Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Motor podtrzymał dobrą passę i w sobotę pokonał na wyjeździe Czarnych Połaniec 1:0. To była siódma wygrana z rzędu żółto-biało-niebieskich w siódmym meczu rundy wiosennej. Jak spotkanie oceniają trenerzy obu ekip?
Trzeci mecz z rzędu zremisowali piłkarze z Kraśnika. Stal znowu uratowała punkt w ostatnich sekundach meczu. Tydzień temu taka sytuacja miała miejsce w Puławach, gdzie Rafał Król trafił na 2:2. Tym razem jego brat Kamil zapewnił niebiesko-żółtym „oczko” w Krakowie podczas spotkania z Hutnikiem
Po derbowym zwycięstwie z Chełmianką wydawało się, że piłkarze Avii na dobre przełamali się już na swoim stadionie. Niestety, w sobotę trzy punkty z ulicy Sportowej wywiozła Wólczanka, która pokonała żółto-niebieskich 2:0
Znowu prowadzili, ale nie udało się utrzymać korzystnego rezultatu. Chełmianka drugi raz z rzędu grała z ostatnim zespołem w tabeli. Ponownie musi się jednak zadowolić jednym „oczkiem”. W sobotę biało-zieloni zremisowali w Daleszycach z tamtejszym Spartakusem 1:1
Siódmy rywal nie znalazł w tym roku sposobu na Motor Lublin. Żółto-biało-niebiescy w sobotę pokonali na wyjeździe Czarnych Połaniec 1:0. Znowu kluczowy okazał się stały fragment gry, po którym goście zdobyli zwycięską bramkę
Czwartej porażki z rzędu doznali piłkarze Podlasia. Podopieczni Przemysława Sałańskiego nie mieli nic do powiedzenia w starciu ze Stalą Rzeszów. Kandydat do awansu zlał rywali aż 7:0
W środę pierwszy punkt, a w sobotę pierwsze zwycięstwo. Wreszcie po siedmiu kolejkach w Radzyniu Podlaskim były powody do radości. Orlęta pokonały Wiślan Jaśkowice 2:1, chociaż w końcówce podopieczni Rafała Borysiuka musieli drżeć o wynik
W środę nasze zespoły nie zdobyły zbyt wielu punktów, ale już w weekend kolejna szansa na poprawienie swojego dorobku. Ciekawie powinno być zwłaszcza w Piszczacu, gdzie Podlasie w sobotę zagra ze Stalą Rzeszów (godz. 15). Czy gospodarzom uda się sprawić niespodziankę?
Piłkarze Roberta Góralczyka w sobotę (godz. 16) zmierzą się na wyjeździe z Czarnymi Połaniec. Rywal w rundzie rewanżowej nie wygrał jeszcze ani jednego meczu i w tabeli zajmuje obecnie trzecie miejsce od końca.
Wisła w trzech ostatnich meczach zdobyła tylko jeden punkt. W niedzielę o godz. 16 będzie jednak szansa na poprawienie humorów sobie i kibicom, bo na stadionie MOSiR zamelduje się KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
Rozmowa z Konradem Nowakiem, kapitanem Motoru Lublin.
Nie ma mocnych na piłkarzy Roberta Góralczyka. Drużyna z Lublina w środę wygrała szósty mecz z rzędu. Tym razem ograła w derbach Wisłę Puławy 3:1.
Piłkarze ze Świdnika byli o krok od urwania punktu liderowi. Prowadzili w Nowym Targu z Podhalem 1:0, ale w końcówce stracili drugiego gola i ostatecznie przegrali 1:2
Wielki niedosyt mają na pewno piłkarze Podlasia. Bialczanie po 28 minutach wyjazdowego starcia z KSZO mieli w zapasie dwa gole. To jednak nie wystarczyło, żeby wracać do domu chociaż z punktem. Gospodarze wygrali ostatecznie 3:2. Dwie bramki zdobyli z rzutów karnych, a trzecią z rzutu wolnego pośredniego, wykonywanego w polu karnym gości
Nie udało się w jednym sparingu, nie udało w lidze przy okazji rundy jesiennej. Później nie poszło także podczas zimowych przygotowań. W środę Stal Kraśnik po raz czwarty zmierzyła się z Czarnymi Połaniec i wreszcie nie przegrała. Wielkich powodów do zadowolenia jednak nie ma, bo zawody zakończyły się bezbramkowym remisem
Tylko punkt zdobyła w środę Chełmianka. Biało-zieloni zremisowali z ostatnią w tabeli Sołą Oświęcim 1:1. Szkoda, bo goście wyrównali dopiero w końcówce spotkania.
Najbardziej zadowoleni po środowej serii gier powinni być kibice w Radzyniu Podlaskim. Biało-zieloni wreszcie zdobyli pierwszego gola w tym roku. Przegrywali w Wólce Pełkińskiej 0:1, ale na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem Karol Kalita wreszcie przełamał niemoc zespołu Rafała Borysiuka w ataku. A od ostatniej bramki Orląt w lidze minęło ponad... 525 minut.
Motor nie do zatrzymania. Zespół z Lublina wygrał w środę szósty mecz z rzędu. Tym razem pokonał Wisłę Puławy 3:1. I trzeba przyznać, że gospodarze zasłużenie zdobyli trzy punkty.
Nie pierwszy raz w tym sezonie trener Podlasia Przemysław Sałański mógł być zadowolony z postawy swoich piłkarzy. Niestety, w meczu z Motorem to goście zabrali do domu wszystkie punkty po wygranej 3:1.
Duży niedosyt po ostatnim występie w Świdniku mają piłkarze Chełmianki. Biało-zieloni długo toczyli z gospodarzami wyrównany bój, ale w samej końcówce Avia zdobyła zwycięskiego gola. W środę o godz. 16 podopieczni Artura Bożyka spróbują się szybko pozbierać po derbowej porażce. Ich rywalem będzie jednak Soła Oświęcim
W środę na boisku w Kraśniku szósty zespół w tabeli zagra z przedostatnim. A to oznacza, że Stal powinna dopisać do swojego konta komplet punktów. Tak się jednak składa, że Czarni Połaniec wyraźnie nie leżą drużynie Jarosława Pacholarza. Mecz rozpocznie się o godz. 16
Środowy wieczór warto będzie spędzić na Arenie Lublin. Motor o godz. 18 zagra u siebie kolejne derby. Tym razem z Wisłą Puławy. Faworytem są gospodarze, którzy wygrali już pięć meczów z rzędu. Rywale w dwóch ostatnich spotkaniach zgubili za to aż pięć punktów
Żadnego punktu, ani jednej strzelonej bramki, a po sobotnim spotkaniu z Podhalem Nowy Targ aż 13 straconych goli. Niestety, Orlęta Spomlek nie przerwały złej passy. Biało-zieloni przegrali u siebie z nowym liderem tabeli 0:1
Dziewięć kolejek, prawie pół roku i wreszcie jest – zwycięstwo Avii Świdnik. Poprzedni raz z kompletu punktów żółto-niebiescy cieszyli się 13 października, kiedy pokonali Spartakusa Daleszyce 2:0. W sobotę drużyna Tomasza Bednaruka pokonała Chełmiankę 1:0
Niedosyt w Puławach. Wisła prowadziła już ze Stalą Kraśnik 2:0 i miała kilka okazji na trzeciego gola. Brak skuteczności znowu kosztował gospodarzy punkty. Rywale w doliczonym czasie gry po bramce niezawodnego Rafała Króla uratowali jedno „oczko”