Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Po zakończeniu rundy jesiennej na czwartoligowych boiskach sprawdzamy, jak wygląda klasyfikacja najlepszych strzelców. Na półmetku sezonu 24/25 na czele znajduje się Jarosław Milcz z Lublinianki. „Jaro” wystąpił tylko w 14 meczach ligowych, a mimo to zapisał na swoim koncie 17 goli.
Na Wieniawie pewnie chcieliby, żeby runda jesienna trwała i trwała. Trudno się dziwić, bo piłkarze Daniela Koczona zakończyli pierwszą część sezonu z dorobkiem 43 punktów. W 16 meczach Lublinianka straciła zaledwie cztery „oczka”. W ostatnim meczu ligowym w tym roku pokonała u siebie Opolanina 3:0.
Po meczu Tomasovia – Stal Kraśnik są dobre i złe wieści dla kibiców gospodarzy. Ta dobra wiadomość, to gol ich pupili, dopiero czwarty stracony przez lidera tabeli. Zła to jednak liczba bramek gości, którzy strzelili ich trzy, a to oznacza, że pokonali drużynę Pawła Babiarza 3:1. Jak informują niebiesko-żółci to pierwsza wygrana w Tomaszowie od 22 lat.
Stawianie na młodzież, to w polskiej piłce trudny temat. Zawsze znajdzie się jakieś ale. Zazwyczaj to walka o utrzymanie, albo o awans. Pojawia się jednak wiele innych powodów, dla których lepiej wystawić bardziej doświadczonego piłkarza. Od każdej reguły są jednak wyjątki. I chyba takim klubem w ostatnich tygodniach jest czwartoligowa Tomasovia Tomaszów Lubelski. W niebiesko-białych barwach debiuty zanotowali nawet dwaj 15-latkowie.
Kapitalne spotkanie w niedzielę rozegrał Damian Szuta. Kapitan Tomasovii w Opolu Lubelskim zdobył aż cztery gole, a jego zespół rozbił Opolanina 5:1.
Lider tabeli zrobił swoje i chociaż w meczu z Motorem II Lublin (2:0) zabrakło fajerwerków, to Stal Kraśnik już po raz trzynasty zdobyła komplet punktów. Trzeba dodać, że to był również dwunasty mecz na zero z tyłu (na piętnaście rozegranych).
Tomasovia była zdecydowanym faworytem meczu z Gryfem Gmina Zamość. Gospodarze do przerwy prowadzili 1:0, ale w drugiej połowie rywale doprowadzili do remisu. Końcówka należała jednak do drużyny z Tomaszowa, która ostatecznie wygrała 3:1.
Trener Lublinianki Daniel Koczon przyznał, że był ciekawy, jak jego drużyna zareaguje na pierwszą porażkę w sezonie. Wyszło całkiem nieźle, bo Jarosław Milcz i spółka bez najmniejszych problemów pokonali Granit Bychawa 3:0.
Łada 1945 Biłgoraj pewnie pokonała Lubliniankę. Kapitalny mecz rozegrali Wojciech Białek oraz Bartłomiej Poleszak.
Najważniejszy mecz weekendu w IV lidze zostanie rozegrany w Biłgoraju. Tamtejsza Łada 1945 zmierzy się z Lublinianką. Początek zawodów zaplanowano na sobotę, o godz. 14.30
Meczem kolejki w weekend były derby w Tomaszowie Lubelskim. Tomasovia podejmowała Ładę 1945. Dodatkowym smaczkiem spotkania był oczywiście trener gospodarzy Paweł Babiarz, który wrócił do ekipy niebiesko-białych właśnie z Biłgoraja. Długo wydawało się, że goście zgarną trzy punkty, ale trzech rezerwowych graczy gospodarzy zdobyło w końcówce trzy gole i wynik z 0:1 zmienił się na 3:1. Na koniec Wojciech Białek zmniejszył jeszcze rozmiary porażki, ale powody do radości mieli tylko w Tomaszowie.
Sporo działo się w sobotę podczas meczu Hetmana z Orlętami Spomlek. Drużyna z Radzynia Podlaskiego prowadziła 1:0, przegrywała 1:2, a ostatecznie wygrała... 5:3. Nie brakowało pięknych goli. Przedostatni z ośmiu padł po efektownym strzale raboną.
W 48 minucie wydawało się, że wielkich emocji w derbach Lublina już nie będzie. Lublinianka prowadziła wówczas 3:0. Sygnał napsuł jednak rywalom jeszcze sporo krwi i przegrał ostatecznie „tylko” 2:3. Goście mieli też sporo pretensji do arbitra, zwłaszcza o rzut karny na początku drugiej połowy.
Tym razem czołowy duet musiał się napracować na kolejne zwycięstwa. Lublinianka męczyła się na boisku ostatniego w tabeli Kłosa Gmina Chełm, ale wygrała 2:0. Stal Kraśnik też dopiero w samej końcówce spotkania z Granitem Bychawa przechyliła szalę na swoją stronę.
Trzecie zwycięstwo z rzędu piłkarzy Tomasovii. Drużyna Pawła Babiarza tym razem pokonała w Lublinie Sygnał 5:2, ale nie bez problemów. Gospodarze kończyli zawody w... dziewięciu, a niebiesko-biali trzy gole zdobyli między 82, a 90 minutą spotkania.
To była wyjątkowa sobota dla kibiców Orląt Spomlek. Drużyna z Radzynia Podlaskiego w ramach obchodów setnych urodzin rozegrała mecz towarzyski z mistrzem Polski – Jagiellonią Białystok. Drużyna Adriana Siemieńca wygrała 3:0.
To będą wyjątkowe dni dla klubu i kibiców Orląt Spomlek. Biało-zieloni w ramach obchodów 100-lecia zagrają mecz towarzyski z aktualnym mistrzem Polski – Jagiellonią Białystok. Spotkanie zaplanowano na sobotę (godz. 11). Już dzisiaj podopieczni Adriana Siemieńca pojawią się jednak w Radzyniu Podlaskim.
Ciekawy weekend w IV lidze. Aż 9:0 z rezerwami Avii Świdnik wygrała Lublinianka. Janowianka mimo problemów z... widocznością w ostatniej chwili pokonała Górnika II Łęczna, a Hetman Zamość odwrócił losy spotkania ze Startem Krasnystaw, chociaż przegrywał już 0:2.
Mecz niepokonanych, czyli Stali Kraśnik i Łady 1945 Biłgoraj rozstrzygnął się dopiero w końcówce. Podopieczni Kamila Witkowskiego wygrali 2:0 i utrzymali fotel lidera.
Remis na inaugurację, a później… osiem zwycięstw z rzędu. To ósme Lublinianka zanotowała na trudnym terenie. W sobotę pokonała w Radzyniu Podlaskim tamtejsze Orlęta Spomlek 1:0.
Szybko otworzyli wynik, a później kontrolowali sytuację na boisku. Stal Kraśnik bez większych problemów pokonała w sobotę beniaminka – Sygnał Lublin 3:0. Dla podopiecznych Kamila Witkowskiego to ósma wygrana w sezonie.
W niedzielę ciekawie zapowiadał się mecz pomiędzy Tomasovią, a Orlętami Spomlek. Obie drużyny miały swoje szanse, ale spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Remis na inaugurację, a później sześć zwycięstw pod rząd. W sobotę piłkarze Lublinianki podtrzymali dobrą passę w meczu z Janowianką. Goście w drugiej połowie mieli swoje sytuacje i mogli nawet wyjść na prowadzenie, dlatego wynik 4:1 na korzyść zespołu Daniela Koczona nie do końca oddaje to, co działo się na boisku.
Ciekawa ósma kolejka w IV lidze. Drugiej porażki z rzędu na własnym stadionie doznała Janowianka. Tym razem trzy punkty z bardzo trudnego terenu wywiozła Tomasovia. Sporo działo się w Krasnymstawie. Tamtejszy Start do przerwy prowadził z Lublinianką 2:0, ale przegrał 2:3. Spory wpływ na boiskowe wydarzenia miały jednak dwie czerwone kartki dla gospodarzy.
W niedzielę została dokończona siódma kolejka IV ligi. W Opolu Lubelskim tamtejszy Opolanin prowadził już z Avią II Świdnik 2:0, ale musiał się jeszcze napracować na zwycięstwo 3:2.