Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Ostatnie wybory samorządowe z lokalnej sceny politycznej w Końskowoli zmiotły komitet Zielonego Powiśla. Ten do rady gminy wprowadził zaledwie jednego przedstawiciela. Wszystkie pozostałe miejsca trafiły w ręce komitetu nowego wójta - Mariusza Majkutewicza.
Do nietypowej sytuacji doszło podczas poniedziałkowej sesji rady gminy Końskowola (powiat puławski). Samorządowcy niechcący nie przyznali wójtowi wotum zaufania. Zawiniła niska frekwencja.
Większość mieszkańców gminy, która wzięła udział w konsultacjach, jednoznacznie opowiedziała się za odzyskaniem praw miejskich przez Końskowolę. Na nic to się jednak zdało, bo radni "Zielonego Powiśla" i PSL-u miejskich dążeń nie poparli. Powód? Żeby wójt nie został burmistrzem.
Nowy parking z publiczną toaletą i stacją ładowania pojazdów elektrycznych, jaki władze gminy chcą zbudować w centrum Końskowoli, staną pod znakiem zapytania. Mimo podpisanej umowy z wykonawcą, radni zabrali pieniądze zabezpieczone na ten cel. O tym co dalej zdecyduje RIO.
Radni Końskowoli są zaskoczeni treścią odpowiedzi wójta Stanisława Gołębiowskiego na interpelację w sprawie utwardzenia jednej z dróg w sołectwie Młynki. Wynika z niej, że jednym z powodów braku inwestycji jest wynik głosowania w ostatnich wyborach samorządowych.
Już nie 500, a ponad 806 tys. zł wynosi zadeklarowane wsparcie gminy Końskowola dla remontu drogi powiatowej z Młynek do węzła "Puławy Wschód" na S12. Wzrost dotacji dla powiatu wymusiło ultimatum ze strony Powiatowego Zarządu Dróg, który zagroził odstąpieniem od tej inwestycji.
Za wyborczym sukcesem komitetu Zielone Powiśle, które zdobyło najwięcej – siedem mandatów w końskowolskiej radzie, przyszedł kolejny. Podczas pierwszej sesji nowej kadencji, radni nowego ugrupowania utworzonego na bazie działającego od kilku lat stowarzyszenia, zdobyli ważne stanowiska w prezydium oraz kilku komisjach.
Zakończył się proces w trybie wyborczym wytoczony przez KWW "Zielone Powiśle" wójtowi gminy Końskowola, Stanisławowi Gołębiowskiemu i lokalnemu tygodnikowi. Komitet domagał się przeprosin i sprostowania. Sąd te żądania odrzucił w całości. Wyrok nie jest prawomocny.
Nie będzie kary dla firmy Pini Beef za zatrucie środowiska spowodowane wypuszczeniem ścieków z zakładu mięsnego w Końskowoli do pobliskiego rowu melioracyjnego. Powód? Zanieczyszczenie, zdaniem śledczych, nie spowodowało poważnych skutków.
Stowarzyszenie „Zielone Powiśle” chce, żeby nadzorem nad postępowaniem w sprawie wypuszczenia ścieków do rowu melioracyjnego przez miejscową ubojnię zajął się minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Znów ścieki przemysłowe z zakładów mięsnych Pini Beef popłynęły do rzeki Kurówki a następnie do Wisły. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie zapowiada skierowanie sprawy do prokuratury.
Tysiące litrów ścieków wymieszanych z krwią do rowu melioracyjnego wypuściły dzisiaj zakłady mięsne firmy Pini Beef w Końskowoli. Rów jest dopływem Kurówki, która wpada do Wisły. Zaniepokojeni mieszkańcy wezwali policję, straż i poinformowali służby sanitarne.
Ubiegłoroczne referendum w sprawie zmian w planie zagospodarowania gminy Końskowola było niezgodne z prawem - orzekł w czwartek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie. Gmina nie wycofa się jednak z zapisów ograniczających niechciane inwestycje.
Informacje o rzekomej opieszałości w działaniach dotyczących zmian w lokalnym planie zagospodarowania są nieprawdziwe – stwierdza Marcin Nowak z Urzędu Gminy Końskowola. Opinie jednego z radnych nazwał oszczerstwem.
Rekordowa frekwencja podczas niedzielnego referendum. Do urn poszło ponad 4 tysiące mieszkańców, z czego aż 98 proc. opowiedziało się za zakazem lokowania niechcianych inwestycji przemysłowych.
W najbliższą niedzielę odbywają się wybory parlamentarne, ale w gminie Końskowola tego samego dnia odbywa się także lokalne referendum dotyczące zablokowania niechcianych inwestycji przemysłowych.
Awaria przepompowni ścieków zakończyła się zalaniem terenu krwią z pobliskich zakładów ubojowych. Mogło dojść do zakażenia bakteriologicznego, ale nikt ukarany nie będzie.
Położona kilka kilometrów od Puław Końskowola to od kilku miesięcy teatr dwóch aktorów. Założyciela i prezesa Stowarzyszenia „Zielone Powiśle”, Radosława Barzenca oraz sprawującego od lat funkcję wójta, Stanisława Gołębiowskiego. Ten pierwszy robi wszystko, by na terenie gminy nie doszło do budowy ogromnego zakładu utylizacji odpadów zwierzęcych. Ten drugi przedstawia się jako zwolennik rozwoju gospodarczego, dla którego nowe inwestycje to przede wszystkim pieniądze z podatków.
Rada Gminy Końskowola wyraziła zgodę na organizację referendum w sprawie wprowadzenia na terenie gminy zakazu lokowania zakładów utylizujących odpady poubojowe i dużych biogazowni. Głosowanie zaplanowano na 25 października. Teraz ruch po stronie wojewody.
Aż 2,5 tysiąca podpisów zebrało Stowarzyszenie „Zielone Powiśle” pod wnioskiem o referendum w sprawie wprowadzenia zakazu lokowania na terenie gminy zakładów utylizujących odpady poubojowe oraz biogazowni. O organizacji głosowania zdecydują radni.
Stowarzyszenie „Zielone Powiśle” protestuje przeciwko planom rozbudowy ubojni bydła w Końskowoli. Prezes Radosław Barzenc tematem chciał zainteresować radnych powiatowych.