Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Dwie herbaty i paczka „Delicji - tyle trwa czytanie tej książki. A właściwie albumu, bo to komiks. I to graficzny. Nic dziwnego, że czytanie idzie szybko. Ale szybko to nie znaczy łatwo.
Już we wstępie od polskiego wydawcy dowiadujemy się po co mamy przeczytać tą książkę. Mianowicie aby poznać, to co inne, aby później nie powielać schematów i stereotypów na temat Arabów. Youssef Rakha ma nam pokazać, że za propagandowym obrazkiem walki z terroryzmem kryje się świat bardzo podobny do naszego, zachodniego.
Porywająca opowieść o niezwykłej kobiecie, fascynującej epoce i człowieku legendzie. Kiedy inteligentna i niepokorna Minna nagle traci pracę, ma tylko jedno wyjście: zamieszkać z siostrą i jej mężem Zygmuntem Freudem. Wkrótce odkrywa, że rozmowy z kontrowersyjnym psychoanalitykiem są nie tylko fascynującą intelektualną przygodą, ale też budzą w niej pożądanie i namiętność, jakich dotąd nie zaznała.
Życzę Państwu nieprzyjemnej lektury. Powinien napisać autor po ostatnim zdaniu, na 611 stronie swojej powieści. Wszystko można powiedzieć o napisanej 30 lat temu książce Pelca oprócz tego, że jest przyjemna.
W tym kryminale nie chodzi o to, kto zabił. Bardziej gorzka niż śmierć z rąk zabójcy może być bowiem niekończąca się przemoc ze strony najbliższej osoby, a jedyną ucieczką z tej opresji może być tylko śmierć. I o tym jest ta książka; o ofiarach nad którymi przez lata znęcali się ich oprawcy. O bezradności i bezkarności. I o tym, że każdy kat był kiedyś czyjąś ofiarą.
O tej książce zdania są różne, ale to nie znaczy, że nie należy jej poświęcić uwagi. Mimo wszystko - warto.
Brześć - "brama miedzy wschodem a zachodem. Budynek dworca zdobiły plansze zapowiadające wzrost dobrobytu i szczęścia obywateli…. Tu zaczyna się podróż trasą Petersburg - Moskwa - Irkuck - Władywostok. Autor książki zabiera nas w drogę. My wyruszamy bez biletu najdłuższą linią kolejową świata.
To książka na jeden wieczór. I nie ma co odkładać na dłużej dlatego, że nie jest to tom opasły oraz, dlatego że mimo powolnej, można powiedzieć - ospałej akcji, wciąga, bawi, intryguje.
Nie można powiedzieć, że jest to lektura ekscytująca. I bynajmniej nie dlatego, że jest napisana nie tak, albo że nie jest ciekawa. Natomiast, jeśli ktoś się spodziewa tego nerwu, tych wypieków czytając o bezbożnym zachowaniu bohaterki, o jej miłosnych przygodach - to się rozczaruje.
Pierwsze wspomnienie małej Loletki to chrzcielna kapka przybrana barwinkiem i pożółkłym asparagusem.
Zacznijmy od zacytowania i to nie byle kogo, bo wstęp do tej książki napisał Vaclav Havel.
To historia cyklonu, który pozbawił życie kilkadziesiąt tysięcy ludzi. To także historia cyklonu, który zapoczątkował demokratyczne zmiany w kraju rządzonym przez wojskową juntę.
"Rublowka to opowieść o władzy, wpływach, pieniądzach i "grze, w której udział biorą politycy, biznesmeni, artyści, urzędnicy, dziennikarze, celebryci. Nie ma określonej drogi, która pozwala włączyć się do gry, ale też w każdej chwili można z niej wypaść. Co jest niemal równoznaczne ze śmiercią cywilną.
Teraz, po świętach i sylwestrowym szaleństwie, trzeba odpocząć przy dobrej książce. Warto zwrócić uwagę na najnowszą powieść laureata Nagrody Bookera za "Angielskiego pacjenta Michaela Ondaatje "Przy dziecięcym stole. To czyta się wspaniale, z refleksją, w własnymi powrotami do minionych lat, może właśnie do lat dzieciństwa.
Dziennikarz, który o swoim naczelnym mówi z obrzydzeniem, a o pozostałych członkach redakcji nie ma do powiedzenia w zasadzie nic. Bo, z założenia, „nie zadaje się nimi. O sobie wcale nie ma lepszego zdania: - Ja marnota, której z niewidomych przyczyn się udało.
To książka, którą się czyta. Co prawda - z przerwami. Wciąga, fascynuje, a za chwilę odkładam ją bo tego, co u nich jest oczywiste, a dla mnie obrzydliwe, nie mogę w tej chwili znieść.
Niezwykłego sentymentu do ułanów nie wypleniły lata powojennej propagandy. Teraz znów obserwujemy niezwykły wzrost popularności tej formacji, znów konne szwadrony, które biorą tylko udział w różnych uroczystościach, cieszą się wielkim aplauzem.
Przyznaję, że do czytania tej książki zabierałam się ostrożnie. Penderecki, mistrz, o czym może mówić? O muzyce, o muzyce, o muzyce.
Wnuk bohatera książki opowiada: \"Mój dziadek miał siedemnaście lat, kiedy poznał Louise Janvier. Lubię wyobrażać go sobie jako bardzo młodego człowieka, który wiosną 1918 roku przywiązuje do roweru walizkę ze wzmocnionej tektury i na zawsze opuszcza dom ojca w Cherbourgu”.
Autor ma lat 40. I nawet jeśli teksty powstały pięć-sześć lat temu – nie wiem można jeszcze powiedzieć, że pisał je młody człowiek.
Nich nikt nie sugeruje się tytułem i nie liczy na opowieść do poduszki. Kolejna powieść autora „Submarino” jest równie mocna i zimna jak wcześniejsza. A spokojna narracja i jej rytm to tylko środek by wzmocnić efekt.
Była gwiazdą scen międzywojnia, a do historii przeszły jej brawurowe role w filmach \"Pani minister tańczy”, czy \"Manewry miłosne”. Piękna, utalentowana i pracowita podbijała serca polskiej i zagranicznej publiczności. Tola Mankiewiczówna zdecydowanie zasłużyła na tę książkę i przypomnienie, jak wyglądały kiedyś prawdziwe kariery wielkich gwiazd.
W rodzinie Zezików zaszła duża zmiana. Pojawia się trzecie dziecko!
Wydaje się, że listy przyjaciół są zawsze intymną formą wypowiedzi. Bardzo osobistą, przeznaczoną tylko dla adresata. To w stosunku do pamiętników są podejrzenia, że pisane mogą być z myślą o publikacji. Tymczasem czytamy: