Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Co można znaleźć podczas spaceru po lesie? Np. opakowanie po lakierze do włosów, puste puszki, worki, papiery, nawet stare buty, plastikowe rury i mnóstwo innych śmieci. Niestety. Takie właśnie „gadżety” lądowały w workach podczas akcji „Sprzątamy las wokół nas” zorganizowanej we wtorek nad zalewem i w pobliskim lesie w Zamościu.
Od 21 marca lubelscy leśnicy mają nowego dyrektora. Został nim Andrzej Borowiec, który zastąpił na tym stanowisku Zygmunta Byrę.
Lublin jest jednym z ostatnich dużych miast w Polsce, w którym nie ma ekologicznej spalarni śmieci. Czy stać nas na marnowanie taniej energii drzemiącej w niesegregowanych odpadach, czy lublinianie muszą płacić wysokie rachunki za ogrzewanie i ciepłą wodę?
Nie udało się zdobyć nagrody, ale wyróżnienie już tak. I dzięki temu tej wiosny w Zamościu zasadzonych zostanie ponad 130 sadzonek miododajnych drzew. A wszystko dlatego, że mieszkańcy do specjalnych pojemników wrzucili w ostatnim roku 13 ton elektroodpadów.
19 ton elektrośmieci zebrała Biała Podlaska w ubiegłym roku. W nagrodę Fundacja Odzyskaj Środowisko wspólnie z mieszkańcami zasadzi 190 drzew.
Im więcej będzie rąk do pracy, tym więcej płazów uda się uratować. Roztoczański Park Narodowy właśnie ogłosił nabór wolontariuszy do tegorocznej akcji „Ocal żabkę”.
Gdy rano otworzono targi Agro-Park w Lublinie, na hali wystawienniczej zaroiło się od ludzi. Farmerzy z regionu oraz z pobliskiego Podkarpacia tłumnie przybyli na wystawę, aby poznać nowości prezentowane przez producentów maszyn rolniczych oraz firm z branży agro.
Mikroplastik, czyli obecne w środowisku mikroskopijne cząstki tworzyw sztucznych, dostają się do naszych organizmów z jedzeniem i mogą odkładać się w narządach. Młodzi ludzie są świadomi zagrożenia, ale ich wiedza jest niepełna i nieprecyzyjna - oceniają naukowcy ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
29 nowych drzew i ponad 1600 róż przy ul. Lubartowskiej. Wszystko w ramach Budżetu Obywatelskiego. Wiosną „zielone zmiany” mają być również widoczne na Starym Mieście.
Jesienią grzyby, wiosną zrzuty – rozpoczął się sezon poszukiwania poroża. Dla niektórych jest to niezły interes, bo za kilogram poroża można dostać od kilkudziesięciu do 100-130 złotych. Niestety, zdarzają się patologiczni zbieracze, którzy umyślnie płoszą zwierzęta aby szybciej zrzuciły poroże.
W wodach Bugu, Wieprza czy Wisły naukowcy nie potwierdzili obecności złotych alg. To rzadko występujące mikroskopijne glony, których nadmiar zaobserwowano w rzekach Odry. Są opinie, że to toksyna wytworzona przez złote algi była przyczyną katastrofy ekologicznej i śnięcia ryb.
Czy spalarnia śmieci jest potrzebna i czy szkodzi środowisku? Na te pytania starali się odpowiedzieć eksperci zaproszeni przez senatora Polski 2050. Jacek Bury zorganizował kongres rad dzielnic, który tym razem poruszał temat planowanych w mieście spalarni.
W tej chwili żyjemy w złudzeniu, że mamy w otoczeniu dużo drzew. Widzimy jeszcze zielone korony, ale nie wiemy, że już toczą się negatywne procesy i te drzewa zamierają, za ok. 10 lat po prostu znikną z krajobrazu. Jednocześnie nie zastępujemy ich, nie kompensujemy tych strat i w którymś momencie obudzimy się na pustyni – mówi Sabina Lubaczewska z Fundacji Ekorozwoju.
Mieszkańcy i aktywiści przecierali oczy ze zdumienia widząc ogromne ilości ściętych drzew nad brzegiem Bugu na chronionym przyrodniczo obszarze. Do gołej ziemi wykarczowano kilkadziesiąt hektarów. Sprawą zajmują się policja i prokuratura, a dzierżawca terenu twierdzi, że działał zgodnie z prawem.
Zwyczaje mało znanych ptaków drapieżnych poznają uczestnicy „Nocy sów” w Ośrodku Edukacji Ekologicznej w Sobieszynie (powiat rycki). Otwarte spotkanie rozpocznie się w czwartek o godz. 19.
W Lublinie odbywa się druga edycja Kongresu Rad Dzielnic. To spotkanie organizowane przez senatora Polski 2050 Jacka Burego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny stanął po stronie miasta i dewelopera decydując o przyszłości górek czechowskich. Teraz poznaliśmy uzasadnienie wyroku.
Wydział Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS w Lublinie już po raz szósty wiązł udział w Światowym Dniu Mokradeł. Święto było okazją do przedstawienia globalnej akcji edukacyjnej, która ukazuje problemy ochrony tych ważnych, a zarazem wyjątkowych dla ludzi i przyrody, ekosystemów.
Plany związane z budową w Lublinie i regionie kilku spalarni śmieci będą głównym tematem kolejnej edycji Kongresu Rad Dzielnic. Spotkanie po raz drugi organizuje senator Polski 2050 Jacek Bury
Ponad 1,8 mln zł wydało miasto Zamość od 2016 przyznając mieszkańcom i lokalnym przedsiębiorstwom dotacje na wymianę starych pieców węglowych na ekologiczne. W tym roku do rozdysponowania jest kolejnych 360 tys. zł. Nabór wniosków ruszy za kilka dni.
- Szkoda zmarnowanych trzech lat, poświęconych na dochodzenie do racji, które dla mnie były oczywiste od samego początku – tak Wojciech Dzioba, prezes firmy TBV, będącej właścicielem Górek Czechowskich skomentował ostatni wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, w sprawie „uchwalenia Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Lublin „Górki Czechowskie”.
Nikt niczego nie kradnie, tylko wrzuca wyliczoną kwotę do skrzynki. To nie bajka, tylko przykład z małej miejscowości Ustrzesz pod Radzyniem Podlaskim.
Miały zapaść kluczowe decyzje, które określą liczbę spalarni odpadów w województwie lubelskim. Nie zapadły. A na sesję sejmiku przyszli nawet policjanci w cywilu.
Była wiceprezydent Chełma Agnieszka Kruk została prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie. Zastąpiła odwołanego pod koniec ubiegłego roku Grzegorza Grzywaczewskiego.
Bluszcz pnący się przy wejściu do sklepu jubilerskiego na Narutowicza 21 podoba się przechodniom. To zimozielona hedera helix, wolno rosnące pnącze o samoczepnych pędach. Po tej stronie ulicy brakuje zieleni, więc jej widok w tak nietypowym miejscu zwraca uwagę i budzi ciekawość. O pnączu opowiada właścicielka sklepu Jolanta Jajszczyk.