Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Łada 1945 Biłgoraj do przerwy przegrywała na trudnym terenie w Goraju z tamtejszym Metalowcem, ale po zmianie stron zdołała odwrócić losy spotkania i zainkasowała kolejne trzy punkty
Aż 11 bramek padło w sobotę w Turobinie, gdzie tamtejszy Tur zmierzył się z Łada 1945 Biłgoraj. O niespodziance nie mogło być mowy i z wysokiej wygranej cieszyli się goście. Hat-trickiem w tym spotkaniu popisał się Mykola Chereniuk
Hit kolejki dla Błękitnych Obsza. Zespół trenera Piotra Palucha wygrał u siebie z Ładą 1945 Biłgoraj i jest o krok od zajęcia miejsca w pierwszej trójce. Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia i być może ekipa z Obszy pokusi się o awans do czwartej ligi
Rozmowa z Jarosławem Czarnieckim, trenerem Łady 1945 Biłgoraj
W ostatnim meczu rundy jesiennej Omega Stary Zamość podzieliła się punktami z Ładą 1945 Biłgoraj. Ze zdobytego punktu zdecydowanie bardziej mogą cieszyć się gospodarze, bo uratowali remis w doliczonym czasie gry.
KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA Tanew Majdan Stary wyrasta w tym sezonie na mistrzów końcówek. Tym razem zespół trenera Krzysztofa Surmy okazał się minimalnie lepszy od Łady 1945 Biłgoraj strzelając gola w doliczonym czasie gry. Bramka padła jednak w kontrowersyjnych okolicznościach
W najciekawiej zapowiadającym się meczu siódmej kolejki Keeza zamojskiej klasy okręgowej Łada 1945 Biłgoraj podzieliła się punktami z Błękitnymi Obsza ratując punkt w doliczonym czasie gry
W meczu na szczycie czwartej kolejki Omega Stary Zamość pokonała na ciężkim terenie w Obszy tamtejszych Błękitnych 2:0, a o losach spotkania zadecydował ostatni kwadrans gry
KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKREGOWA W najbliższy weekend rozpocznie się kolejny sezon zamojskiej „okręgówki”. Wiele wskazuje na to, że kibice znów będą się emocjonować walką o czołowe lokaty tych samych zespołów co przed rokiem
Walka o utrzymanie w Hummel IV lidze trwała do końca. Okazuje się jednak, że kluby, które kilka tygodni temu musiały pogodzić się ze spadkiem, czyli: Start Krasnystaw i Grom Różaniec na pewno zostają na tym poziomie rozgrywek. Niewykluczone, że taką szansę otrzymają jeszcze: Bizon Jeleniec, a być może nawet Łada 1945 Biłgoraj. A to z powodu nieciekawej sytuacji Lewartu Lubartów.
Dziewiąty występ w grupie spadkowej i szósta wygrana Startu. Tym razem drużyna z Krasnegostawu pokonała w środę Ładę 1945 Biłgoraj 3:0. A to oznacza, że do bezpiecznej strefy tabeli piłkarze Marka Kwietnia tracą już tylko dwa punkty. „Oczko” wyżej jest Kłos Gmina Chełm. Drużyna Zbigniewa Wójcika pokonała na wyjeździe Bizona Jeleniec 4:0.
Sobota w grupie spadkowej Hummel IV ligi zaczęła się od wygranej Opolanina z Kłosem Gmina Chełm 2:1. Wygrana drużyna Daniela Szewca oznacza dla niej pewne utrzymanie. W następnej serii gier beniaminek ma bowiem zaplanowany mecz z Unią Hrubieszów, za który dostanie walkowera. A to oznacza, że nawet w przypadku trzech porażek na finiszu zespół z Opola Lubelskiego i tak nie wróci do okręgówki.
Start Krasnystaw po siódmej kolejce grupy spadkowej jako jedyny nie doznał jeszcze porażki. Drużyna Marka Kwietnia tylko zremisowała jednak w niedzielę z Gryfem Gmina Zamość 1:1. A to oznacza, że nadal do bezpiecznej strefy tabeli traci pięć punktów.
W ostatnich dniach piłkarze z Hummel IV ligi mieli ręce pełne roboty. Od środy do poniedziałku rozegrane zostały dwie kolejki. W grupie mistrzowskiej wielkich emocji już nie będzie, bo Tomasovia od dawna ma olbrzymią przewagę. Ciekawiej jest za to w grupie spadkowej.
Znamy już składy grup mistrzowskiej i spadkowej. W tej pierwszej dwa ostatnie miejsca zajęły: Włodawianka i Huczwa Tyszowce. Szyki klubom mocno pokrzyżowała pogoda. Z powodu obfitych opadów śniegu trzeba było przenieść kilka spotkań na boiska ze sztuczną nawierzchnią. Grom Różaniec i Huczwa zagrały w Lubyczy Królewskiej.
Piłkarze z Łęcznej zrobili swoje. W niedzielę pokonali w ważnym meczu Opolanina Opole Lubelskie 2:0. Dzięki temu ciągle mogą marzyć o awansie do grupy mistrzowskiej.
Jednym z ciekawszych, niedzielnych meczów w Hummel IV lidze było starcie w Świdniku, gdzie Świdniczanka podejmowała Ładę 1945 Biłgoraj. Ostatecznie niespodzianki nie było i podopieczni Pawła Pranagala pokonali niżej notowanych rywali 3:0.
W zimowym okienku transferowym ciekawie było w Biłgoraju. Tamtejsza Łada pozyskała już zawodników z: Rosji, Ukrainy i Francji, a w drodze są: Portugalczyk i Anglik. Już w niedzielę inauguracja wiosny i wyjazdowy mecz ze Świdniczanką Świdnik.
Sporo emocji w ostatnim meczu IV ligi w tym roku. Łada dwa razy prowadziła z Victorią, ale nie zdobyła nawet jednego punktu. Piłkarze Piotra Molińskiego po przerwie odwrócili losy spotkania i ostatecznie wygrali 3:2. A ten wynik praktycznie zapewnił im grę w grupie mistrzowskiej.
Drużyna Marka Sadowskiego bez najmniejszych problemów zgarnęła w sobotę trzy punkty. Unia pokonała u siebie Ładę 1945 Biłgoraj 5:0. Spotkanie ustawiły dwie szybko zdobyte bramki, które gospodarze zdobyli w pierwszych 10 minutach.
W środę zostały rozegrane zaległe mecze w obu grupach. W pierwszej odbył się jeden mecz: Huragan – Górnik II. Lepsi okazali się piłkarze Damiana Panka, po wygranej 1:0.
Nie było tak łatwo, jak w pierwszym meczu, który Tomasovia wygrała 10:0, ale i tak to lider zabrał wszystkie punkty. W niedzielę drużyna Pawła Babiarza wygrała w Biłgoraju 2:0, a obie bramki zdobyła po przerwie.
W środę odbyły się w sumie cztery spotkania grupy drugiej w IV lidze. Emocji nie zabrakło w Werbkowicach, bo Kryształ zwycięską bramkę zdobył dopiero w doliczonym czasie gry. Powody do zadowolenia mają także w Biłgoraju i Bychawie.
Świetny mecz w niedzielę rozegrał zawodnik Huczwy Damian Ziółkowski. Popularny „Ziółek” zapisał na swoim koncie cztery bramki, a jego drużyna rozbiła Gryfa Gminę Zamość aż 6:0.
Przed niedzielnym meczem w Tomaszowie Lubelskim kibice gospodarzy spodziewali się łatwej przeprawy i wysokiego zwycięstwa swoich pupili. Oba zadania piłkarze wykonali z nawiązką. Niebiesko-biali rozbili drużynę z Biłgoraja aż 10:0, a zawody były rozstrzygnięte po zaledwie... sześciu minutach.