:4.
Po świetnym występie w derbach z Chełmianką piłkarze Avii nie wygrali już czterech kolejnych spotkań. W sobotę prowadzili u siebie z Wisłą Sandomierz, w drugiej połowie przegrywali, a ostatecznie uratowali punkt. Zawody zakończyły się remisem 2:2.
Dzięki świetnej drugiej połowie piłkarze Podlasia zanotowali czwarte zwycięstwo w tym sezonie. W debiucie nowego trenera – Rafała Borysiuka bialczanie pokonali Siarkę Tarnobrzeg 3:2, chociaż do przerwy przegrywali dwoma bramkami.
Piłkarze Jarosława Czarnieckiego mogli w sobotę zgarnąć pierwszy komplet punktów w tym sezonie. Prowadzili w Kielcach z rezerwami Korony 1:0, ale w końcówce rywale wyrównali. – Naprawdę żałujemy tego meczu, bo można było się pokusić o to pierwsze zwycięstwo – mówi trener Hetmana Zamość.
Po dwóch porażkach z rzędu i wielu zmarnowanych sytuacjach piłkarze Tomasza Złomańczuka zgarnęli komplet punktów. W sobotę pokonali w Zabierzowie Jutrzenkę Giebułtów 1:0, chociaż znowu nie bez problemów.
Piłkarze Chełmianki dokonali ostatnio nie lada sztuki. Przez 80 minut meczu z Wólczanką grali w liczebnej przewadze. Mieli też multum sytuacji, w tym rzut karny. Jakimś cudem przegrali jednak u siebie 0:1. Teraz spróbują się podnieść w wyjazdowym meczu z Jutrzenką Giebułtów (sobota, godz. 11).
Od wtorku z piłkarzami Podlasia pracuje Rafał Borysiuk. – Fajnie jest wrócić do rodzinnego miasta – mówi popularny „Borys”, który na ławce bialczan zadebiutuje w sobotę przy okazji meczu z Siarką Tarnobrzeg (godz. 14)
Drużyna z Radzynia Podlaskiego ma nowego trenera. To Jacek Fiedeń, ostatnio trener drużyny U-16 w Szkole Mistrzostwa Sportowego Górnika Łęczna.
Mamy dobre wieści dla kibiców Avii. Po około 230 minutach bez strzelonego gola żółto-niebiescy wreszcie trafili do siatki rywale. Niestety, jest i zła wiadomość. Podopieczni Łukasza Mierzejewskiego mimo przełamania niemocy strzeleckiej musieli się pogodzić z porażką w Tarnobrzegu 1:2.
Już od ponad roku kibice w Kraśniku nie oglądali na swoim stadionie wygranej Stali. I wygląda na to, że jeszcze będą musieli poczekać na przełamanie. Wydawało się, że świetną okazją na przerwanie fatalnej passy będzie mecz z rezerwami Cracovii. Niestety, „Pasy” wygrały sobotnie zawody 3:0.
O tym meczu piłkarze Tomasza Złomańczuka będą chcieli, jak najszybciej zapomnieć. Chełmianka od 11 minuty starcia z Wólczanką Wólka Pełkińska grała w liczebnej przewadze. Gospodarze mieli mnóstwo sytuacji. Zaliczyli strzały w poprzeczkę, słupek, zmarnowali też rzut karny. I ostatecznie przegrali u siebie 0:1.
Drugi tydzień z rzędu kibice Wisły musieli przełknąć gorzką pigułkę. W minioną sobotę punkt z Puław wywieźli piłkarze Podhala Nowy Targ. A tym razem ta sztuka udała się ekipie Sokoła Sieniawa.
Po siedmiu meczach bez zwycięstwa wreszcie z kompletu punktów mogli się cieszyć piłkarze z Lubartowa. Lewart pokonał w sobotę na swoim boisku Podlasie Biała Podlaska 2:0.
Piłkarze Jarosława Czarnieckiego dwa razy prowadzili w starciu z Jutrzenką. Niestety, rywale w obu przypadkach doprowadzali do wyrównania. Efekt? Mecz dwóch najgorszych zespołów grupy czwartej zakończył się remisem 2:2. A to oznacza, że Hetman musi jeszcze poczekać na pierwsze zwycięstwo w sezonie.
Mówiło się o tym przynajmniej od kilku dni, a w piątek plotki zostały potwierdzone. Nowym trenerem Podlasia Biała Podlaska został Rafał Borysiuk.
Tytułowe pytanie zadają sobie zapewne kibice Hetmana. I trudno się dziwić, bo ekipa z Zamościa, która zajmuje ostatnie miejsce zmierzy się z przedostatnią Jutrzenką Giebułtów. Mecz na dnie tabeli grupy czwartej zaplanowano na sobotę, o godz. 12. Gospodarze liczą, że w końcu zgarną komplet punktów.
W grupie czwartej III ligi zostały jeszcze trzy drużyny, które ani razu nie wygrały przed własną publicznością. To ostatni w tabeli Hetman Zamość, przedostatnia Jutrzenka Giebułtow, a także zajmująca 11 lokatę Stal Kraśnik. Adrian Popiołek i jego koledzy liczą na przełamanie w sobotę przy okazji meczu z rezerwami Cracovii (godz. 15).
W środę poznaliśmy trzech z czterech półfinalistów okręgowego Pucharu Polski w Białej Podlaskiej. Dalej grają: Huragan Międzyrzec Podlaski, Orlęta Łuków oraz Orlęta Spomlek.
Kopciuszek w gronie ćwierćfinalistów Pucharu Polski w okręgu lubelskim walczył przez 45 minut. KS Cisowianka Drzewce prowadził do przerwy z trzecioligową Stalą Kraśnik 1:0. Po końcowym gwizdku z wygranej cieszyli się jednak niebiesko-żółci, którzy pokonali rywali 5:1.
Chełmianka rozbiła w środowym półfinale okręgowego Pucharu Polski Włodawiankę aż 5:0. Kto spojrzy na sam wynik, ten uzna, że to było: lekkie, łatwe i przyjemne spotkanie dla biało-zielonych. Tak się jednak składa, że do przerwy nie padła żadna bramka, a na drugą połowę gospodarze wyszli w dziewiątkę i... bez trenera.
W poprzednim tygodniu z pracy w Białej Podlaskiej zrezygnował Władimir Geworkjan. Od soboty nowego szkoleniowca szukają także w Radzyniu Podlaskim, bo o rozstaniu z Orlętami Spomlek poinformował Artur Bożyk.