Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Pierwsza porażka Lewartu w rundzie wiosennej. Drużyna z Lubartowa nie przywiozła ani jednego punktu z Biłgoraja, gdzie przegrała 0:1. A tamtejsza Łada 1945 po falstarcie na inaugurację wywalczyła cztery punkty w meczach z czołówką.
W ramach dwudziestej kolejki Hummel IV ligi oczy kibiców będą zwrócone przede wszystkim na trzy spotkania. O godz. 12 Lublinianka podejmie Tomasovię. A to oznacza, że na Wieniawie po latach znowu pojawi się Marek Sadowski, obecnie szkoleniowiec niebiesko-białych, a w przeszłości klubu z Lublina. Godzinę później w Janowie Lubelskim tamtejsza Janowianka zagra ze Stalą Kraśnik. Z kolei o 14 w Biłgoraju zmierzą się Łada i Lewart.
Kiedy gra się od 55 minuty w liczebnej przewadze i nie zdobywa trzech punktów, to trudno być zadowolonym. Tak było w przypadku Stali Kraśnik, która tylko zremisowała u siebie z Ładą 1945 Biłgoraj 1:1.
W pierwszej kolejce rundy wiosennej kibice na pewno nie mogli narzekać na nudę. Jednym z ciekawszych spotkań było to w Biłgoraju. Tamtejsza Łada 1945 podejmowała Tomasovię. Dodatkowych smaczków było mnóstwo.
Victoria Łukowa, czyli rywal z klasy okręgowej wysoko zawiesił poprzeczkę liderowi IV ligi. Janowianka do przerwy przegrywała 0:1. W drugiej połowie drużyna Ireneusza Zaruczka zdobyła jednak trzy gole i wygrała ostatecznie 3:1.
Po wygranej przed tygodniem w Białymstoku, piłkarze Podlasia tym razem zagrali u siebie z czwartoligową Ładą 1945 Biłgoraj. Mieli dużą przewagę w posiadaniu piłki, liczbie sytuacji, ale strzelili tylko jednego gola. Tak samo jak rywale i spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Piłkarze Łukasza Mierzejewskiego w sobotę rozegrali dwa sparingi. Najpierw pokonali Stal Kraśnik 4:1. W mocno eksperymentalnym składzie, w którym pojawili się zawodnicy z drugiej drużyny i piłkarze testowani żółto-niebiescy ulegli za to Ładzie 1945 Biłgoraj (także 1:4).
Jesień w IV lidze należała do beniaminków. Janowianka jest liderem, KS Cisowianka Drzewce zajmuje czwarte miejsce, a szósta jest Łada 1945 Biłgoraj. – To najlepszy wynik w nowej historii klubu – mówi trener drużyny Paweł Babiarz
W weekend udało się rozegrać tylko dwa mecze. W sobotę na boisku w Janowie Lubelskim, a w niedzielę Łada 1945 Biłgoraj zmierzyła się z Ogniwem Wierzbica na sztucznej nawierzchni w Majdanie Starym. Podopieczni Pawła Babiarza zrobili swoje i pokonali rywali 2:1.
Kibice szykowali się w sobotę na ciekawe mecze derbowe w III lidze, a ostatnią serię gier mieli też rozegrać w weekend nasi czwartoligowcy. Większość spotkań nie dojdzie jednak do skutku, ze względu na obfite opady śniegu. Kto spróbuje zagrać?
W niedzielę na pierwsze miejsce w Hummel IV lidze wróciła Janowianka, która z problemami, ale jednak zdobyła trzy punkty w meczu ze Stalą Poniatowa (2:0). Na pełną pulę musiał się też napracować Start Krasnystaw, który wygrał na Wieniawie 2:1
Siedem porażek z rzędu jeszcze za kadencji Przemysława Sałańskiego. Ósma już pod wodzą Macieja Sygi. W niedzielę Huragan wreszcie przerwał złą passę w Tomaszowie Lubelskim, gdzie zremisował 1:1. Trzeba jednak od razu dodać, że niebiesko-biali uratowali punkt w czwartej minucie doliczonego czasu gry.
W sobotę na ławce trenerskiej Huraganu Międzyrzec Podlaski debiutował Maciej Syga. Wydawało się, że idealnym rywalem na przełamanie kiepskiej serii gospodarzy będzie Ogniwo Wierzbica, czyli ostatnia drużyna w tabeli. Tymczasem goście zaskoczyli rywali i zgarnęli trzy punkty.
Po dwóch zwycięstwach z rzędu na Wieniawie liczyli na kolejne punkty. W sobotę mierzyli się jednak z mocnym beniaminkiem z Biłgoraja. Łada 1945 po 32 minutach prowadziła 2:0 i chociaż w końcówce najadła się sporo strachu, to wygrała 2:1. To siódme zwycięstwo drużyny Pawła Babiarza w tym sezonie.
Po jedenastu kolejkach dwóch zawodników ma na koncie dwucyfrową liczbę bramek. To doświadczeni napastnicy: Paweł Myśliwiecki (Lewart Lubartów) oraz Jurij Perin (Janowianka)
W ramach jedenastej serii gier Hummel IV ligi ciekawie zapowiadało się zwłaszcza starcie beniaminków: Łady 1945 Biłgoraj i Janowianki. Druga z ekip była w końcu liderem tabeli. Mecz zakończył się remisem 1:1, co spowodowało, że drużyna Ireneusza Zarczuka spadła na najniższy stopień podium.
Takiej sytuacji chyba dawno nie było. Po dziesięciu kolejkach liderem tabeli jest beniaminek z Janowa Lubelskiego. Kolejni nowicjusze na tym poziomie rozgrywek? Też radzą sobie bardzo dobrze. KS Cisowianka Drzewce jest czwarty, a szóstą pozycję zajmuje Łada 1945 Biłgoraj.
Po dziesiątej kolejce mamy nowego lidera. Niespodziewanie na pierwsze miejsce wskoczył beniaminek z Janowa Lubelskiego. W niedzielę drużyna Ireneusza Zarczuka pokonała u siebie Grom Kąkolewnica aż 5:0. To było już piąte zwycięstwo Janowianki z rzędu, a siódme w sezonie. W efekcie, z dorobkiem 23 punktów Jurij Perin i spółka wyprzedzili Stal Kraśnik i Start Krasnystaw.
Tomasovia w tym sezonie nie rozpieszcza swoich kibiców. Po siedmiu kolejkach drużyna Bohdana Bławackiego miała na koncie tylko pięć punktów. W sobotę niebiesko-biali odrobinę poprawili swój bilans, ale i humory, bo ograli na wyjeździe Ogniwo Wierzbica aż 5:0.
W środę zostały rozegrane mecze III rundy Pucharu Polski w okręgu Biała Podlaska, a także ostatni ćwierćfinał w okręgu zamojskim. Trening strzelecki mają za sobą trzecioligowe Orlęta Spomlek. Drużyna z Radzynia Podlaskiego rozbiła na wyjeździe Olimpię Okrzeję aż 13:0.
Już w środę piąta kolejka w sezonie 23/24. O piąte zwycięstwo z rzędu będzie się starał Gryf Gmina Zamość, który zagra u siebie z Ładą 1945 Biłgoraj (godz. 17).
Wystarczyło ciut ponad 20 minut, a rezerwy Motoru już prowadziły w Biłgoraju 2:0. Beniaminek na pewno nie rzucił jeszcze białego ręcznika i po przerwie postraszył rywali. Przy odrobinie szczęścia mógł też zdobyć przynajmniej punkt. Niefrasobliwość pod bramką ekipy z Lublina spowodowała jednak, że to podopieczni Radosława Muszyńskiego zgarnęli pełną pulę po wygranej 2:1.
Sobotni wieczór na boisku w Lubartowie zapowiadał się bardzo ciekawie. Lewart przewodził w końcu tabeli po dwóch kolejkach IV ligi. Dwa zwycięstwa odniosła jednak także drużyna z Biłgoraja. Łada pokazała się z bardzo dobrej strony, prowadziła, ale musiała wracać do domu z pustymi rękami, bo przegrała 1:2. Decydującego gola gospodarze zdobyli w doliczonym czasie gry.
Udany powrót na czwartoligowe boiska Łady 1945. Ekipa z Biłgoraja rozbiła na dzień dobry Tomasovię i to w Tomaszowi Lubelskim aż 5:2. Pecha na inaugurację IV ligi miała Stal Poniatowa. Drużyna Konrada Szmyrgały miała zmierzyć się z rezerwami Górnika Łęczna, ale zielono-czarni stawili się na mecz w składzie niemal pierwszoligowym. I ostatecznie wygrali 4:0.
Rozmowa z Jarosławiem Czarnieckim, byłym trenerem Łady 1945 Biłgoraj