Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W weekend bardzo ciekawie zapowiadały się zwłaszcza spotkania w: Końskowoli i Piotrowicach. To pierwsze wygrał Opolanin, który jedną nogą jest już w grupie mistrzowskiej. W drugim POM Iskra przegrywała u siebie z Lewartem 0:1 i 1:2, ale zdołała wydrzeć rywalom punkt i przedłużyła swoje nadzieje na czołową szóstkę. A podopieczni Grzegorza Białka chyba będą skazani na walkę o utrzymanie.
Na inaugurację swoje zrobił lider grupy pierwszej. Huragan Międzyrzec Podlaski pokonał u siebie Górnika II Łęczna 2:0. Ważne punkty zdobyli też piłkarze: Opolanina, czy Lewartu. Dwa "oczka" zgubiły za to rezerwy Motoru.
Na tydzień przed ligą zamiast sparingu Lutnia i Huragan zmierzyły się w ramach półfinału Pucharu Polski w okręgu bialskim. Awans zgodnie z planem wywalczyła drużyna Damiana Panka, która ograła rywali w Piszczacu 2:0.
Wydawało się, że drugi raz z rzędu rezerwy Motoru stracą punkty u siebie. W czwartek drużyna Wojciecha Stefańskiego zremisowała bezbramkowo na stadionie przy Al. Zygmuntowskich z Lewartem. A w niedzielę jeszcze w 89 minucie starcia z Lutnią Piszczac też było 0:0. Gospodarze jednak przechylili szalę na swoją stronę i zgarnęli pełną pulę.
Niespodzianka w Lublinie. Tamtejszy Motor II tylko zremisował u siebie z Lewartem Lubartów 0:0. Z okazji skorzystali rywale, bo Huragan i Lublinianka wygrały swoje spotkania. A to oznacza, że w czołówce zrobił się jeszcze większy ścisk
To dopiero jego trzeci występ, ale w niedzielę Joe Dearman dał próbkę swoich możliwości. Anglik strzelił dwa gole, dorzucił asystę, a jego Lublinianka pokonała w Piszczacu Lutnię 3:0.
Drużyna Dariusza Bodaka przegrywała u siebie ze Spartą, ale zdążyła odwrócić losy spotkania. Po dwóch bramkach Krzysztofa Rybaka pokonała rywali 2:1.
Za nami szósta kolejka w Hummel IV lidze. Szóste zwycięstwo odniosły rezerwy Motoru Lublin. W grupie drugiej pierwszej porażki doznał za to Granit Bychawa.
Z problemami, ale jednak drugie zwycięstwo z rzędu zaliczyli piłkarze z Lubartowa. Lewart w sobotę pokonał na swoim boisku Lutnię Piszczac 2:1.
Odmieniona w lecie Lublinianka rozpoczęła nowy sezon od pewnego zwycięstwa nad Lutnią Piszczac. Drużyna Roberta Chmury pokonała rywali 3:0.
Jest już sporo informacji na temat kształtu rozgrywek w najbliższych latach. Wiadomo, że podział na grupy zostanie utrzymany przez dwa kolejne sezony. W tym najbliższym do rywalizacji ponownie przystąpią 24 kluby. W kolejnym trochę mniej, bo 20. A od sezonu 2023/2024 IV liga będzie już liczyła „tylko” 16 lub 18 drużyn.
Można powiedzieć, że wreszcie ktoś zmusił piłkarzy Tomasovii do większego wysiłku. Lider tabeli przegrywał w Końskowoli z tamtejszym Powiślakiem 0:1 i 1:2, ale i tak zgarnął pełną pulę. Podopieczni Pawła Babiarza pokonali rywali 4:2.
Cztery, pięć, cztery i znowu pięć. To liczba goli Świdniczanki w czterech ostatnich meczach. Oczywiście drużyna Pawła Pranagala wszystkie z nich rozstrzygnęła na swoją korzyść. W sobotę bez większych problemów wygrała na wyjeździe z Lutnią Piszczac 5:1.
Grad goli w Świdniku, a zwłaszcza w końcówce spotkania Świdniczanki z Powiślakiem. Jeszcze w 87 minucie gospodarze prowadzili „tylko” 2:1. Zawody zakończyły się jednak wynikiem… 4:2.
Trener Tomasovii Paweł Babiarz nawet mimo awansu zapowiadał, że do końca rozgrywek jego piłkarze będą walczyć o komplet zwycięstw. I chociaż długo trzeba było czekać na gole lidera w starciu z Lutnią Piszczac, to bramki w końcu padły. A niebiesko-biali pokonali przeciwnika 2:0.
Udana sobota gospodarzy w grupie mistrzowskiej. Wszystkie zespoły, które grały u siebie wywalczyły komplety punktów. Na drugim miejscu umocniła się Victoria Żmudź, która pokonała Lutnię Piszczac 1:0, a trzeci mecz bez porażki z rzędu zanotował Kryształ Werbkowice.
Piłkarze Pawła Pranagala dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty. W starciu z Lutnią Świdniczanka szybko zdobyła dwie bramki. Rywale odpowiedzieli jednak jeszcze w pierwszej połowie i długo kwestia końcowego wyniku była otwarta. Dopiero w ostatnich 20 minutach gospodarze upewnili się, że wywalczą pełną pulę.
Przed sezonem chyba nikt się nie spodziewał, że drużyna Przemysława Grajka może awansować do najlepszej szóstki. A tymczasem po sobotnim, wyjazdowym zwycięstwie z Włodawianką Lutnia zapewniła sobie grę w grupie mistrzowskiej.
Start Krasnystaw był bliski zdobycia trzech punktów w starciu z Lublinianką. Gospodarze w doliczonym czasie gry sprokurowali jednak karnego i ostatecznie zawody zakończyły się remisem. A ten dał klubowi z Wieniawy awans do grupy mistrzowskiej.
Powiślak Końskowola był zdecydowanym faworytem meczu z Bizonem Jeleniec. I gospodarze nie zawiedli. Zdobyli trzy punkty, chociaż pewnie kibice spodziewali się większej ilości bramek. A podopieczni Roberta Chmury pokonali rywali „tylko” 1:0.
Lutnia po ośmiu meczach bez wygranej przełamała się w starciu z rezerwami Górnika Łęczna. Beniaminek pokonał u siebie zielono-czarnych 4:3, chociaż to goście jako pierwsi wpisali się na listę strzelców.
Piłkarze Dariusza Bodaka nie powtórzyli wyniku z Piszczaca. W pierwszej rundzie Lublinianka ograła Lutnię na wyjeździe 1:0. Tym razem starcie obu ekip zakończyło się bezbramkowym remisem, chociaż groźniejsi byli gracze Piotra Kurowskiego.
Szykuje się ciekawa sobota w grupie pierwszej. Mecze między sobą rozegrają drużyny z czołówki. Pierwszy Huragan podejmuje czwartą Włodawiankę (godz. 14). A druga Lublinianka zagra z piątą Lutnią Piszczac (godz. 11). Transmisję spotkania w Międzyrzecu Podlaskim będzie można zobaczyć w internecie.
Poza liderem z Międzyrzeca Podlaskiego wszystkie drużyny ze ścisłej czołówki grupy pierwszej musiały się w weekend pogodzić z porażkami. Lublinianka zakończyła passę pięciu meczów bez straty punktu w Rejowcu Fabrycznym, gdzie uległa Sparcie 0:1.
W środę poznaliśmy trzech z czterech półfinalistów okręgowego Pucharu Polski w Białej Podlaskiej. Dalej grają: Huragan Międzyrzec Podlaski, Orlęta Łuków oraz Orlęta Spomlek.